Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 28, 2013 20:17 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Przykro :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto maja 28, 2013 20:38 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Śliczna...
Widać, że ślad swojej łapki w serduchu zostawiła porządny... I tak powinno być zawsze i wszędzie :!: W każdym przypadku...

Mb, Twoje wpisy o kiciach, które odeszły, mimo wszystko dają nadzieję, że nie jest tak, jak się wydaje.
Nie wiem jak to napisać, ale jak widzę, ilu ludzi potrafi kochać takich małych przyjaciół - wtedy wiem, że jest nadzieja, że "świat nie jest taki zły", że tak cytatem polecę... :oops:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto maja 28, 2013 21:12 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.

A moje koty - to moja rodzina.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 29, 2013 20:31 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.

A moje koty - to moja rodzina.

I to najbliższa rodzina. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 30, 2013 10:39 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Anna61 pisze:
mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.

A moje koty - to moja rodzina.

I to najbliższa rodzina. :D

Zgadza się :D

Ostatnio biedna Tyśka miała przykre przeżycia - przeżyła straszliwe upokorzenie :wink:

Było tak.
W poprzednich latach udało mi się przestawić koty na karmy bezzbożowe: najpierw Orijen, potem WildCat Etosha.
Niestety Tysia nie chciała jeść ani Orijena, ani żadnego rodzaju WildCat. A że jeść musiała, dostawała RC, ostatnio Calm, dla złagodzenia stresu schroniskowego i poschroniskowego.
Kropcia, zobaczywszy, że Tysia dostaje RC, także przestawiła się na tę karmę i odmówiła jedzenia WildCat. Ale z Kropcią zawsze był ten problem, że po RC dostaje koszmarnego zatwardzenia. No i znowu ten problem się pojawił.
Wobec tego spróbowałam dać im Power Of Nature Meadowland Mix - i, o dziwo, Kropcia bardzo chętnie wzięła się za tę karmę, a Tysia po prostu oszalała na jej punkcie. I zaczęła się nią obżerać bez umiaru, aż dostała rozwolnienia.

Myślałam, że po tym rozwolnieniu Tyśka sama upora się z higieną, bo nie chciałam jej poniżać zaglądaniem pod ogon :oops:

Ale po jakichś dwóch dniach od tego wydarzenia Tysia zaczęła zachowywać się bardzo nerwowo - wygryzała dół brzuszka, wewnętrzną stronę ud, więc zabrałam ją do łazienki, posadziłam na kolanach, odgięłam ogonek, patrzę i widzę, że niestety Tysia nie dała rady wymyć się sama. Biedna dupina była oklejona wyschniętą kupką, do której przykleiły się jakieś badyle z trawnika i podrażniały tak, że wszystko było już czerwone i musiało boleć.
Więc wymyłam Tyśce dupkę letnią wodą i osuszyłam dokładnie.

Kociego oburzenia nie da się opisać :lol: Tyśka czuła się ostatecznie upodlona - takich wrzasków nie słyszałam już dawno :lol:
Gdy wreszcie wypuściłam ją z rąk, naubliżała mi "od ostatnich" :ryk: i uciekła na swoje pięterko w szafie.
Tam doprowadziła się do ładu po moich zabiegach i zasnęła, wreszcie spokojna i mimo przeżytego upokorzenia - zadowolona i mrucząca :smiech3:

Na razie więc Tysia dostaje PoW zmieszane z RC, żeby brzuszek się przyzwyczaił, a w najbliższym czasie będziemy robić próby z przestawieniem kotów z badziewnych saszetek, na coś wartościowego, bo surowy indyk kotom nie wystarcza, żądają większego urozmaicenia potraw :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 01, 2013 21:25 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.

A moje koty - to moja rodzina.

Podpisuję się pod tym!
Zdjęcia szczęśliwych kotów - przepiękne.. :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie cze 02, 2013 9:09 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

weatherwax pisze:
mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.

A moje koty - to moja rodzina.

Podpisuję się pod tym!
Zdjęcia szczęśliwych kotów - przepiękne.. :)

Rzeczywiście wyglądają na zadowolone z życia :D

Mnie to cieszy ogromnie, bo początki były bardzo trudne.
Tysia w stresie poschroniskowym i podczas leczenia chorób była ciągłe poirytowana i przez pewien czas wszystko ją drażniło: nowe miejsce, Kropcia i ja.
Teraz stała się normalnym kotem: przesiaduje w ogródku, nie obżera się nerwowo, przed południem, gdy ja jestem w pracy, śpią razem z Kropcią na kanapie, w nocy śpi na swoim pięterku w szafie, przychodzi na głaskanie i już mi nie złorzeczy :wink: , gdy biorę ją na ręce.

Co do Kropci to jestem szczególnie zadowolona, że Kropcia jakoś poradziła sobie z problemami, bo przecież dla niej, prawie w jednej chwili, zniknęło całe poprzednie życie: straciła dotychczasowy dom, ogródek i swoje współtowarzyszki.
Gdy przypominam sobie tamten straszliwy listopad: osamotniona Kropcia w wśród pudeł w nieurządzonym mieszkaniu, to podziwiam ją , że jakoś to przetrwała.
Ale to nie jest już ten sam kot, co wiosną ubiegłego roku - posiwiała i nie ma już w niej tej radosnej energii, którą tryskała jeszcze po przeprowadzce tutaj : szalała z zabawkami po nocach, skakała po pudłach, polowała na Kasię i na mnie, objadała się WildCatem.

Najważniejsze jednak, że żyje, że nowy ogródek też się jej bardzo podoba i że uwielbia wylegiwać się na parapetach, podczas mojej nieobecności lub w brzydką pogodę.

A właśnie - słonko wyszło wreszcie zza chmur :D (Wczoraj lało cały dzień bez przerwy :evil: , a o czwartku 30.06 to nawet nie wspomnę :( )

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 04, 2013 15:53 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Dziąsła Kropci bardzo ładnie się podleczyły, ale zabiegi jeszcze kontynuujemy: teraz będzie smarowanie maścią :ok:

A przed chwilą, gdy nakładałam jedzenie na spodeczki i zniecierpliwiona Tyśka chciała odreagować czekanie pacnięciem Kropci po głowie, powiedziałam do niej odruchowo:

"Tysia, proszę się ładnie zachowywać - niegrzecznych kotów nie obsługujemy"
:lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 04, 2013 16:01 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:Dziąsła Kropci bardzo ładnie się podleczyły, ale zabiegi jeszcze kontynuujemy: teraz będzie smarowanie maścią :ok:

A przed chwilą, gdy nakładałam jedzenie na spodeczki i zniecierpliwiona Tyśka chciała odreagować czekanie pacnięciem Kropci po głowie, powiedziałam do niej odruchowo:

"Tysia, proszę się ładnie zachowywać - niegrzecznych kotów nie obsługujemy"
:lol:

Ja to mówię do nich tak
Niegrzeczna dziewczynka jesteś, brzydko się zachowujesz. :roll: :lol:
albo.
tak się grzeczne dziewczynki nie zachowują :wink:

U nas znowu leje, jak o 12 godzinie byłam na pogrzebie wujka to było ciepło i słonecznie, a teraz d...a.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto cze 04, 2013 17:34 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

U nas leje prawie bez przerwy :evil:

Lało we czwartek, w sobotę, wczoraj i dzisiaj.
Od dłuższego czasu problemem jest pranie. Długi weekend wykorzystałam właśnie na pranie i sprzątanie.
Prałam i prałam i prałam - w efekcie miałam obwieszone praniem: suszarkę, drzwi, okna i krzesła.
Przed południem, gdy jestem w pracy, to zdarza się kilka godzin bez deszczu, ale jak wracam do domu, to od razu zaczyna lać :evil:

I pomyśleć, że tam gdzieś za chmurami jest słonko wysoko, że dzień wcale nie kończy się o 19-tej, lecz trwa dużo dłużej i że to właśnie trwa wiosna, a nie
jesień się zaczyna :evil:

Współczuję z powodu Wujka :(
Nie wiem, czy pogrzeby są smutniejsze w deszcz czy w ładną pogodę, w zimie czy w lecie.
Chyba każda pogoda podkreśla we właściwy dla siebie sposób smutek tych chwil.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 04, 2013 19:50 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

U nas też leje, jedyne pocieszenie, to to, że koty nie domagają się powietrza przy tej pogodzie - mają nie zabezpieczony balkon (blok był ocieplany i robotnicy nam zniszczyli zabezpieczenia, a nie mamy czasu, by założyć nową siatkę).
Pozdrowienia dla Kropci i Tysi wysyłam :1luvu:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 04, 2013 20:46 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

ryśka pisze:U nas też leje, jedyne pocieszenie, to to, że koty nie domagają się powietrza przy tej pogodzie - mają nie zabezpieczony balkon (blok był ocieplany i robotnicy nam zniszczyli zabezpieczenia, a nie mamy czasu, by założyć nową siatkę).
Pozdrowienia dla Kropci i Tysi wysyłam :1luvu:

Kropcia i Tyśka właśnie przy tej pogodzie domagają się wypuszczania na zewnątrz i spędzają na tym wilgotnym chłodzie całe godziny. W tej chwili też siedzą na zewnątrz, a ja muszę przebywać przy otwartym oknie balkonowym, wyubierana w co się da, bo one muszą co chwilę wchodzić, żeby coś zjeść i zaraz wychodzą znowu. I tak cały czas :lol:

Pozdrowienia przekazane :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 05, 2013 19:19 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:
ryśka pisze:U nas też leje, jedyne pocieszenie, to to, że koty nie domagają się powietrza przy tej pogodzie - mają nie zabezpieczony balkon (blok był ocieplany i robotnicy nam zniszczyli zabezpieczenia, a nie mamy czasu, by założyć nową siatkę).
Pozdrowienia dla Kropci i Tysi wysyłam :1luvu:

Kropcia i Tyśka właśnie przy tej pogodzie domagają się wypuszczania na zewnątrz i spędzają na tym wilgotnym chłodzie całe godziny. W tej chwili też siedzą na zewnątrz, a ja muszę przebywać przy otwartym oknie balkonowym, wyubierana w co się da, bo one muszą co chwilę wchodzić, żeby coś zjeść i zaraz wychodzą znowu. I tak cały czas :lol:

Pozdrowienia przekazane :D

Hehe, bo koty sprawdzają, czy aby na pewno nie ma lata na dworze. Jak nie sprawdą osobiście, to nie uwierzą. ;)
Szkoda tylko, że muszą tak często sprawdzać, hmmm...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro cze 05, 2013 19:40 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

weatherwax pisze:Hehe, bo koty sprawdzają, czy aby na pewno nie ma lata na dworze. Jak nie sprawdą osobiście, to nie uwierzą. ;)
Szkoda tylko, że muszą tak często sprawdzać, hmmm...

Bo koty bardzo obowiązkowe są, pracowite i odpowiedzialne :twisted:

Prawdziwi perfekcjoniści :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 09, 2013 10:09 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

A w niedzielę koty odpoczywają :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości