Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

A u mnie animonda to jedyna karma

którą kupuje od dawna i idzie znakomicie
albo puszeczki albo tacki, idą ze smakiem
Iams saszetki w sosie też smaczne i też schodzą

To moja lubi Animoda, applaws (najbardziej), royala niet:p co do whiscasa itp zawsze krzyczę na siostrę jak kupi, Lola je, nie wybrzydza, ale na je się tego kociego Mc Donalda i wtedy normalnego nie chce ruszyć :p Nadodają tych polepszaczy smaku i potem trzeba kombinować aby dziecko coś pożywnego zjadło ^^ :evil:

No właśnie koty nie chcą jeść zdrowego kociego jedzenia, bo nie ma w nim polepszaczy smaku. Whiskasy i te inne nafaszerowane są zapachem i smakami które koty lubią.

agusialublin pisze:No właśnie koty nie chcą jeść zdrowego kociego jedzenia, bo nie ma w nim polepszaczy smaku. Whiskasy i te inne nafaszerowane są zapachem i smakami które koty lubią.

No dokładnie :ok:

Jedyne wyjście unikać kocich Mc Donaldsów :ok:

Moje nie lubią kitketa i whiskasa, choć tego drugiego czasem zjedzą - mają teraz w ofercie jakieś ciekawe smaki na które czasem się skusiłam, ale to bardzo bardzo rzadko. Ale za to feliksa uwielbiają, głównie tego z dodatkiem warzyw - pomidory czy cukinia. To ich ulubiona saszetka. A Rojala saszetek nie lubią :/ Z drogich to lubią te gdzie są kawałki mięsa. Ale też wybrednie. Ogólnie to połowę saszetki obojętnie jakiej i tak wyrzucam :/

A się tym naszym futrom w dupkach poprzewracało :201464

klaudiafj pisze:Moje nie lubią kitketa i whiskasa, choć tego drugiego czasem zjedzą - mają teraz w ofercie jakieś ciekawe smaki na które czasem się skusiłam, ale to bardzo bardzo rzadko. Ale za to feliksa uwielbiają, głównie tego z dodatkiem warzyw - pomidory czy cukinia. To ich ulubiona saszetka. A Rojala saszetek nie lubią :/ Z drogich to lubią te gdzie są kawałki mięsa. Ale też wybrednie. Ogólnie to połowę saszetki obojętnie jakiej i tak wyrzucam :/

To tego felixa Lola tez próbowała i jej smakował, chociaż mała musi mieć akurat jak najmniejsze kawałeczki mięsa lub formę pasztetu :ok:

No i najlepiej smakuje jej jak pani z ręki karmi :roll:

nauczyłam głupia to mam :ryk:

agusialublin pisze:A się tym naszym futrom w dupkach poprzewracało

Rozpieszczone to im się przewraca :ryk:

Ja też zamawiam saszetki Feliksa w zooplusie, wchodzi znakomicie a jeszcze lepiej wychodzi druga stroną :mrgreen:

I ma smaków dla wybrednych :mrgreen:

A ja swoim też kupuję w zoo+ dla Zuzi musiki Gurmet Gold a dla Poli Felix w saszetkach mięsne i rybne smaki w sosiku.
Pasztety Gurmeta są bleeeeee.....
Felix w galaretce też jest bleeee................
Bozity, Aplawsy, Miamory i inne takie są dla Zuzi i Poli nie jadalne.
Kupiłam kiedyś Cosme bo była w promocji za 6 szt. 9,90 zł bo normalnie to 19,80 zł za 6 szt. kosztują ucieszona że im radochę zrobiłam a tu masz ci babo placek nawet powąchać dobrze nie chciały.
Dobrze że sponsorowałam nagrody w naszym miauowym konkursie kociej piękności to inne kotki dostały w nagrodę.

Hej

Widzę,że na tapecie jedzonko kocie

Moja Tosia zje każdą saszetkę/puszkę,wszystkożerna jest,dosłownie

Kupiłam ostatnio puszki Felixa w Zooplusie,uwielbia je,Marcel też je,ale on malutko,woli suchą karmę :roll:

agusialublin pisze:Mój najmłodszy to maruda jeśli chodzi o jedzenie.
Kocia karma nie smakuje tylko surowe mięsko, oj smakuje
Tylko chciałabym mu urozmaicić to jedzonko. Filet z kuraka, wołowinka, watróbka drobiowa i serduszka wcina aż mu sie uszka trzęsą.
No ale przecież nie będe go naokrągło tym samym karmiła. Co mu mogę jeszcze dawać do amciaku?

Mięso z ud kurczaka, indyk - biust lub gulaszowe, kaczka i gęś, królik - generalnie poza wieprzowiną każde mięso jest dobre.
Niektórzy dają np. skrzydełka i szyjki drobiowe do ogryzania (moja Ofelia tego nie ruszy, arystokratka nie będzie gryźć kosteczek :roll:

).

A propos kocich McDonaldsów - dawno dawno temu dawałam Ofelii whiskasa (no cóż, każdy albo prawie każdy zaczynał od marketówek). Jejuśku, jakie miała po tym gazy!!! :strach:

Później była animonda - ale po jakimś czasie się znudziła. No to dalejże próbować, co by pannica wzięła na ząb. Posmakowały jej gourmety i sheba. Do czasu, aż się shebą struła, i to tak, że dostała antybiotyk (sprzątałam kuwetę z zatkanym nosem i nadal miałam silny odruch wymiotny :strach:

).
Później były puszki grau - dobre, bezzbożowe, ale niestety zawierające wołowinę i cielęcinę (wtedy jeszcze nie wiedziałam, od czego Ofelii robią się rany na pysku). No i jakoś tak stopniowo przeszłyśmy na barfa.
Ale Ofelia nadal lubi McDonaldsa

Skrzydełka,udka,ćwiartki,szyjki do obgryzania - super sprawa,moje futra to uwielbiają :ok:

Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

Kto przegląda forum