Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 18, 2014 1:25 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Jak miło, ze jesteście! :D

Oczywiście w szczególności Żuczusiątko :mrgreen: :1luvu: :1luvu:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Sob sty 18, 2014 12:13 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Współczuję mężowi z powodu kontaktów ze służbą zdrowia.Ja na zdrowie narzekać nie mogę,ale z racji tego że mam mamę w podeszłym wieku i bagażem chorób to chcę czy nie chcę jakiś tam kontakt ze służbą zdrowia mam.Od 15 listopada ubiegłego roku próbowałam zapisać mamę do kardiologa-sprawa poważna migotanie przedsionków,udało się na 9 stycznia tego roku.Pan doktor zlecił wykonanie echa serca-termin 3 lutego.Tu już taka gapa nie byłam zapisałam się na 18 lutego na konsultację z wynikiem echa serca,czyli jak na NFZ to nawet nie najgorzej :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Sob sty 18, 2014 13:08 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Cześć Zuziu!
Dobrze że wróciłaś i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za męża. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 18, 2014 13:25 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

AnnAArczyK pisze:A mąż cierpi...
I się złości, że całe życie płaci składki...a w końcu i tak nie tylko badania, pewnie i operację też będzie musiał sobie zafundować sam:)
Małż jest od kilku dni nastawiony bojowo do NFZ :mrgreen: :mrgreen:
Ja też :mrgreen: :mrgreen:

Jak ja to dobrze znam.....
Przerabiałam na wiosnę ubiegłego roku. Skończyło się tym, że i z RM i za operację musiałam zapłacić sama, bo z bólu już nie wyrabiałam. Plus, ze dzięki miau trafiłam do na prawdę rewelacyjnego ortopedy, który nota bene opiekuje się sportowcami z kadry narodowej i ceny, choć prywatne to nie aż tak powalające. Robi też konsultacje na NFZ ale nie wiem, jakie ma terminy. Jakby co, służę namiarami, od Was też do Poznania nie tak daleko.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sty 18, 2014 17:22 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Zuziu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kropeczka to baaaardzo charakterna panna. Biedna Luneczka :(
Miejscówka u Żuczka też niczego sobie :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jamniś kochany bardzo zgodny i podzielił się posłaniem z siostrą :mrgreen:

Mężowi współczuję i to bardzo. Taka jest ta nasza służba zdrowia i na co komu te składki :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob sty 18, 2014 19:24 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Jesteś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Moje dziewczyny też sie tłuką o miejsce na drapaku :wink: I też potrafią sobie limo nabic .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 18, 2014 19:55 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Ano służba zdrowia jest jaka jest...

shira3 pisze:
Jak ja to dobrze znam.....
Przerabiałam na wiosnę ubiegłego roku. Skończyło się tym, że i z RM i za operację musiałam zapłacić sama, bo z bólu już nie wyrabiałam. Plus, ze dzięki miau trafiłam do na prawdę rewelacyjnego ortopedy, który nota bene opiekuje się sportowcami z kadry narodowej i ceny, choć prywatne to nie aż tak powalające. Robi też konsultacje na NFZ ale nie wiem, jakie ma terminy. Jakby co, służę namiarami, od Was też do Poznania nie tak daleko.

Dorotko, ja też przerabiałam kolano, osiemnaście lat temu...wtedy dopiero miałam "wesoło" :twisted:
Jako "dowód", na chore kolano było jedno prześwietlenie... i opis tego, co mi się przydarzyło :D
Operację miałam z obu stron kolana na zgaduj-gadulę, twała 3,5 godz a lekarzy było czterech :ryk:
A ja do dzisiaj mam kłopoty z kolanem i sznyty 16 i 19-centymetrowe z obu stron :cry:
No cóż...

Teraz jesteśmy mądrzejsi :D
Mąż zaraz po wypadku, pierwszy i drugi RM robił prywatnie, za trzeci nie chce płacić...się chłop buntuje :D ale zdecydowaliśmy, ze robimy teraz nie czekając do sierpnia...
Potem wysłuchamy opinii naszych lekarzy, jeżeli będziemy mieli jakieś wątpliwości będziemy szukali nowego kontaktu więc zaraz piszę do Ciebie pw.
Fakt, do Poznania nie daleko, w dodatku gdy dotyczy zdrowia :D

Ewa L. pisze:Cześć Zuziu!
Dobrze że wróciłaś i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za męża. :D

Też się cieszę, kciuki mu przekazałam :1luvu:

rudy kociak pisze:Współczuję mężowi z powodu kontaktów ze służbą zdrowia.Ja na zdrowie narzekać nie mogę,ale z racji tego że mam mamę w podeszłym wieku i bagażem chorób to chcę czy nie chcę jakiś tam kontakt ze służbą zdrowia mam.Od 15 listopada ubiegłego roku próbowałam zapisać mamę do kardiologa-sprawa poważna migotanie przedsionków,udało się na 9 stycznia tego roku.Pan doktor zlecił wykonanie echa serca-termin 3 lutego.Tu już taka gapa nie byłam zapisałam się na 18 lutego na konsultację z wynikiem echa serca,czyli jak na NFZ to nawet nie najgorzej :wink:


Ja też się jakoś-takoś trzymam (jeszcze :mrgreen: ), ale oglądając telewizję, przeglądając prasę, czy rozmawiając ze znajomymi na temat zdrówka, zaczyna mnie przerażać wizja chorób i korzystanie z usług naszego systemu zdrowotnego :evil:

puszatek pisze:witaj Zuziu po przerwie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

bardzo Cię proszę o nie ubliżanie mojej ulubionej Kropeczce od burych maup :mrgreen:
miło Cię znowu czytać :D :D :D

Witaj Basiu :D
Ale ja tak z miłości do Kropci...ona jest kociczką z wyjątkowym charakterkiem, ona wie czego chce, a jak chce to nie odpuszcza :mrgreen: no i zauważ Basieńko, że Bura jest przez duże B :wink: :ok:

Caragh pisze:Jak miło, ze jesteście! :D

Oczywiście w szczególności Żuczusiątko :mrgreen: :1luvu: :1luvu:


Wymiziałam, wymiziałam :mrgreen:
Żuczuś Cioci dziękuje i obiecuje ładnie pozować, ale znając Żuczka... :mrgreen:

Miraclle pisze:Zuziu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kropeczka to baaaardzo charakterna panna. Biedna Luneczka :(
Miejscówka u Żuczka też niczego sobie :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jamniś kochany bardzo zgodny i podzielił się posłaniem z siostrą :mrgreen:

Mężowi współczuję i to bardzo. Taka jest ta nasza służba zdrowia i na co komu te składki :evil:

Żebyś Basiu wiedziała, że Kropka jest mocno uparta i przez to jest wyjątkowa :lol:
Żuczuś pozwala Lunce leżeć na swoim posłanku, bo on kocha wszystkie koty, ale dla nas jest zaskoczeniem to, że Lunka chce tam spać...sama od siebie...na ochotnika :mrgreen: :mrgreen:
Bo Lunka też ma swoje zagrania :ryk:

barbarados pisze:Jesteś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Moje dziewczyny też sie tłuką o miejsce na drapaku :wink: I też potrafią sobie limo nabic .


Jestem :D
Moje się za bardzo nie lubią Basiu, ale się między sobą nie lały, dopiero daszek im zaszkodził :mrgreen:


No i fotki:)
Lunce przeszkodziłam w myciu...
Obrazek

Czuwanie na posterunku:)
Obrazek

Chciałam zrobić ładną fotkę Kacperkowi...ale nie wychodzi...
Kotuś nie jest już zainteresowany, jest mu obojętne co się dzieje dookoła, byle go nie zdejmować z blatów, podstawiać pod nos miseczki z żarełkiem, nie głaskać za często, kocio kocha spokój...
Coraz częściej "nie zdąża" do kuwety, czasem myli kuwetę z...chodnikiem :cry:
Wczoraj Pan Pers przyszedł do sypialni, wysiusiał się po łóżkiem i wrócił na szafki w kuchni.
Dawno nie spał na stole, nawet nowe serwety go już nie interesują, gdy go przynoszę i układam na stole, on ucieka, jakby był w tym pokoju po raz pierwszy ...teraz gdy o nim piszę, normalnie chce mi się ryczeć...to już nie jest ten koteczek, ale ciągle jest z nami nasz KOCHANY PAN PERS, NASZ GAPCIU :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A fotka jest taka jaka wyszła, NAJPIĘKNIEJSZA BO Z NASZYM KACPERKIEM!
Obrazek

Minki jego są coraz smutniejsze...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob sty 18, 2014 20:01 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Kacperku :1luvu:
Starość stanowczo za szybko dopada futrzaki . Stanowczo :(

