Cosia,Czitka,Balbi,Mić-wakacje. Brak wakacji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 09, 2009 16:19

Mam lekkie obawy, czy to usuwa tylko martwe włosy?

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lip 10, 2009 16:26

20 kilogramów ( a nie litrów) żółtego Benka to dobra cena? Bo jakoś nie mogę wyliczyć...
Za 10 litrów, co jak się okazało jest równowartością 8 kilo, płacę 21 zł.
To chyba jakieś proste równanie, ale co z niego wynika?
Chyba drogi sklep mam obok :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 16:36

czitka pisze:20 kilogramów ( a nie litrów) żółtego Benka to dobra cena? Bo jakoś nie mogę wyliczyć...
:


Zależy za co płacisz tym Benkiem :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lip 10, 2009 16:51

Hipcia pisze:
czitka pisze:20 kilogramów ( a nie litrów) żółtego Benka to dobra cena? Bo jakoś nie mogę wyliczyć...
:


Zależy za co płacisz tym Benkiem :P

Ekhm...zapomniałam. 20 kilogramów za 45 zł.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 17:09

Czy ta cena jest dobra to nie wiem, bo niekupuję Benka, ale porównujac z tym 8 kg, to te 20 kg masz taniej o około 40 gr na kilogramie.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lip 10, 2009 17:23

Z szybkiego marszu odpowiem, że te 20 kg odpowiada 25 litrom.
Wziąwszy z Krakvetu cenę 10 litrowego żwirku w wysokości 16,90 wychodzi nam, że za tę samą ilość, czyli 20 kg zapłacilibyśmy w tymże Krakvecie 42,20 zł. W sklepie obok płacisz 45 zł, czyli trochę więcej.

Dzięęęęęęń dobry po moim urlopie. :D :D :D
Trochę mi mało.
Pojedziemy gdzieś :?:
:D :D :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 10, 2009 17:59

Dzięęękuję!
No może pojedziemy... 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 19:04

Jedźmy, jedźmy Obrazek Obrazek Obrazek
:mrgreen:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 10, 2009 21:36

Nie wiem jak zacząć, żebyście nie myśleli, że zwariowałam.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 21:48

Dawaj, dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych 8)

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 10, 2009 22:01

Widziałam chyba dzisiaj Mićka :roll:
Nie Micia Micia, tylko Mićka.
Tutaj koło domu dzieje się ostatnio coś dziwnego. Koło mnie nie ma kotów, powiem inaczej- na mojej ulicy nie mieszkają żadne koty.
A ja od kilkunastu dni czuję zapach kocurowy na posesji. Koło furtki. Koło auta. Pod drzwiami wejściowymi....
Przedwczoraj chyba czekałam w oknie na Micia Micia obserwując właśnie furtkę. Było już ciemno, widzę ją z kuchni. No i jest! Kręci się, tak wchodzi i wychodzi, szary kot. Zawołałam- Miciu Miciu, już idę Ci otworzyć! Wyszłam- nikogo nie było. To nie był Mić Mić.
Czitka obwąchuje ślady po moich butach, nigdy tego nie robiła. Wysiaduje nocą na parapecie. Balbina niespokojna, Cośce wszystko jedno.
Dzisiaj popołudniem zobaczyłam go koło mojego auta. Chodził, wąchał, siadał, myślał...
Potem przeskoczył przez płot do sąsiadki i jej ogrodem pobiegł wzdłuż naszego płotu.
Duży, pręgowany chudy kot na wysokich łapach.....
Miciuś zaginął cztery lata temu...
Ale szarych kotów pewnie dużo :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 22:17

To wcale nie niemożliwe, że to Miciek...
Oddalił się dobrowolnie. Może ktoś go zatrzymał i nie wypuszczał?
Aż do teraz?
I coś mu się kojarzy, ale do końca nie jest pewny co?

Oj, na bank siedziałabym przy przy oknie i wypatrywała, choć jest już chyba nie do rozpoznania po tylu latach ? :roll:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 10, 2009 22:34

Miciuś jest do rozpoznania nawet po wielu latach. Ma przecięty z lewej strony języczek, kiedyś się ostrą trawą tak głęboko skaleczył i zostało.
I był wyjątkowej sylwetki, on był taki "na szczudłach".
Ale to pewnie jakiś bezdomny kocur tu krąży, albo inny poszukiwacz przygód...
Będę czujna 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19120
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 10, 2009 23:25

O furminatorze http://www.dogomania.pl/forum/f75/furminator-72586/. Przy dwóch białych sierściuchach dostaję szału. Leci z nich jak z dmuchawców na wietrze :roll: Z używaniem nie należy przesadzać. A wyczesywać daje sie nawet Tosia, która normalnie podczas tej czynnosci chce mnie zjeść. Przeklina pod nosem, niby odchodzi, a faktycznie tylko zmienia boczek, nadstawiając drugi :lol:

Są różne typy urządzeń - wszystkie omówione na dogo. Lektura dość przydługa.
Przegląd cenowy furminatorów. Mały jest akurat dla kotów.

Hipcia, zapewniam, że sfinksów nadal nie mam :lol: W galerii forki z ostatnich dni na dowód :twisted: Wyczeszesz Kociołka i pożałujesz, że kupiłaś taki wielki transporterek :lol:

:ok: za Mićka?

edit: zmiana danych personalnych kota na szczudłach
Ostatnio edytowano Sob lip 11, 2009 10:45 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 11, 2009 8:34

B-dur pisze:Jedźmy, jedźmy Obrazek Obrazek Obrazek
:mrgreen:

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4669648#4669648 ;)

Czitka, będziesz miała dwóch Miciów?

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Silverblue, zuza i 422 gości