PMS + Miecio. Proszę o zamknięcie wątku :).

[tangerine1]

nie mogłam się nóg doliczyć

Sopel Nożycoręki

piękny

[genowefa]

Sopiś jest cudny

Wiem coś o robieniu zdjęć czarnym kotom, mam teraz dwa zupełnie czarne tymczasy i jeden prawie czarny, no i czarną bestię na stanie. Normalnie koszmar fotografa-amatora

[Hannah12]

nie mogłam się nóg doliczyć

Też mnie ubawiło. Co łapka, co ogonkiem? Powiększam, a ogonka nie ma leży na półce.

I masę kciuków za domek i cierpliwość. Oby było dobrze.

[Uschi]

Też mnie ubawiło. Co łapka, co ogonkiem? Powiększam, a ogonka nie ma leży na półce.

Dementuję.
Nad półeczką - lewa przednia łapka.
Pod półeczką, patrząc od prawej - podpórka półki, ogonek i prawa tylna łapka

Domek na razie spieszy wysterylizować Zoję (jakoś za tydzień, jeśli dobrze zrozumiałam) i stara się mieć mnóstwo cierpliwości. Och, oby starczyło...

[sanna-ho]

Domek nie wyglądał na taki, co się byle czym wnerwi i zniechęci

Będzie dobrze

[genowefa]

za cierpliwość

[ogrodniczka65]

za cierpliwość

i za wszystkie sikulce świata

[czarna.wdowa]

kciuki
Sopel Nożycoręki super

[joshua_ada]

za Zojuńkę.

I głaski dla Waszych stałych i tymczasowych, tych całkiem normalnych i tych całkiem nie.

[Uschi]

No, Szkodniki póki co - tfu-tfu - nie szkodzą więcej, prawdopodobnie podziałały hormonki, które Zoja dostaje na razie przed cięciem (pod kontrolą dobrego weta, bez obaw )

Tymczasem w domu znów nerwowo. Mało w nim ostatnio bywamy, więc Mruf odbija sobie brak naszego towarzystwa tłukąc co sie pod łapy nawinie. Obrywają oczywiście najsłabsi - Sop i dzieci. Miecio chowa się przed Mruf po kątach już a domku ani widu ani słychu

A ja jestem dziś ofiarą przemocy kociej - w szale brojenia i porannej głupawki Sopiś (który w ogóle jakoś strasznie urwisuje ostatnio ) przebiegł mi się po twarzy . Chwalić boginię, miałam zamknięte oko (bo bym już chyba ślepa na jedno była), pazur ześlizgnął sie po nosie i zostałam "zaledwie" z artystyczną szramą przez całe skrzydełko nosa . Drań.

Drań chyba ma jakąś lekka infekcję zresztą, świecą mu się ostatnio trochę oczy i często zachodzą dość mocno trzecimi powiekami. Co biorąc pod uwagę fakt, że trzecie powieki ma czarne smoliście, wygląda dość przerażająco - jak sobie siedzi taka czarna figurka bogini Bastet z takimi niesamowitymi oczami na lodówce i łypie na człowieka w półmroku

Dziś po pracy postaram się zanabyć iskial, beta-glukan był grany poprzednio, może teraz jakaś odmiana

[smil]

Sopciu, oddemonizuj się, ras ras

A Mruffini uprasza się o poprawę nastroju
Może krople Bacha od ryśki by jej pomogły?

[tanita]

Mruf odbija sobie brak naszego towarzystwa tłukąc co sie pod łapy nawinie. Obrywają oczywiście najsłabsi - Sop i dzieci.

chociaż czasem można zobaczyć i takie widoki



czyli Mruf i Lunka pospołu na moich kolanach


smil, Mruvak przyjmował już krople przy okazji Niteczki i niestety nie dały one żadnego rezultatu

[Anuk]

Oj, panna M. charakterna mocno...

[Uschi]

Lunuś pojechała do dobrego domku, teraz musi tam tylko szybko pozbyć się niewielkiej niedokrwistości. Już zadomowiona

Zoja po paru dniach spokoju siknęła znów na łóżko

Mruf sika . Do kosza poszło kilka książek, unikaty antykwaryczne zlane vitoparem wietrzeją (szkoda, że nie mogą na balkonie, bo za wilgotno), szykuje się kucie tynku z zasikanej ściany i malowanie pokoju.

A Miecio jest najsłodsiejszy, tylko niech ktoś kopnie tanitę w 4 litery, żeby jego zdjęcia wreszcie wstawiła

[smil]

Mruf sika . Do kosza poszło kilka książek, unikaty antykwaryczne zlane vitoparem wietrzeją (szkoda, że nie mogą na balkonie, bo za wilgotno), szykuje się kucie tynku z zasikanej ściany i malowanie pokoju.

Kurczę

smil, Mruvak przyjmował już krople przy okazji Niteczki i niestety nie dały one żadnego rezultatu

Dziewczyny, wiem, pamiętam o tym.
Ale może spróbować jeszcze raz, z zestawem dobranym przez ryśkę właśnie?