Koty Barby

[Bazyliszkowa]

Jak ma się Gucio?

[barba50]

Jak ma się Gucio?

Dziękujemy za troskę

Gucio ma się nieźle. Po sanacji paszczy dostał kilka kroplówek, podaliśmy drugą porcję TFXu, teraz podajemy jedynie beta glukan. Apetyt dopisuje. Nic się nie zmieniło w sposobie jedzenia. Gucio rąbie mięso, je mokre bez żadnych problemów. Spędza sporo czasu na dworze (pogoda sprzyja), a w domu ładuje się na kolana lub do nas do łóżka co jest bardzo pozytywnym objawem, bo w fazie dołka zdrowotnego wynajdował sobie ustronne legowiska. Jest kochany.
No i tak to. Cieszymy się tym co jest

[villemo5]

I oby jak najdłużej!

[Bazyliszkowa]

I oby jak najdłużej!

[Bazyliszkowa]

[pixie65]

Wszystkim Przyjaciołom, Krewnym i Znajomym Gucia i Kompanii życzymy przede wszystkim dużo zdrowia. I mnóstwo radości w Nowym Roku.

[villemo5]

A noworoczne wieści od Gucia to gdzie?

[Bazyliszkowa]

A noworoczne wieści od Gucia to gdzie?

No właśnie

[barba50]

A noworoczne wieści od Gucia to gdzie?

No właśnie

Noworocznie Gucio ma się nieźle Śle ciotkom całusy I swoją fotę, wyciągniętą z czeluści starego kompa z zapewnieniem, że dzisiejsza mina byłaby na pewno nie gorsza



Gucio wrócił do formy. Zachowuje się jak zdrowy kot. Pięknie je, daje radę z mięsem w sporych kawałkach. Waga również wróciła do normy, waży ponownie siódemkę (było niedawno 6,5 kg). Aktywny, wczoraj na śniegu podskakiwał jak młody kociak

Cieszymy się każdą chwilą. Wiemy, że wirus może uaktywnić się w każdym momencie, ale na pewno nie poddamy się bez walki.

Vill - PW odebrałam, sprawie nadałam bieg, tyle, że to trochę potrwa.

[villemo5]

Vill - PW odebrałam, sprawie nadałam bieg, tyle, że to trochę potrwa.

Się nie pali! Dziękuję Basiu!

[Bazyliszkowa]

Cieszę się, że Gucio w dobrej formie
Tak trzymać

[ewung]

Och Gutku jak dobrze czytać, że jesteś w pełni sił

[villemo5]

I jaką masz minę poważną

[Amica]

Dobre wieści na nowy rok.
Guciu, tak trzymaj

[barba50]

Zepsuło się jedyne oczko małej Gałci Wczoraj jak zeszła z góry to się przeraziłam. Oko zaciśnięte, z krwawą obwódką, kocina chodząca na pamięć. Rano pognałyśmy do lecznicy.
U weta: stan zapalny, rozpulchniona rogówka, ropny wypływ z oka, cała rogówka nieprzezierna.
Dostała kropelki do zakraplania, ale ona na to oko niestety nie widzi. Od zawsze widziała niewiele, ale wydawało się, że coś widzi, choćby światło. Teraz nie wiem. Jeszcze mniej ruchliwa się zrobiła, trochę zjadła i śpi. Przy zakraplaniu broni się. Zrobiliśmy badanie krwi z biochemią i testy (ujemne uff ) Morfologia właściwie ok, jedynie jest trochę odwodniona.
Na czwartek umówiliśmy się do dra Garncarza.