Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 06, 2016 23:47 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ale to jest fajny ból mięsni, taki, który mówi "zrobiłam dla siebie cos dobrego" :ok: Z czasem będzie lepiej!

Klaudia, ja już tak przywykłam do swojego trybu życia, że jak mam gdzies wstać na 10 to jest problem 8O wstyd normalnie... dawniej wstawałam do pracy o 5, łatwo nie było i nigdy tego nie polubiłam, ale jakos się jednak dało, a teraz...? :?

Kurczę, własnie się namęczyłam z tym Feliwayem, co za porażka. Tutaj oczywiscie genialnie pomyslane kontakty w scianach, jedyne dwa w pokoju są w jednym kącie, pod telewizorem i za komputerem na całe duże pomieszczenie - pokój z kuchnią - jeszcze tylko przy kuchni taki pod okapem i to tyle. Czyli każdy albo zasłonięty meblami, albo sprzętem elektrycznym. Nagimnastykowałam się jak głupia, w końcu zainstalowałam to na półeczce tak, żeby docierało i do drapaka, i do pudełka, w którym ostatnio spi Stella, ale jest to w przedłużaczu, a w instrukcji napisali, żeby nie podłączać do rozgałęziaczy i przedłużaczy. Inaczej mogę tylko w przedpokoju, ale to daleko i nie wiem czy dotrze do pokoju. Jak myslicie? Niby to mniej niż 70 m2, ale jednak to inne pomieszczenie. Co za kiszka... chyba trzeba będzie się przerzucić na wersje w spraju albo obróżkę feromonową, ale już sobie wyobrażam ten dramat, jakbym chciala Stelli założyć obrożę 8O Cały czas się zastanawiałam nad tym Feliwayem i mysle, że naprawdę się to jej przyda, ona ucieka w popłochu jak tylko ktos się do niej zbliża. Sama przyjdzie, jak się podejdzie powolutku to ok, ale jak normalnie idziemy do innego pokoju czy łazienki, nawet nie zwracając na nią uwagi, to skacze jak oparzona i ucieka w panice. Dobrze by jej zrobiło takie delikatne uspokojenie feromonami.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob lut 06, 2016 23:55 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

A czemu nie dawać do przedłużaczy - co za różnica?! Prąd to prąd. Hmm a może ze przedłużacze różnie działają i może bardziej prąd pradzi ;) kurcze nie wiem. A koty przechodzą przez przedpokój ?
Wiesz co podepnij to do tego przedłużacza i zobacz jaki będzie efekt. Przez tydzień potrzymaj a potem ocenisz. Choć możesz nie widzieć działania w sumie ;)
Obrózki tez bym nie chciała założyć moim kotom bo by się denerwowały.
:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 07, 2016 0:07 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

No własnie się zastanawiamy czemu, bo nie napisali. Doszlismy do wniosku, że jedyny powód to chyba to, że jak to paruje to może się dostać do pozostałych otworków/ wtyczek w przedłużaczu. Bo innego powodu nie umiemy wymyslic ;)
Też tak zrobiłam, zainstalowałam to w przedłużaczu, jedyne miejsce gdzie jakos to się trzyma jest koło mojego biurka, więc nie zdziwcie się jak zacznie mi się wydawać, że jestem kotem... już ostrzegłam TŻa, że jak zacznę barankować albo sikać w kuwecie, ma to odłączyć ;)
W przedpokoju to by było tak na końcu, no sama nie wiem, niby tamtędy przechodzą w drodze do kuwety, ale w sumie nie często.
Ryzyk-fizyk, alarm przeciwpożarowy działa jak się dzis okazało ;)

Tego się boję, że nie będzie efektu. A chciałabym trochę tego jej lęku odjąć. Bo tak mi jej żal :(
No nic, trzeba spróbować i się zobaczy.

