H&M+L.M- krtań-będzie zabieg! Proszę o zamknięcie.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

u mnie krucho z kasa bardzo, ale zaraz wystawie jakies bazarki :ok:

Beata pisze:u mnie krucho z kasa bardzo, ale zaraz wystawie jakies bazarki

Beatko, spoko. I bardzo dziękuję za dobre chęci. Ja zaraz wystawię jeszcze raz złoto, które chciałam sprzedać za pół ceny. Jeszcze o połowę obniżę cenę - może komuś się spodoba. W sobotę niedzielę jeszcze poszukam co mogę sprzedać. Już znalazłam fajną spódnicę jeansową Reserved - kilka razy ją miałam na sobie, może trzy...

Jak się dzisiaj macie?

Meonik cały czas charczy, poświstuje, pogwizduje. Ja jestem uspokojona wczorajszą rozmową z prof. Galantym, którego wypytałam, czy gdy widział te chrząstki, to czy one nie zamkną światła krtani. Odpowiedział, że są to zwyrodnieniowe sprawy, choroba przewlekła i nic nie wskazywało, żeby coś takiego miało się stać. Martwi mnie, że Meonik już pocharkuje w każdej pozycji: na siedząco również. No i już jakiś czas temu przestał się myć - dolne partie. Teraz , gdy myje łapkę, czy pysio to już daje naprawdę głośno

. Na razie wiem, że mu nic nie grozi. A w sobotę się okaże, jaki jest rozmiar zmian w wejściu do krtani. No i kiedy dokładnie operacja.
Niestety, Meo nie chce brać tabletek czy zapakowanych w mięso, czy w pasztet albo w karmę. Nie wiem, czy Encortolon ma jakiś zapach, ale maleńkie ćwiarteczki tabletki dziś rano zgrabnie ominął w kawałkach mięsa. No to był "wrzut" do pysia...

No to chyba zostaje wrzut do pysia :roll:

jesli wet mowi ze meosiowi nic nie grozi to bardzo sie ciesze. nie ma wiec obawy ze sie udusi, czy dobrze zrozumialam?

Moniu, pozbieramy pieniądze na operację, spokojnie :love:

złota nie sprzedawaj, chyba że chcesz, a może na allegro lepiej pójdzie?
a coś mówiłaś że kolega z pracy Ci jest coś winny? zbieraj kasę od ludzi i tyle, to on powinien pamiętać

bardzo się cieszę, że z Kociem dobrze a będzie jeszcze lepiej :ok:

moś pisze:No to chyba zostaje wrzut do pysia
jesli wet mowi ze meosiowi nic nie grozi to bardzo sie ciesze. nie ma wiec obawy ze sie udusi, czy dobrze zrozumialam?

Tak, Kasiu. Tzn. powiedział, że różne rzeczy zdarzyć się mogę, on mi gwarancji nie da, ale to w tej chwili nie jest groźne dla życia. Choć pamiętam, tydzień temu w piątek, kiedy pojechałam z Meo na Bemowo, kiedy wieczorem rinoskopii nie było - dr Kowalczyk badał Meo - było o wiele lepiej niż teraz.

xandra pisze:Moniu, pozbieramy pieniądze na operację, spokojnie
złota nie sprzedawaj, chyba że chcesz, a może na allegro lepiej pójdzie?
a coś mówiłaś że kolega z pracy Ci jest coś winny? zbieraj kasę od ludzi i tyle, to on powinien pamiętać

bardzo się cieszę, że z Kociem dobrze a będzie jeszcze lepiej

Tak, co miałam pożyczone ludziom teraz na "chama" odbieram"...

Marcelibu, jeśli na moim Pchlim Targu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=117409 coś się sprzeda, to jedną trzecią utargu przeznaczę na Meonikową operację. I zaraz pomyślę, czy mam coś na bazarek, taki 100% dla Meo :ok:

Bazarek od Tuptusia dla Meonika http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=119241 :ok:

Młodszy marmurek przeznaczył dla Meonika całe swoje skromne kieszonkowe :mrgreen:

Myślimy o Was :ok:

(no, przynajmniej ja + 8 Drani + 2 Gości. Bo Plu Plu przecież ogólnie rzecz biorąc NIE MYŚLI :roll:

)

Monia - mam trzy piękne, francuskie grafiki już z passe-partout, stylizowane na XIX w, to komplet. Chętnie oddam je na bazarek dla Meonika. Mam jednak prośbę - gdyby ktoś robił swój i mógł po prostu dołączyć te grafiki byłoby super. Nie zawsze mogę na bieżąco śledzić, odpisywać i podbijać :oops: