"I tak człowiek trafił na kota..." II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 15, 2014 16:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:Kiedyś...
(…)

Się mi oko zaszkliło… Nawet oba, i to solidnie.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 15, 2014 17:17 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Avian pisze:Villenie, jak Maru rzyga, ogranicz jedzenie. Nawet możesz spróbować głodówkę przez godzin zrobić.
Radecki i Chudy tez tak potrafią - napchać się po kakrdę, oddać i znów rzucić się na miske ...


Uspokoiłaś mnie, tak myślałem, że to tylko łakomstwo i pazerność. On kiedyś zjadł nawet własnego pawia zanm zdążylem sprzątnąć. (Chrupy byly jeszcze w stanie fabrycznym) Kłopot w tym, że Odiś i Bercik lubią jeść na raty - zostawiają jedzonko w misce "na później" i nie podkradają sobie - znają swoje miseczki i swoje miejsca - jak daję jeść - to mówię: "ustawiajcie się dzieci" - i ustawiają się w szyku od lewej: Maru, Albercik, Odik -zawsze tak samo.
Tylko "na później" z Marutkiem się nie da. On jeszcze nie wierzy w przyszłość. :D
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Się mi oko zaszkliło… Nawet oba, i to solidnie.
:arrow: Villen podaje białą chusteczkę :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak Mała Carmen. My to wiedzieliśmy od samego początku. Masz wątpliwości? Zapytaj kota - on wie wszystko. (Oczywiście, kotki wiedzą więcej, a na pewno lepiej...) :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lut 15, 2014 17:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Zrób koniecznie przerwę w karmieniu, bo jak dwa dni rzygał, to ma podrażniony przełyk i to może powodować następne pawie.
Marutek z głodu nie skona ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lut 15, 2014 17:52 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villenie - Mała Czarna już potrafi zostawić "na później". Nie zawsze, ale jednak. Jest duża szansa, że i Maru niedługo załapie.
(w tej chwili w obu miseczkach jest mięsko, a pannice olały i śpią :roll: )
Tak na marginesie Czarnidełko ładnie mi wyrosło :D Kawał kota z niej. A jaka silna!
Tylko nadal fajtłapowata :wink: ale to już jej raczej zostanie. Taki jej urok.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 15, 2014 17:59 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Marutek z głodu nie skona

Też tak sądzę. On ma solidny plecaczek z zapasami, tyle że nie nosi go na plecach.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
MB&&
W stadzie zawsze musi być jedna oferma. Często to Czlowiek. :D
Ostatnio edytowano Sob lut 15, 2014 18:05 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lut 15, 2014 18:03 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:W stadzie zawsze musi być jedna oferma. Często to Czlowiek. :D

Miło wiedzieć, że w moim stadku to nie ja jestem ofermą :wink: :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 15, 2014 19:13 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

przysiadłam tu,
pisz.... następne "Kiedyś..." :)
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 16, 2014 10:17 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Witaj Wiesiaczko Pierwsza :D
To się nie da tak zaraz napisać. Z "Kiedyś" chodziłem jak chomiczka z ciążą - ponad miesiąc - i te literki tak się przewracały, układały, którejś nocy się ułożyły...
Pewnie coś się jeszcze ułoży, ale to gdy KOT, stworzenie czarodziejskie, spojrzy mi w oczy, dotknie mnie łapką i powie "teraz, pisz co myślisz".
Wtedy napiszę.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lut 16, 2014 12:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Optymistyczna historia orzechowa.

Jak już zapewne wiecie mamy dwa domy. Jak już zapewne wiecie Albercik w prawdziwym domu sypia na szafie w kartonie z orzechami. Włoskimi. Bo tak lubi. No i dobrze. (zdjęcia były) Grzechocze nimi, przekłada, układa i zalega.
Onegdaj zjeżdżam do domu - oczywiście samochód pełen kotów - Albert obleciał kontrolnie mieszkanie i udał się do orzechów. I zdziwko.
Przekłada, układa, marudzi pod nosem... Ni chu-chu. Nie położył się.
Wylazł z kartonu, usiadł obok, patrzy z wyrzutem...
- Mamusia? Zrobiłaś coś z orzechami?
- A owszem. Przebrałam i te najmniejsze i twarde odłożyłam jako niejadalne do wyrzucenia.
- Masz je jeszcze, czy już w wsypie?
- Są w inym pudełku.
- Oddaj mu je proszę, zobacz - kot nieszczęśliwy.
Albert odzyskał wszystkie orzechy. Rozsypał, poukładał i rozlał się w
kartonie prezentując cheshirski uśmiech.Tak łatwo uszczęśliwić kocura. :)
Ostatnio edytowano Nie lut 16, 2014 16:34 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lut 16, 2014 12:34 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

