» Nie sty 31, 2016 21:45
Re: Szczypiory, Nero
a życie toczy się dalej
To było jedno z najtrudniejszych pożegnań, bo pierwszy raz w życiu towarzyszyłam w odchodzeniu. Może kiedyś napiszę o swoich uczuciach z tej chwili. Na razie jest to zbyt trudne.
Po zaledwie kilku dniach już widzę ogromne zmiany w zachowaniu stada. Najbardziej uderzające, że Szczypiorki nie śpią w ciągu dnia na górze (tak było dotychczas), ale wszystkie rozkładają się tam, gdzie jestem ja. Nawet Zosia nie przesiaduje w kanapie, ale na kanapie, brzuchem do góry. Zdawałam sobie sprawę, że Felutek nie był ulubieńcem reszty kotów. Owszem, on garnął się do nich, głównie do Menela i Burka, ale koty raczej tolerowały jego bliskość. Teraz, gdy wracam z pracy, witają mnie w wejściu do przedpokoju cztery kocie ogony i Nerutek uwieszony na moich ramionach.
Przyznam, że spanikowałam i przez ostatnie dni zobaczyłam tyle objawów chorobowych u Szczypiorów, że dla własnego zdrowia psychicznego głównie (a także dlatego, że już czas najwyższy), w najbliższą sobotę Burek, Zosia i Femcia, a także Nero - cała ekipa jedzie na badania profilaktyczne. Menela ominie ta przyjemność, ponieważ jakieś 3 miesiące temu został gruntowanie przebadany po tym, jak mi się zdawało, że wracają jego problemy z pęcherzem. Nie będę Szczypiorków katować rtg i usg, ale krew przebadamy na wszystko, co możliwe. Nero musi mieć badania przed cięciem jajek, więc też się załapie. To oznacza zarzygany samochód. Rozważam też opcję zamówienia domowej wizyty lokalnego weta na pobranie krwi od gromadki. Powstrzymuje mnie tylko to, że nie znam tego lekarza, nie wiem, czy w swoim małym gabinecie jest w stanie zapewnić szerokie spektrum badań i nie wiem, czy jest na tyle ogarnięty, że nie pomyli potem probówek z krwią. Nie chcę go krzywdzić niesłusznymi posądzeniami, ale jeśli mam w najmniejszym stopniu ryzykować rzetelność obrazu stanu zdrowia Szczypiorów i Nera z uprzejmości, to raczej zrezygnuję z tej ostatniej.
W każdym razie w najbliższym tygodniu toczenie krwi się odbędzie, niezależnie od metody.
Poza tym życie toczy się dalej.
***** ***