Moderator: Estraven

. 
. Po sprawdzeniu, że poidełko-karmidełko nie ugryzie, nie uderzy, albo nie zje kota - powolutku, powolutku było zaznajamianie (jednostronne). Teraz już wiadomo, że można z tego jeść i pić. Choć uważnym być trzeba Marcelibu pisze:Nie wiem, czy Tweety czyta jeszcze nasz wątek, ale ja chyba reklamację na Meonika muszę złożyć. Zrobiłam zakupy w Zooplus - różne karmy nerkowe (Kattovit, Animonda, Beaphar), no cuda-wianki-hafty kurpiowskie. On tego nie chce żreć, tylko Gourmety Goldy (królik z wątróbką). Po cholerę ja tego tyle kupiłam? I dlaczego nie chce jeść dobrego nerkowego? Ja nie wiem, po co te koty mi były... Pastowany nie zrobił jeszcze kupy "poparafinowej"
. Tylko saneczkuje i sobie doopiszcze wylizuje. Nie dam mu dzisiaj buziaka
.
Dorota pisze:Marcelibu pisze:Nie wiem, czy Tweety czyta jeszcze nasz wątek, ale ja chyba reklamację na Meonika muszę złożyć. Zrobiłam zakupy w Zooplus - różne karmy nerkowe (Kattovit, Animonda, Beaphar), no cuda-wianki-hafty kurpiowskie. On tego nie chce żreć, tylko Gourmety Goldy (królik z wątróbką). Po cholerę ja tego tyle kupiłam? I dlaczego nie chce jeść dobrego nerkowego? Ja nie wiem, po co te koty mi były... Pastowany nie zrobił jeszcze kupy "poparafinowej"
. Tylko saneczkuje i sobie doopiszcze wylizuje. Nie dam mu dzisiaj buziaka
.
![]()
Ja tylko go wiozlam. Niewinna jestem.

kinga w. pisze:Marcelibu! Udało się!! LEJE!! Taaką kałużę mam w kuchni!!


Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 11 gości