Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 21, 2010 12:51 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Jest mocna z tym swoim luzackim podejściem do otoczenia. No, czasem jej się syrena włączy na ulicy, ale to drobiażdżek. W tym kocie jest przede wszystkim niesamowita ciekawość. Na ulicy nie okazuje strachu, również w obcych pomieszczeniach - u weta, w sklepach - po prostu rozgląda się, jak się uda wyleźć z torby to wyłazi i zabiera się za uporządkowanie zmierzwionej przez torbę szaty. Jak u siebie w domu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 21, 2010 13:34 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Gwiazda :1luvu: :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 21, 2010 13:36 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

:ryk: :ryk: :ryk:
Zwizualizowałam sobie te wyczyny :lol:
A czy pytają czy to pers? :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 21, 2010 13:42 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

kinga w. pisze:Jest mocna z tym swoim luzackim podejściem do otoczenia. No, czasem jej się syrena włączy na ulicy, ale to drobiażdżek. W tym kocie jest przede wszystkim niesamowita ciekawość. Na ulicy nie okazuje strachu, również w obcych pomieszczeniach - u weta, w sklepach - po prostu rozgląda się, jak się uda wyleźć z torby to wyłazi i zabiera się za uporządkowanie zmierzwionej przez torbę szaty. Jak u siebie w domu.
:lol: :lol: Calkiem jakbym moja Maye widziala :D
Te biale dlugowlose chyba maja gwiazdorstwo w genach :ryk:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt maja 21, 2010 14:25 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Spać. Burza przeszła, polało solidnie. Dawno nie było deszczu, co?
W kwestii gwiazdy... Wet dziś pisał sobie co i jak bo jej nie zna, spytał o rasę. 8O Powiedziałam grzecznie że pers/jamnik, jeśli koniecznie trzeba, ale pisałabym "mix". Aż dopytał czy na pewno mix. Ja wiem że nikt nie musi znać każdej rasy, ale to to na pewno jest mięszane choć zdecydowanie mało wstrząśnięte. Dla przeciętnych przechodniów to pers. Hino, jak chodzi o ścisłość to też pers. Chyba każdy długowłosy to pers bo i Kłaczkowi się od persów obrywało. Tłumaczę że nie każdy kudłaty musi byc persem że jeszcze kilka innych ras jest długowłosych. Ludzie mają dość ograniczone pojęcie. Hmmm... Wiem, mam " z górki" - psy w domu od zawsze i pojęcie o rasach miałam jeszcze sikając w majtki. Z kotami trochę później, owszem, dokładne rozróżnianie to w zasadzie już forum, ale od kiedy pamiętam, dla mnie pers był plaskaty. Chyba bym miała problem pers a exo - teraz już raczej nie. Miałam kiedyś długowłosego kota, z miotu dzikiej kotki - też go ludzie brali za persa a miał zupełnie "dachową" budowę, nawet się nie filcował, tylko po prostu miał długie włosy. I jak był malutki to pychol miał plsakaty. W miarę dorastania pyszcz mu wyssało. :twisted: A widziałam dziś u weta persa. Kurcze, na osiedlu tu jest - 14-to letnia szylkretowa persiczka. Pięęęęęknaaaa... Guzy na sutkach. :x
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 21, 2010 15:05 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

A jak gwiazda przyjmuje kropelki równie spokojnie i z godnością :wink:
Guzy sutka u sąsiadów powiadasz, my już po usunięciu jesteśmy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt maja 21, 2010 19:51 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Hannah12 pisze:A jak gwiazda przyjmuje kropelki równie spokojnie i z godnością :wink:
Guzy sutka u sąsiadów powiadasz, my już po usunięciu jesteśmy.

W życiu! Jak widzi co się święci to zwiewa, dopadnięta wywija się wężowymi ruchami, byle tylko nie dać się zakropić.
Nie wiem czy zdecydują się na operację - kotka ma 14 lat.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 21, 2010 22:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Nasz oceniana jest na około 10 lat, ale to już zależy od ogólnego stanu zdrowia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt maja 21, 2010 22:09 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Nosicielu śliweczki kładź się spać :ryk: sen to zdrowie :mrgreen:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Sob maja 22, 2010 6:57 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

No przecież spałam już. :ryk: Tyle że krótko - jakieś słoneczko wylazło i mam nadzieję że coś dziś popracuję.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob maja 22, 2010 12:42 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Ja tez w pracy, a za oknem słońce. Oby było jak najdłużej.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob maja 22, 2010 13:22 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

buziaki słoneczne :) z podlanej wawy

Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa


Post » Sob maja 22, 2010 17:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Hejka Śliwkowozie :1luvu:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Sob maja 22, 2010 19:46 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Dobrzeżewieczór... Szkoda było do KRK jechać - kompletna kicha, potem burza i szybka ewakuacja. Kicha wprost nieprawdopodobna, z reszta wszyscy dookoła mieli podobnie. Szlag trafił jakikolwiek ruch. Poza tym jak to po dzionku w KRK mam dość i jak zawsze ostatnimi czasy chce mi się spać. Jeszcze tylko upichcić żarełko - zachciało mi się Wielkiej Improwizacji, czyli chwilę potrwa. Kurcze, Wrocław i Włocławek... :x
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 35 gości