Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 07, 2012 10:07 Re: Pysia & Haker story 12

Witam

No to dobrze, że rodzice bez problemów wrócili.
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lip 07, 2012 10:11 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Rodzice o 18.30 wylądowali w Poznaniu, wszystko OK.

A ja dzisiaj tylko jeżdżę i jeżdżę po mieście i załatwiam, załatwiam, już sama nie wiem co.

może ochłodzenie załatwisz?
a jak Oleńka znosi te upały, też pewnie ją umęczą :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lip 07, 2012 13:11 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Rodzice o 18.30 wylądowali w Poznaniu, wszystko OK.

A ja dzisiaj tylko jeżdżę i jeżdżę po mieście i załatwiam, załatwiam, już sama nie wiem co.

Ale ja wiem: Same Ważne Sprawy :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 07, 2012 17:34 Re: Pysia & Haker story 12

:ok: Za szybkie i korzystne zalatwienie
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lip 07, 2012 17:39 Re: Pysia & Haker story 12

8) 8) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob lip 07, 2012 21:19 Re: Pysia & Haker story 12

Oleńka upały znosi dosyć dobrze, od dwóch tygodni jest z rodzicami na działce moich rodziców.
Malutka fajna się kobietka, uwielbia się śmiać i zawsze ma dużo do powiedzenia.
Jutro wraca do domu.

moś pisze::ok: Za szybkie i korzystne zalatwienie

Tylko, że ja nić takiego istotnego nie załatwiałam, tak się kręciłam, to na dworzec, to do sklepu i takie tam inne sprawy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lip 08, 2012 11:28 Re: Pysia & Haker story 12

Acha, ale coś tam wykręcilaś :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 08, 2012 13:16 Re: Pysia & Haker story 12

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 08, 2012 20:57 Re: Pysia & Haker story 12

moś pisze:Acha, ale coś tam wykręcilaś :lol:

Tak, przepalonego halogena w łazience :wink: :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lip 09, 2012 6:49 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:
moś pisze:Acha, ale coś tam wykręcilaś :lol:

Tak, przepalonego halogena w łazience :wink: :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 09, 2012 13:17 Re: Pysia & Haker story 12

MaryLux pisze:
Hannah12 pisze:
moś pisze:Acha, ale coś tam wykręcilaś :lol:

Tak, przepalonego halogena w łazience :wink: :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:


Zawsze coś :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon lip 09, 2012 14:37 Re: Pysia & Haker story 12

Upalne pozdrowionka!
Jak Haker?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lip 09, 2012 19:37 Re: Pysia & Haker story 12

Ja mam się świetnie, duże łóżko w starym moim pokoju bardzo mi odpowiada.
Z parapetu przenosem się na nie i to jest teraz moje solarium.
W nocy śpię z dużymi, albo w hamaku na kaloryferze teraz on jest w sypialni.
Duży z duża na zmianę często pracują w domu także mam cały dzień otwarty balkon, miseczki pełne.
Można się poprzytulać do ich brzuchów, ach życie jest piękne.
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lip 09, 2012 21:32 Re: Pysia & Haker story 12

Pełne miseczki to podstawa egzystencji
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 10, 2012 12:03 Re: Pysia & Haker story 12

MalgWroclaw pisze:Pełne miseczki to podstawa egzystencji
Fasolka

No i możliwość przytulenia do Dużego...brzucha :smokin:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 427 gości