one chyba nie lubia jak im cos ubywa w stanie posiadania...analogicznie u mnie z kuweta, rude czuje sie chyba ograbione bo natychmiast po usunieciu urobku musi uzupelnic....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lut 16, 2014 12:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Jak się dziś czuje kochany wymiatacz misek? ;)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Nie lut 16, 2014 13:48 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

wiesiaczek1 pisze:przysiadłam tu,
pisz.... następne "Kiedyś..." :)


Wiesiaczku - poczytaj pierwszy wątek Villena. Jego pierwsze posty - niby nie wiersze, ale tak samo łapią za serducho. I jest tam też wiersz przepiękny....

eeeech - choć jestem tu od początku, to właśnie przeczytałam 30 stron po raz kolejny, idę czytać dalej

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16548
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 16, 2014 20:26 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

To koty wczepiają się pazurkami w serce, nie ja przecież. Ja tylko próbuję przepisać to na ludzkie literki. Nadbiegły do mnie z wszystkich stron świata, bytuję z nimi, jem, śpię, rozmawiam, żyję... Twarzyczki kochane wpatrzone we mnie jak w obraz i ja wpatrzony w ich twarzyczki jak w ikony. Nigdy nie powiem , że mają pyski. Pies ma pyszczek wydlużony, oczy z boku, kocha czlowieka ogonem. Kot ma twarz jak my: płaską, oczy z przodu, mały nosek, mówi spojrzeniem... Czytaj czlowieku! Mówię do Ciebie! Mialem pieski, małem.... Ale cudownie żyje się z kotami, trzeba tylko je rozumieć.

BRUMBOLEK.
Pamięta ktoś stare "Ikarusy"? Takie autobusy miejskie. Trzęsły okropnie, ryczały silnikami, dymiły spaloną ropą i dzwoniły szybami....
Na przystanku, na wolnych obrotach, uspokajały się i robiły take "brum, brum, brum..." Nie ma już tych autobusów.

Marutek to robi. Przytulony do mnie i pogłaskany natychmiast włącza sześciocylindriwego "Diesla" i udaje "Ikarusa" "brum, brum, brum...". Dobrze się z nim zasypia.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lut 16, 2014 20:27 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:To koty wczepiają się pazurkami w serce, nie ja przecież. Ja tylko próbuję przepisać to na ludzkie literki. Nadbiegły do mnie z wszystkich stron świata, bytuję z nimi, jem, śpię, rozmawiam, żyję... Twarzyczki kochane wpatrzone we mnie jak w obraz i ja wpatrzony w ich twarzyczki jak w ikony. Nigdy nie powiem , że mają pyski. Pies ma pyszczek wydlużony, oczy z boku, kocha czlowieka ogonem. Kot ma twarz jak my: płaską, oczy z przodu, mały nosek, mówi spojrzeniem... Czytaj czlowieku! Mówię do Ciebie! Mialem pieski, małem.... Ale cudownie żyje się z kotami, trzeba tylko je rozumieć.

BRUMBOLEK.
Pamięta ktoś stare "Ikarusy"? Takie autobusy miejskie. Trzęsły okropnie, ryczały silnikami, dymiły spaloną ropą i dzwoniły szybami....
Na przystanku, na wolnych obrotach, uspokajały się i robiły take "brum, brum, brum..." Nie ma już tych autobusów.

Marutek to robi. Przytulony do mnie i pogłaskany natychmiast włącza sześciocylindriwego "Diesla" i udaje "Ikarusa" "brum, brum, brum...". Dobrze się z nim zasypia.


Toż to u nas na niejednej linii pocina jeszcze! :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 16, 2014 20:33 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:BRUMBOLEK.
Pamięta ktoś stare "Ikarusy"? Takie autobusy miejskie. Trzęsły okropnie, ryczały silnikami, dymiły spaloną ropą i dzwoniły szybami....
Na przystanku, na wolnych obrotach, uspokajały się i robiły take "brum, brum, brum..." Nie ma już tych autobusów.

ależ są. w Warszawie :lol:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 23 gości