Morelowo-migdałowo..:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 29, 2013 10:10 Re: Morelowo-migdałowo..:)

To był straszny przepis :twisted: . I było bardzo dużo nadużyć :twisted: .
Było bardzo dużo afer i często wyglądało to tak, jakby zabijali psy dla rozrywki. Strzelali nawet do psów z obrożami i w sytuacji, gdy wiedzieli kto jest opiekunem psa :roll:
Na szczęście przepis został zniesiony po nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt :ok: . Już nie można strzelać do psów :ok: .
Broszka pisze:Wtedy niestety właściciel psa jest winny takiej sytuacji bo nie wolno puszczać psów samopas.

Racja, zawsze właściciel jest winny - za wypadniecie z okna kota, za rozjechanie przez samochód, za pogryzienie dziecka, itp.. I nigdy nie usprawiedliwiam ludzi. W końcu ponosimy pełną odpowiedzialność za nasze zwierzęta (a zwierzęta ponoszą konsekwencje naszej lekkomyślności :roll: ).
Ale zdarzają się wypadki.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2013 10:26 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Więc właśnie - ustawa została zmieniona.
Po drugie - jesli nawet tzw. myśliwy [bo dla mnie to zawsze morderca] 'może,bo mu przepis pozwala' to 'nie musi'. Niestety po prostu lubi :(

Tak, potrafili zabić psa prowadzonego na smyczy.
W tym wypadku nie miałam sumienia , znając ludzi, dopytywać, ale w okolicy ciągle sie zdarzają takie przypadki i to właśnie nawet w obejściu.
Normalny człowiek - a tak nie da sie powiedzieć o myśliwych- w sytuacji gdy mu pies nie zagraża bezpośrednio, pożarciem np., poszukałby rozwiązania, poszukałby właściciela.. I ew. właściciela ukarał, nie niewinnego psa skazał na śmierć. Często postrzelając tylko... :twisted:
Tym samym znajomym otruto półrocznego szczeniaka, podrzucając nafaszerowaną kiełbasę. Bo chodził - na smyczy! - na spacer brzegiem rzeki gdzie palanty łowiły ryby. Psa uratowano - bo znajomi maja kasę. Dwóch lekarzy, butla z tlenem i takie inne. 36 godzin bezustannego czuwania...

Nie mam żadnego usprawiedliwienia dla mordowania psów, póki się komuś nie rzucił do gardła, albo czyjemuś dziecku - czym innym jest ratowanie własnego życia.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 10:27 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Nie było innych wpisów i edytowałam swoją poprzednią wypowiedź a w międzyczasie się dopisałyście. Proszę cofnijcie się i przeczytajcie.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 29, 2013 10:36 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:Nie mam żadnego usprawiedliwienia dla mordowania psów, póki się komuś nie rzucił do gardła, albo czyjemuś dziecku - czym innym jest ratowanie własnego życia.

Tak jak napisałam w edit poprzedniego posta: myślę że zmieniłabyś zdanie gdybyś na co dzień musiała zakopywać niewinną dziką zwierzynę pozagryzaną przez wałęsające się psy.
Oczywiście nie popieram nadużyć myśliwych oraz w ogóle strzelania do zwierząt dzikich - ale w tym przypadku sorry ale odstrzał tych psów to jedyna metoda obrony. U nas nie ma hycla który by takie psy wyłapywał i odwoził do schronu bo schronu też nie ma. Wzywanie Policji i karanie mandatami jest w wielu przypadkach niemożliwe bo jak udowodnić czyj pies zagryzł w nocy zwierzę którego rozszarpane zwłoki znalazłam.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 29, 2013 10:54 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Echh, bo to ciężki temat jest. Wiem, ze sytuacja w mieście i na wsi wygląda zupełnie inaczej.
ale coś się we mnie burzy, gdy słyszę o zabijaniu zwierząt.
Zdziczałe psy są problemem (na Ukrainie, czy w Rosji często zagryzają ludzi). Ale moim zdaniem strzelanie do nich nie jest rozwiązaniem. Problemem są ludzie (ale to psy są zabijane).
Właściciel takiego psa nie przejmuje się jego losem - wypuszcza go, pozwala mu zdziczeć. I pewnie na jego miejsce przygarnia słodkiego szczeniaczka. Który gdy dorośnie też zaczyna sie włóczyć, dziczeje, itp. I tak w kółko
Zabijanie tych psów nie jest rozwiązaniem, bo na ich miejsce pojawiają się kolejne...

I tak, dla mnie myśliwy jest mordercą. Ratuje sarnę po to, żeby potem ją zabić!
I jak mozna było wiele razy usłyszeć- zdarza się, że strzela do psa w celach rozrywkowych. Nawet do psa zadbanego, w obroży z danymi właściciela (Broszka, Twój pies też może wyjść poza ogrodzenie, przez przypadek. takie rzeczy się zdarzają).

Na szczęście już nie można strzelać do psów :ok: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2013 11:47 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Możesz przytoczyć gdzie jest ten zakaz?

I nie, moje psy nie mają możliwości samodzielnego wyjścia poza posesję.
Ponieważ od lat walczę o to z sąsiadami nie mogę pozwolić żeby moje psy choć przez moment wałęsały się samopas. To naprawdę nie jest trudne do zrobienia - jak się chce oczywiście.

Ja też nie jestem wcale szczęśliwa z powodu odstrzału psów ale jednak takie historie jak opisała morelowa trochę burzą mi krew bo ja borykam się u siebie z tym na co dzień niestety widząc sprawę z zupełnie odwrotnej perspektywy...
Jakie widzicie inne rozwiązanie takich sytuacji jak u nas? Biernie czekać aż psy w końcu zagryzą jakieś dziecko? Dopiero wtedy można interweniować? Bo sarna, kot, zając czy inny zwierz nie zasługują na obronę? Niestety, są takie chwile że gdybym miała strzelbę to sama bym strzelała... :( ale to chyba naprawdę trzeba przeżyć i widzieć własnymi oczami... wyrywać psom z paszczy i wozić do weta na wpół zagryzione zwierzaki do uśpienia... i kopać doły w zamarzniętej ziemi żeby pochować rozszarpane strzępy zwierzaków które miały nieszczęście dostać się w paszczę tych biednych "przyjaznych i słodkich" piesków puszczanych samopas :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 29, 2013 12:24 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Tylko że ja naprawdę rozumiem Twój punkt widzenia :wink: .
i być może gdybym widziała to na własne oczy to zmieniłabym zdanie :roll: .
Po prostu nie przeskoczę tego, że nie znoszę myśliwych- za dużo tych ich pomyłek (łącznie z zabijaniem ludzi- nawet dzieci, bo myśleli, ze to dzik...) i za dużo miłości do zabijania jako takiego.
I nie wierzę, że strzelanie do psów w jakikolwiek sposób rozwiąże problem. Po prostu nie wierzę w to.
Broszka pisze:Możesz przytoczyć gdzie jest ten zakaz?

To powinno być w ustawie o ochronie zwierząt.
Ostatnio (nie pamiętam kiedy dokładnie) ustawa była nowelizowana i było o tym dosyć głośno w mediach. Pamiętam, że zaostrzono kary za znęcanie się nad zwierzętami, wprowadzono zakaz posiadania zwierząt i zakazano strzelania do psów przez myśliwych. Chyba, ze coś sie zmieniło, co w naszym kraju wcale nie byłoby dziwne :roll: .

Broszka pisze: i kopać doły w zamarzniętej ziemi żeby pochować rozszarpane strzępy zwierzaków które miały nieszczęście dostać się w paszczę tych biednych "przyjaznych i słodkich" piesków puszczanych samopas :(

nigdzie nie napisałam, że te psy są przyjazne i słodkie.
Za to napisałam, że zagryzają ludzi- a więc są agresywne.
Tylko że to wina ludzi i dopóki ludzie nie zaczną odpowiednio zajmować sie swoimi zwierzętami to żaden odstrzał nie rozwiąże problemu.
I chyba to wszystko co miałam do napisania na ten temat wiec już nie nudzę :mrgreen: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2013 13:03 Re: Morelowo-migdałowo..:)

OK. Jestem radykalna jeśli chodzi o zabijanie. Zabijanie to zabijanie. I cześć.
To ja napisałam 'przyjazne i słodkie'. Bo takie te psy były. I one nikogo nie zagryzły. Będę sie widziała to się dowiem. Ale ci ludzie mieszkają właśnie na wsi. Od wielu lat, psy były dorosłe, wszyscy się naokoło znają... I z pewnościa nie biegały po 'polach i lasach'.
Jaką historię opisałam? Tylko to, że zabito dwa psy. Ludziom, dwojgu lekarzom, ktorzy cały czas poza pracą poświęcają innym zwierzętom.
I oczywiście, że różne psy chodzą np. po wsi. I ja sie wtedy boję, że zostaną przejechane - o to się boję.
I ci przyjaciele moi właśnie walczą o to by te psy nie były zabijane, tylko dlatego, że sie od domu oddaliły.
Revontulet ma rację - to tak jak z kotami, zginie, zostanie przejechany itd - wezmą sobie nowego. Psy - pełno szczeniaków naokoło - zabili? wezmą nowego. Niczego nikogo się w ten sposób nie nauczy, bo te psy naogół ich nie kosztują. Ale tylko one ponoszą konsekwencję.

Wiem, Broszka, o czym piszesz. Mieszkałam w Bieszczadach. Nigdy się nie pogodziłam z pozwoleniem na odstrzał wilków. Choć to inna sprawa - wilki polują dla jedzenia, ale i tu też winą ludzi jest niedostateczne zabezpieczenie swoich zwierząt.
Bywam na wsi. Widziałam różne rzeczy.
Psy na wsiach - bo nie mówię o dzikich- dla zabawy. Ale co, no co, załatwi to, że zostaną zabite? Jak wyżej - na ich miejsce będą inne.
Póki się będzie mówiło, że to nic nie pomoże, że żadne działania nie mają sensu itp. to nic się nie zmieni, bo nie brak ludzi [nie tylko na wsi] pozbawionych elementarnych uczuć wyższych i nie brak chętnych do zabijania.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 13:41 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Muszę dopisać.
Żeby nie było, że psy to dla mnie świętość, a inne zwierzęta nie. Wszystkie są tak samo ważne. Od mrówki począwszy.
Ale jest różnica między zagryzieniem zwierzaka przez psa - jakkolwiek nie byłby inteligentny, to pewnych rzeczy nie można mu wytłumaczyć, a zabiciem z zimna krwią tegoż psa przez człowieka. Bo człowiek ma wybór.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 15:13 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Te psy 4 szt. łajza wypuszcza tylko na noc aby sie najadły.
Dwa tyg temu te same psy rozszarpały moją 5-letnią kotkę Latkę i młodego kocurka który się u nas dożywiał,wcześniej Maćka rozszarpały przy samych dżwiach od altamy(działka ogrodzona płotem )brata Maćka Czarusia,sąsiadki kota zabiły też u mnie na działce nie zdążył, itd. trudno to pisać. Nie jem mięcha nie nawidze zabijania,ale zrobiłabym to co Broszka.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Wto sty 29, 2013 16:10 Re: Morelowo-migdałowo..:)

O, bosz...
W życiu bym nie darowała! Dla wszystkich innych! Ale właściciela bym nie zabiła, bo ludzi uwazam , też się nie powinno :mrgreen: .
Nie wiem, nie jestem tam, nie wiem jakie masz warunki - ale bym sie zaczaiła nocą, zrobiła zdjęcia, kupiła racę - wystraszyła psy... Ale przede wszystkim albo bym pokazywała ofiary, albo robiła im zdjecia i zanosiła na policję. Tak długo, aż by im sie sprzykrzyło.
Przecież jeśli zagryzały sarnę, to można było zrobić zdjecia. Psy rozpoznać, a skoro właściciel jest znany.... Przynajmniej to jest karalne i o tym tu było właśnie!
Zrobiłabym na fb wydarzenie ze zdjeciami, podaniem lokalizacji itd. Z zaznaczeniem i tu, i na polcji , że się obawiam o swoje bezpieczeństwo. Za każdym razem bym brała nazwisko przyjmującego policjanta i pokazałbym mu link do wydarzenia.
I prawdopodobnie jest jeszcze parę innych sposobów!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 16:30 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:Mam wkleić zdjecia starych Tybetanek? Himalaje, zimno, śnieg, lód... Na okrągło prawie. Dzieciaki wyglądają jak przyrumienione pyzy, ale na starość już nie..

Zaglądam 8)
Zapomnialaś o slońcu i wysokości.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 17:51 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Masz racje , Felin.
Ale sobie przypomniałam :mrgreen: Jednak to tylko potwierdza, że nie samo zimno robi dobrze. Że przydałoby sie dobre odżywianie, wypoczynek, ubranie, mycie... I geny.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2013 18:02 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Fumcia - bardzo, bardzo współczuję ['] :cry:

