DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Paluszek pisze: (...) Masz jedenastkę piłkarską, ho, ho , podziwiamy ilość i jakość...

Ja nie wiem, czy to może być pocieszenie... :ryk:

Marcelibu pisze:
Paluszek pisze: (...) Masz jedenastkę piłkarską, ho, ho , podziwiamy ilość i jakość...
Ja nie wiem, czy to może być pocieszenie...

Większej drużyny sportowej już chyba nie ma :mrgreen:

Paskoody, może chcecie chociaż po jednym :twisted:

?

Marcelibu to nawet nie będę pytać, bo ona przechowuje u mnie na tymczasie pewnego kotka już od ponad roku :twisted:

Tulisia jest cudowna. Chodzi za mną przy nogach jak pies, patrzy w oczy, gada, łasi się... Nie jest specjalnie zestresowana obecnością Drani, poprzestaje na ostrzegawczym grrrroźnym prychaniu :wink:

Na noc zabrałam ją do sypialni. Ułożyła się w nogach łóżka, zaczęła lizać mnie po nogach i mruczeć :1luvu:

A potem, kiedy obudziłam się przed świtem i nie mogłam zasnąć, wzięłam Przytulca na ręce, całowałam w cieplutki, pachnący futerkiem łepek i mówiłam jej, że jest prawdziwym krowim skarbem :oops:

Ech, właściwie to należało ogłaszać Tulkę w pakiecie promocyjnym razem z synkiem - z rekomendacją dla niedowiarków, którzy nie wierzą w to, jakie kochane potrafią być koty. Sama słodycz, ufność i miłość..., a kocina zna mnie przecież dopiero od trzech dni ! I nie jest małym, naiwnym kociakiem, tylko dorosłą mądrą dziewczynką.
Jej miłość i ufność doprowadzają mnie do łez :oops:

Pękośka coraz częściej wychodzi z kufra kanapy. Załatwia się już bez wpadek - tylko do kuwety. No ale miziastym, proludzkim stworem to ona raczej nigdy nie będzie

Liś zaszczał front mikrofalówki. Dostało się w zagłębienia wokół przycisków i szczelinę przy ścianie. ŚMIERDZI :crying:

Wielbłądzio pisze:Marcelibu to nawet nie będę pytać, bo ona przechowuje u mnie na tymczasie pewnego kotka już od ponad roku

Wielbłądzio pisze:Tulisia jest cudowna. Chodzi za mną przy nogach jak pies, patrzy w oczy, gada, łasi się... Nie jest specjalnie zestresowana obecnością Drani, poprzestaje na ostrzegawczym grrrroźnym prychaniu Na noc zabrałam ją do sypialni. Ułożyła się w nogach łóżka, zaczęła lizać mnie po nogach i mruczeć A potem, kiedy obudziłam się przed świtem i nie mogłam zasnąć, wzięłam Przytulca na ręce, całowałam w cieplutki, pachnący futerkiem łepek i mówiłam jej, że jest prawdziwym krowim skarbem Ech, właściwie to należało ogłaszać Tulkę w pakiecie promocyjnym razem z synkiem - z rekomendacją dla niedowiarków, którzy nie wierzą w to, jakie kochane potrafią być koty. Sama słodycz, ufność i miłość..., a kocina zna mnie przecież dopiero od trzech dni ! I nie jest małym, naiwnym kociakiem, tylko dorosłą mądrą dziewczynką.
Jej miłość i ufność doprowadzają mnie do łez

Może Bubor potrzebuje takiego kotecka? :mrgreen:

Bubora to ja zaczęłam już wczoraj z tej okazji napastować :oops:

Cudowna kocilla, ktoś będzie z niej miał prawdziwą pociechę :1luvu:

A w sprawie kotecka na DT: ZABIERAJ !!!

Wielbłądzio pisze:Bubora to ja zaczęłam już wczoraj z tej okazji napastować
Cudowna kocilla, ktoś będzie z niej miał prawdziwą pociechę

To co? Masz już DS dla miziastej, przytulaśnej, uroczej, wpatrzonej w człowieka koteczki?
:mrgreen:

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Bubora to ja zaczęłam już wczoraj z tej okazji napastować
Cudowna kocilla, ktoś będzie z niej miał prawdziwą pociechę

To co? Masz już DS dla miziastej, przytulaśnej, uroczej, wpatrzonej w człowieka koteczki?

Potencjalnemu DS trzeba dopiero powiercić dziurę w brzuchu :mrgreen:

Nie chciał Maluta, bo woli panienki - to teraz specjalnie dla niego mam w ofercie właśnie panienkę. I to jaką :1luvu:

Do jutra

No pięknie , wystarczy tylko szanowne koleżanki na chwilę spuścić z oka a tu już się jakieś podchody szykują

bubor ale jakby ładnie pasowała, takiej jeszcze nie masz

I byłaby takim ładnym uzupełnieniem obu Twoich księżniczek

bubor pisze:No pięknie , wystarczy tylko szanowne koleżanki na chwilę spuścić z oka a tu już się jakieś podchody szykują

No szszzo. Taką delikatesową krowę de luxe Ci dają, a Ty jeszcze się oburzasz :mrgreen:

Tulka dalej igra z moimi uczuciami :roll:

Dziś znów wzięłam ją na noc do sypialni: przyznaję bez bicia, że (podobnie zresztą jak poprzedniej nocy) zrobiłam to głównie dla własnej przyjemności - a niekoniecznie już z obawy przed agresją Burej Prostytutki :wink:

. Bo Tulcia jest za mądra, żeby wdawać się z BP w jakieś bitki: ona tylko prycha ostrzegawczo i spogląda tak, że BP wystarczy :mrgreen:

W nogach łóżka spała i mruczała Tulia, a obok mojej twarzy - czarna aksamitna bogini Bastet, czyli Ch. Ch. Dziwne, że Busiaczek jak dotąd nie obraził się na mnie za obecność Tulki i nie zarządził strajku głodowego. Tfu tfu tfu.
Przed snem czytamy z dziewczynkami quasi-biografię Debussy`go, niestety powoli zbliżamy się już do końca

Paryż końca XIX wieku to druga z moich 'ojczyzn duchowych', zaraz po Ameryce 60`-70`. Artyści-nędzarze, Montmartre, Chat Noir, absynt i dziwki-karierowiczki... Nie wiem, czy przypadkiem nie wolałabym nawet żyć tam i wtedy, zamiast w San Francisco pod koniec lat sześćdziesiątych.

Dzwoniłam już dzisiaj dwa razy do Tepsy z opieprzem. Jedni odsyłają do drugich, przełączają, mylą się w zeznaniach :twisted:

... Cholera mnie bierze. Ciekawe, czy doczekam się szczęsliwego rozwiązania :wink:

Doczytałam o nowej tymczasowej domowniczce :1luvu:

i tak się zastanowiam czego nikt się jeszcze o zdjęcia panienki nie awanturuje? Czyżby gdzies już były tylko ja oferma nie znalazłam? :roll:

Krówki są najsłodsze na świecie :1luvu:

i najmądrzejsze :1luvu:

I uprzedzając ewentualne pytania - mam już w swoim stadzie takowe :mrgreen:

Witam z rana

Sennie jakoś u mnie :roll:

Widziałaś zdjęcia maluszków ode mnie? :wink:

http://picasaweb.google.pl/nie.boj.sie. ... aki201008#
Wczoraj w wolierze Domku Tymczasowego maluchów zamieszkała ich mamusia

DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Kto przegląda forum