Gliwice.Moje trzy futerka.Bury i Toto dwa piwniczaki;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2010 19:22 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Śliczny :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 30, 2010 19:22 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Rudy Olek się nie zaaklimatyzował?

Antares

Avatar użytkownika
 
Posty: 554
Od: Wto lip 20, 2010 18:22
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 30, 2010 19:32 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Antares za mało czasu. Trzeba mu dać więcej i dużo cierpliwości.
W sumie jak go głaskać to lubi, mruczy, wywala brzuszek. Ale boi się być na rękach.
Czasu i miłości trzeba. On w sumie całe swoje kocie życie był na dworze innego życia nie zna.
I pewnie po kastracji zmieni mu się punkt widzenia i nie będzie tęsknił za wolnością.
Trzymamy kciuki za kastrację i szybki powrót do zdrówka po :ok: :kotek:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice


Post » Czw wrz 30, 2010 20:07 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Amanda_0net pisze:Antares za mało czasu. Trzeba mu dać więcej i dużo cierpliwości.
W sumie jak go głaskać to lubi, mruczy, wywala brzuszek. Ale boi się być na rękach.
Czasu i miłości trzeba. On w sumie całe swoje kocie życie był na dworze innego życia nie zna.
I pewnie po kastracji zmieni mu się punkt widzenia i nie będzie tęsknił za wolnością.
Trzymamy kciuki za kastrację i szybki powrót do zdrówka po :ok: :kotek:

Wiadomo, że jak biegał jak wolny elektron, to więcej czasu potrzeba na aklimatyzację. Na zdjęciach na wyluzowanego wygląda, no i dystans z rezydentką coraz mniejszy. :ok:
Amanda_0net pisze:A tymczasem prezentuje się rudy Olek i czeka na odpowiedzialny dom :ok: :kotek: :kotek: :kotek:

Czy to oznacza, że nie będzie mieć DS u Myszorka? Bo juz głupia z tego jestem :roll:
Amanda, grat w warsztacie nadal stoi, więc poproszę o dalsze magazynowanie :oops:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw wrz 30, 2010 20:21 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Ja właśnie też w tym kontekście pytałam - czy się nie zaaklimatyzował u Myszorka, że poszukiwany odpowiedzialny dom? Bo się też zgubiłam :?

Antares

Avatar użytkownika
 
Posty: 554
Od: Wto lip 20, 2010 18:22
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 30, 2010 21:28 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

To już Myszorek musi podjąć decyzję ja się tylko asekuruję.
Myszorek to na razie tylko DT.

Betaka oczywiście...magazynuję w szufladzie komody. Nie przeszkadza mi wcale :mrgreen:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 30, 2010 22:09 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Jak ładnie mu na tym niebieskim :1luvu: i na zielonym też! :D

Śliczny kocurek, a jak urośnie to dopiero będzie super :ok:
Wygląda na całkiem wyluzowanego.
Mój rudy tez nie lubi być na rękach, wyrywa się okropnie, ostatnio mi zrobił dziurę w brzuchu jak chciałam go pokazać gościom :roll:
A wychowany od urodzenia w mieszkaniu.

Może one tak mają :wink:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 01, 2010 7:58 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