Morelowa. Nie sposób codziennie całe dnie i noce czatować z aparatem i robić dokumentację. Tym bardziej że w momencie jak widzę psy goniące lub zagryzające zwierzaka to go ratuję a nie cykam zdjęcia.
Ja prawie wszystko co proponujesz przerabiałam - w większości przypadków bezowocnie bo Policja nie zajmie się sprawą bo jak znajdujesz zwłoki to nie ma dowodów że to akurat ten konkretny pies. A większość właścicieli wypuszczając samopas swoje psy twierdzi tak jak Twoi znajomi że przecież "mój pies nikomu krzywdy nie zrobi, on taki 'przyjazny i słodki'...
A niestety prawda jest taka że pies nabiera doświadczenia i żądzy krwi i im dłużej trwa taka sytucja tym jest gorzej a już tragicznie jak psów jest kilka bo jeszcze siebie nawzajem nakręcają...
W domu taki pies może i jest milusińskim pieszczochem -jedno drugiego wcale nie wyklucza.
I weź jeszcze pod uwagę że np u mnie nie ma komendy policji za rogiem - od wezwania do przybycia patrolu mijają wieki...

A nowelizacja ustawy niestety jeszcze pogorszyła sprawę bo np u nas teraz więcej psów jest puszczanych na noc bo przecież ustawa mówi że na łańcuchu mogą być do 12 godzin. Więc durni właściciele łańcuchują psa od rana do wieczora a w nocy pies jest odpięty i nie ważne że posesja nieogrodzona... Wszystko przecież zgodnie z przepisami :roll: A jak przyjedzie w dzień policja to pies przecież jest na łańcuchu i wcale nie jest puszczany.


morelowa pisze:I ci przyjaciele moi właśnie walczą o to by te psy nie były zabijane, tylko dlatego, że sie od domu oddaliły.
Szkoda tylko że swoje własne psy puszczają bez opieki bo przecież myśliwy nie przyszedł ich zastrzelić na podwórko. Dla mnie to to samo co wypuszczanie kota w pobliżu ruchliwej ulicy i potem pozywanie kierowcy że kota rozjechał. Sorry ale z tego co napisałaś to Twoi znajomi wydają się podobni do moich sąsiadów. Pies nie może samotnie bez opiekuna oddalać się od domu - tego akurat nawet prawo zabrania. A każdy kto puszcza wolno swoje psy musi się liczyć z tym że taki pies straci życie w ten czy inny sposób (zagryziony, rozjechany, zastrzelony, otruty czy tak jak u mnie na wsi np ubity łopatą lub cegłówką przez innego gospodarza którego suka się goni).

Ja wiem że ta nasza dyskusja jest w sumie bez sensu bo Ty i Revontulet macie takie a nie inne przekonania i ja wcale nie chcę ich zmieniać. Ja po prostu tak jak fumcia żyję w trochę innej rzeczywistości która niestety często wymusza głęboką rewizję swoich poglądów.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 29, 2013 18:27 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Czyli?? Czyli co? Zabijać psy jak leci ? [to taki skrót myślowy, nie personalnie] bo przeciez nie wiadomo, czy i który jest psem wałęsającym sie, czy wyszedł tylko przed bramę, czy uciekł od wariata i sam potrzebuje opieki, czy wywalony, czy kogokolwiek zagryzł ew. to zrobi? A psy na poboczach wywalone z samochodów? A ile tu osób na forum ma psy, które spuszcza ze smyczy na spacerze i tylko szczęściu należy zawdzięczać, że nie zostaną ubite. [nie mówię o mieście, tylko okolicach wiejsko- podmiejskich].
Każde działanie wymaga jakiegoś poświęcenia. Wiem , Broszka, i to naprawdę nie do Ciebie, że już sobie nie jesteś w stanie dołożyć następnej roboty. Ale jeśli - tak jak wcześniej - będziemy mówić, że sie nie da.. no, to się nie da.
Moi znajomi są ludźmi przytomnymi. Z pewnością nie puszczają swoich psów bez opieki. Nie wiem jak to sie stało. Ale są też ludźmi - tak jak i ja - którzy są przeciw jakiemukolwiek zabijaniu. Nie uważają, że psy się powinny wałęsać po wsiach i poboczach, ale uważają, że nie można ich zabijać.
Wracając do sytuacji opisanej przez Fumcię. Napisałam, że nie jestem na miejscu i do końca trudno mi sobie to wyobrazić. Ale tu akurat facet jest znany. Pewnie jest więcej poszkodowanych przez niego. Jeśli nikt nic nie robi, to tylko utwierdza faceta, że jest bezkarny. A takiego jego działanie jest akurat karalne przez prawo. Na razie płacą zwierzęta, a w końcu zapłacą i psy...
I uważam, że policja może. Tylko się im nie chce z róznych powodow. Czasem dlatego, że mają podobne zdanie. Albo układy itd.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25386
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alyaa i 10 gości