wszystkie możliwe
bardzieje ją opadły
biega jak wariatka, zaczepia Lokiego, paca go łapą, goni, ciągle przybiega do kuchni i melduje się przy miskach, bywa nieprzyjemna dla człowieka potrafi drapnąć, a nawet ugryźć

jak jej się nie podoba, ze akurat jest brana na ręce
wszędzie usiłuje się wcisnąć, lata po blatach i wszystko zrzuca i ma dopalacza w tyłku, bo jak widzi, że ktoś się kieruje w jej stronę, to spiernicza na tych króciutkich łapeńkach, aż sie kurzy
Ewidentnie nadrabia tydzień w kubraczku, kiedy to była taka małą smutną szmateczką, rozmruczaną i przytulną, grzeczną, ze aż strach
Właściwie powinnam wieczorem zakładać jej piżamkę - wtedy może położyłaby się grzecznie i spokojnie spać