no to ja się też odezwę !
Olek jest kotem dzikim i jakoś mało chętnie przyjął tą zmianę .
widocznie na wolności nie było mu tak źle .
Jest już u mnie trzeci tydzień i staramy się aby było mu jak najlepiej
to on nadal tęskni za wolnością . To że nie chce na ręce to ja rozumiem ,
moja Zula nawet po 6 latach tego nie polubiła a mizianie tak ale na własnych zasadach !
A Olek ma raz lepsze, raz gorsze dni , jedynie co go cieszy to masaż plecków ,ślini się wtedy strasznie
a traktorek obudził by śpiącego. Leży wtedy spokojny i wykręca ciałko do wymiziania.
A potem syczy,ucieka i drapie . Nie jest na pewno wystraszony ,bo domek mamy cichy i spokojny.
Ale jemu się ciągle przypomina wolność.
W poniedziałek na być kastracja mam nadzieję że to go trochę uspokoi .
Długo dojrzewaliśmy do decyzji o drugim kocie i na pewno go chcemy.
Dlatego wielkim szczęściem było by dla nas aby Olek nas zaakceptował .
Bo nie chcę brać kolejnego i czekać czy się "nada" to jest okrutne !
Ale jak na podwórkowego kota to wybredny jest strasznie.
Pewno te dobre "panie " karmiły go tam samymi ambrozjami :)
Czekamy ,obserwujemy i mamy nadzieję ! DAJCIE NAM SZANSĘ :ok:
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Pt paź 01, 2010 8:04 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Olek Wam nie ułatwia zadania widzę ;) Trzymam zatem kciuki! :ok:

Antares

Avatar użytkownika
 
Posty: 554
Od: Wto lip 20, 2010 18:22
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 01, 2010 8:10 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

to chyba zawsze tak jest jak się czegoś bardzo chce :(
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Pt paź 01, 2010 9:10 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

myszorek40 pisze:to chyba zawsze tak jest jak się czegoś bardzo chce :(

Nie poddawaj się Myszorku, będzie dobrze :ok: Tak duża zmiana na pewno sprawia, że kot tęskni „za wolnością”. 2 lata temu zgarnęłam spod bloku 10-miesięcznego kocurka, do dzisiaj regularnie włącza mu się szwędacz i bywa z tego powodu nieznośny. U mnie sprawę załatwia wypuszczenie go na balkon, kocio powdycha wiatru, poobserwuje ptaszki, poskubie trawkę (mam wysianą specjalnie dla kotów), wykopie dziurę w skrzynce i od razu jest zadowolony :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt paź 01, 2010 10:12 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

O najfajniejsze rzeczy trzeba najbardziej walczyć, niestety. koty sa bardzo wrażliwe, a dla rudego to wielka zmiana w życiu. Musi dojść do siebie.

On nie będzie nigdy już wychodzącym kotkiem - nawet jak nie zostałby u was, to i tak Amanda nie wypuści go z powrotem pod blok i będzie szukala domku zamkniętego.
Wiec Ryży nie ma wyjścia, musi się pogodzić...

Wiem co czujesz, bo też mam kotkę która kocha być na dworze. Fantastycznie poluje, jest bardzo zaradna, sprawna, i baaardzo chce wyjść. Miałam taki epizod w życiu, kiedy moje koty chodziły sobie kiedy chciały po dworze, po polach, drzewach... a potem trzeba byłpo wrócić do mieszkania w bloku, wychodzenie się skończyło a moja kotka była zrozpaczona. Dzień i noc chodziła od okna do drzwi i miaukoliła.
Żal na to patrzeć. Mam wrażenie ze odbieram jej jakiś sens życia. Ale czasem trzeba wybrać mniejsze zło :roll: Teraz już jest ciut lepiej,a le długo to trwało. Pomogło udostępnienie balkonu :wink:
Naszym dzieciom też nie pozwalamy na wszystko dla ich dobra :twisted:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 01, 2010 11:02 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Po prostu dla Olka miesiąc to za mało na całkowite udomowienie. Człowiek też nie przestawia się od razu na inne warunki i musi się dostosowywać do wszelkich zmian nawet długi czas. A ten kot był wolny w pełnym tego słowa znaczeniu. Dlatego trzeba sie także liczyć z tym, że Olek może być indywidualistą i trzeba go takim zaakceptować :wink: :kotek:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 01, 2010 12:17 Re: Gliwice.Moje trzy futerka. Rudy Olek w DT udomawiany :D

Jednym słowem trzeba Go kochać takim jakim jest :1luvu:
Gosiara
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości