Poza tym sprawa kociąt z osiedla... Są półdzikie. Jeśli uda się je złapać, wezmę je jednak. Nie mogę przez nie spać; nie mogę ich tam zostawić.
A Henio to najdziwniejszy młody kotek, jakiego znam. Naprawdę. Malutki się z nim nudzi, bo Henio jest powolny, zastanawia się 10 minut, czy pobiec za piłeczką, taki filozof z niego. Malutki nie ma z Henia żadnego pozytku.
Aha, bo byłabym zapomniała. Chciałam podziękowac Berni za bazarek. Dostałam 41 zł, za co kupiłam maluszkom suche i mokre. Maluszki dziękują!

A pan z naszego ulubionego sklepu podarował nam znowu poidełko i teraz mamy 2!!!
