Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

[Yoasia]

Włąśnie jaka jest sytuacja?

[betix]

Jano jak zawsze nieustannie slemy Tobie i Myszy duzo pozytywnych mysli. Tym razem jest o tyle lepiej ze jeśli jednak trzustka sie zbuntuje (a mam nadzieję ze nie) to już bedziecie wiedziec ze to to i będzie można szybko zadziałać.
Adko i Ann_pl waszym dzielnym kotkom tez ślemy ciepłe myśli.

[Jana]

Dzisiaj Mysza chyba czuje się lepiej. Trochę łaziła po domu, posiedziała na środku pokoju, nie chowała się. Apetyt dopisuje, zjadła sporo rano, kiedy jej postawiłam pod nos, teraz wróciłam do domu i Mysza wyszła do mnie wołając jeść - zjadła trochę puszki i poprawiła suchym. Zgrzyta, ale sporadycznie. A wieczorem weci ją obejrzą.

[Dorota]

Kochany Myszulec!!!

Glaski od nas, jesli zechce przyjac...

Jano, 3maj sie!!!

[Beata]

[Amidalka]

dzielny, kochany Myszon

[O-l-g-a]

Dzielna Mysza! Super Mysza !

[Eureka]

Trzymamy kciuki za Mysię ...musi być dobrze

[Jana]

Wróciłysmy z lecznicy. Mysza w porzo, chociaż wkurzona maksymalnie. Chirurg, która ją operowała, obejrzała szew, wyglada dobrze, a płyn, który się zbierał, juz zaczął się wchłaniać, nie było czego odciągać, chociaż próbowała (żeby sprawdzić czy nie ma tam ropy). Za tydzień zdejmujemy szwy.

Zaraz po powrocie z lecznicy Mysza zażądała jeść, potem odwiedziła kuwetę, a potem łaziła po domu złorzecząc pod nosem. Teraz sie myje, głównie kaftan, jakby myślała, ze może go z siebie zlizać.

Dla kichaczy i zaropialców mamy interferon, podawany dopyszcznie. Mysza na razie została wyłączona z kuracji.

[betix]

No normalnie cudowny kociak! Mnóstow głasków jej przesyłam!

[Nuśka]

Jak dobrze, że szew OK! Twardzielka z tej Myszy.
Tycia też tak próbowała sobie zlizać (albo zjeść) opatrunek założony na wenflon.

[Keti]

no to oby tak dalej

[Bonkreta]

Myszonku, byłaś bardzo dzielna

[PumaIM]

Ech, Myszołapka

[zosia&ziemowit]

Myszko!
Tak trzymać!