Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jozefina1970 pisze:MB&Ofelia pisze:Łączę się w bólu ze wszystkimi pracującymi.
U mnie w pracy kontrola. Od kilku godzin rzucam "urwami". Dosłownie, a nie w przenośni.
Kontrolę mam w czerwcu, już się zdążyłam właśnie wk.... z tego powoduPrzecież oni (urzędasy ustalający wytyczne, w skrócie mówiąc) nie mają kompletnie pojęcia o tej pracy
shira3 pisze:Żyję, żyjęPowoli wchodzę w rytm
Mam maluszki to mi łatwiej, bo praca bardziej opiekuńcza niż dydaktyczna, długie przerwy na posiłki, odpoczynek po obiedzie... tylko te papiery, matko...jak na uniwersytecie, tony papieru, niedługo dziecka pod nimi się nie zobaczy
![]()
Weekendy mam długie, w sumie wolne od piątkowego popołudnia do 13.00 we wtorekUłoży się. No i niedługo wakacje
Pyśka nadrabiała dzisiaj zaległości poranne, 3 godziny na mnie polegiwała w rożnych konfiguracjach i mrrruczała....mruczała, mruczała. Jaki to kochany kot. Postępy robi też w relacjach z obcymi, tymi, którzy są częściej. Mieliśmy gości z rodziny, z nocowaniem i Pyśka już wczesnym wieczorem szalała na drapaku i w ogóle spacerowała swobodnie na dole. Nie, żeby zaraz dała się pogłaskać, ale już samo to, ze chciała być tutaj to duży postęp. Cieszę się.
Annaa pisze:Jaki dumny i piękny![]()
shira3 pisze:Annaa pisze:Jaki dumny i piękny![]()
Dokładnie taki jest. Ogromny, niezależny, z rzadka udzielajacy łask, ale jak już udzieli, człowiek boi się oddychać by nie spłoszyć chwili
shira3 pisze:Od pierwszego dnia król chałupy
MamaMeli pisze: kolega niekotolubny, więc nie zwracał na nią uwagi, to poszła się przymilać taka cholera.
jozefina1970 pisze:Ale wiesz, że to tak działa? Koty najbardziej lubią takie osoby które... nie lubią kotów. Bo kot musi mieć czas, żeby nowego osobnika obczaić a taki, co nie lubi kotów lub sa mu obojętne daje kotu czas, nie pcha się z łapami i tak dalej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 30 gości