Mój Felek nosił obróżki bez problemu, w ogóle nie sprawiał wrażenia, że mu przeszkadzają - czasem musiał latem przeciw kleszczom, bo psy przynosiły i potem znajdowalismy na nim. I dawał sobie założyć i chodził z tym bez kłopotu. Ale ze Stellą tego nie widzę. Ona robi aferę przy podawaniu małej tabletki... :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 0:22 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

No tabletka to co innego. Ale jak już kupiłaś do kontaktu faliway to miej to w tym przedłużaczu. Może tak być ze nie zauważysz różnicy bo nie wiesz jak się Stella czuje psychicznie tak do końca ale powinno działać. Na jednego kota działa to wyraźnie a ja na swoich nie widziałam różnicy ale kto je tam wie. Nie wiem jak by było bez kropli :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 07, 2016 0:27 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Zobaczymy, jak nie zadziała, to będziemy szukać innych metod.
Niechby się dziewczyna choć trochę zrelaksowała...

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 0:31 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ja nie mówiłam ze nie zadziała tylko ze możesz nie zauważyć działania a ze zadziała to na pewno! :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 07, 2016 0:34 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Myslisz? Bo ja jakos tak sceptyczna jestem... kurczę, wącham to cudo i nic nawet nie czuję :roll: niby czytałam, że nie ma zapachu, ale jakby tak choć odrobinę zalatywało to bym była pewniejsza że cos tam się wydziela :oops:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 0:38 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

A co chciałaś ? Powachać i usnąc ? :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lut 07, 2016 0:40 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Jak byłam na twoim miejscu to tez sądziłam ze to ściema ;) nie widziałam działania ale nie wiem tego jakby wyglądała sytuacja gdybym tego nie miała ;) wetka mówi moja ze działa i nawet teraz mi zaleciła włączyć. Ale stwierdziłam ze karma urinary która pewnie też Marysia chrupie ma środek na stres to może to wystarczy :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 07, 2016 0:41 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

:ryk:
Sama nie wiem, myslałam, że będzie smierdzieć. Nie żebym marzyła o smrodzie w domu, ale to tak jak z gorzkim lekarstwem, wzbudza większe zaufanie :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 0:42 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ciekawa teoria :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 07, 2016 0:43 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

A własnie, gdzie czytam to wszędzie to cudo chwalą, nawet w mojej książce o kotach, którą czytam nabożnie co wieczór, po kawałku, też jest to zalecane. Może założę dzienniczek obserwacji :twisted: Już mam takie do stosowanych karm, gdzie spisuję i wygląd, i zapach kup, i inne doznania zapachowe po różnych karmach... jakby ktos się włamał do mojego komputera i to przeczytał, to by uznał że okradł wariatkę :mrgreen:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 0:44 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

klaudiafj pisze:Ciekawa teoria :mrgreen:


Prawda? :roll: :smokin:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lut 07, 2016 8:39 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

U nas Feliway działa na Kurzyka, zmienia się na pieszczocha, mniej płacze, a przecież włączyłam wcześniej dla dokocenia, a nie dla kocura - aby widoczny był efekt to podobno czasem trzeba czekać jakiś czas, a u nas zmiany są widoczne już dzień po włożeniu do kontaktu Feliwaya. Jednak nie na wszystkie koty działa. Na inne z kolei działają krople Bacha, na które to ja reaguję sceptycznie :p

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Nie lut 07, 2016 13:10 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Ja podobnie reaguję na krople Bacha...
Zobaczymy co wyniknie z tego Feliwaya. Nie podoba mi się miejsce instalacji ale i tak jest ta najlepsze co mogłam wykombinować. Melduję też, że mimo podłączenia do przedłużacza i przejsciówki między wtyczką europejską a brytyjską dom nie spłonął :roll:

Ciri dzisiaj poszła krok dalej w nasladowaniu Stelli - nie tylko wybarankowała mnie rano, ale ułożyła się dokładnie tak jak Stella, na poduszc, przytulona do mojej twarzy, zwinięta w kulkę, mrucząc :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości