Dzień dobry
Cioteczce ranka goi sie ekspresowo, ale nadal bedzie w dzień siedziala w klateczce, a noc bedzie spędzać u Moniki bez innych kotow. Dziurka dla maluchow zostanie zatkana. Oli odchodzi w poniedzialek. Zostanie tylko niebieska ktora nadal bedzie czekala na domek.
Mamuski może wtedy wyluzuja, bo teraz to biją sie jędze między soba z zazrdości o maluchy. Obie nosza zabawki w pysiach i nawoluja dzieciarnię. (
a tak nawiasem, na podworzu sa kocięta w tym samym wieku i jak patrze na dzieciństwomoich, a dzieciństwo podwórkowych to serce mi sie kraje.Dokarmiamy je ale to dzika dzicz wiec nawet podlaskac sie niedaja, tym bardziej że ich mamuśka syczy na nas.) Smiesznie to wygląda jak każda z nich karmi swojego podroślaka. Obie nie maja mleka więc to tylko sztuka dla sztuki, ale dziecki sa zadowolone.
Oli pochlania niesamowite ilości jedzenia . Jest duży, ma długie nogi i masywne lapeczki. Pewnie bedzie dużym kotem. Przestawiam go od paru dni na puszkowe jedzenie bo tak jedzą koty Dinzoo, wiec lepiej aby byl do tego przyzwyczajony. Je i smakuje mu. Nadal jest bardzo uczuciowy

Śpi ze mna calą noc i tym sposobem wygonił moją trojką nevek. Próbóje pomagać w pisaniu wynikow

kładąc sie na tym co akurat pisze.
Niebieska jest bardziej wybredna. Na puszli raczej woli nie patrzeć i preferuje gotowane oraz suche dla dużych.
Podroślaki i Dzida kochają dzikie galopady

Rozbieg zaczyna się w korytarzu ( 12m) pózniej pokój, skok na fotele, zakręt za tapczanem, slalom przez kuchnie i powrót do przedpokoju

W trakcie galopady nie patrzą czy coś lub ktos stoi na drodze więc to ludzie muszą miec sie na baczności bo wpadaja pod nogi i albo uszkodzą ludzia albo siebie
Babcia boi sie siedzieć na fotelu bo skacza po glowie.
Bardzo ciekawa jestem jak daje sobie rade Olwenka z siostrzyczka przyrodnią.
Duże koty przytloczone żywotnościa małych rezyduja na szafkach, w krążkach i innych legowiskach.