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 18, 2014 20:07 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Masz rację, za szybko...dopiero go targaliśmy do weta z sercem na ramieniu, czy kocio przeżyje...a to już minęło 11 lat gdy jest z nami...pamiętam gdy go wniosłam do mieszkania i nie mogłam uwierzyć, ze spełniło się moje marzenie...PERS :1luvu:
Kocurek przyszedł sam pod nasz płot...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob sty 18, 2014 20:10 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Ech...dwanaście, bo przecież mamy 2014..
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob sty 18, 2014 20:12 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

11 lat . Kawał czasu . Właśnie się doliczyłam , że Gacucha jest z nami od października 2002 roku . 8O
Zuziu , i to nie byle jaki pers :D

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sty 19, 2014 11:48 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Staruszek Kochany :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Starość na to nie ma lekarstwa :(
Zuziu może i Gapcio z niego ale zdrówko dopisuje, a to najważniejsze :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 19, 2014 16:09 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Dużo ciepłych myśli ślę, trzymam kciuki - powodzenie :ok: :ok: :ok: :ok:

Kacperkowi potrzebny jest teraz przede wszystkim spokój i miska żarełka - a to u Ciebie Zuziu, ma :ok:
może zrobić mu "domek" (miejscówkę) - w miejscu które najbardziej lubi ?

Fotki bardzo fajne - kocice-bambulce :ryk: :ryk: takie zawzięte uparciuchy ...
Ale może chociaż Rambuś ma spokój skoro one zajęte są sobą ?
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie sty 19, 2014 21:40 Re: Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Miraclle pisze:Staruszek Kochany :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Starość na to nie ma lekarstwa :(
Zuziu może i Gapcio z niego ale zdrówko dopisuje, a to najważniejsze :ok: :ok:

Basiu,
Jedyne co nas cieszy, to zdrowie Kacperka, a ze starością jakoś sobie radzimy :ok:
I mam nadzieję, że ta kacperkowa starość będzie spokojna i bez chorób...

Kotina pisze:Dużo ciepłych myśli ślę, trzymam kciuki - powodzenie :ok: :ok: :ok: :ok:

Kacperkowi potrzebny jest teraz przede wszystkim spokój i miska żarełka - a to u Ciebie Zuziu, ma :ok:
może zrobić mu "domek" (miejscówkę) - w miejscu które najbardziej lubi ?

Fotki bardzo fajne - kocice-bambulce :ryk: :ryk: takie zawzięte uparciuchy ...
Ale może chociaż Rambuś ma spokój skoro one zajęte są sobą ?

Elu,
Myślę, że Kacperek jest na swój sposób szczęśliwy.
Ja często przenoszę go w inne miejsca, układam na krzesłach i w fotelach, ale nie jest z tego zadowolony, zaraz wraca do "siebie", czyli do kuchni.Czasem przyjdzie do nas z rana na łóżko, sprawdzi czy jesteśmy i ucieka :D
Albo jak ostatnio, nasiusiać pod łóżko i wrócić na swoje miejsce, jakby go w sypialni nigdy nie było :ryk:
Najczęściej siedzi tam gdzie lubi czyli w kuchni :D
Mam nadzieję, że mu to kiedyś przejdzie i wróci na "salony" :ok:
A dzisiaj "kroił" z mężem piersi z kurczaka, dżwięk wyjmowanej deski do krojenia wyzwala w Kacperku resztki energii :1luvu:
On kocha kurczaki, po solidnej porcji Pan Gapciu uciął sobie poobiednią drzemkę, oczywiście na szafkach...blisko garów :mrgreen:
Ogon ułożył w zlewie...

A Rambuś wiedzie swoje życie, na swój sposób:)
Np. dzisiaj wszystkie zwierzory siedziały w domu, bo zimno i śniegu po uszy, a pan Ramboliński ganiał po ogrodzie, jakby to był środek lata.
Bawił się wystającymi z pod śniegu patykami i próbował "łowić" rybki, tylko patrzyłam gdy się pod nim zarwie lód na stawku :mrgreen:

Fotki dzisiejsze:)
Gdzie te ryby?
Obrazek

Poczekam...
Obrazek

Niedżwiadek:)
Obrazek

Idziemy do domu?
Obrazek

I Żuczuś:)
Tu:)
Obrazek

I tu:)
Obrazek

Tutaj też Żuczuś:)
Obrazek

Otwieraj!
Obrazek

Żuczek łaskawie się pobawił z Rambusiem, ale krótko, było mu zimno :D
Fotek z zabawy aż tyle...
Tak ganiali, że nie nadążyłam z aparatem...
Obrazek



barbarados pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:

Witaj Basiu :1luvu:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, puszatek i 21 gości