Dziekujemy ciociom za miziaczki i buziaczki
Ja ostatnio wszystko w biegu,ledwo znajduje chwile zeby na moment wdepnac na forum a czasem wogole odpalic kompa

Musze pobiegac troche z aparatem,ostatnio Mo tak ladnie siedziala i pozowala ale jak tylko kucnelam zeby jej cyknac zdjecie to odrazu przyszla na mizianki no i z fotki nici

Musze zaczac odchudzac mamuske Lucy bo ona normalnie na lozko czasem nie wskoczy

ale na meble w kuchni daje rade jak szykuje jedzonko bo tam sa chrupki

Samsonkowy brzuszek tez na boki niezle lata jak sie chlopak rozpedzi i biega

Reszta futer trzyma forme,Lucky mi pieknie ''zmezniala'' jesli moge tak powiedziec,Charlie jest wielgasny ale strasznie bojazliwy i plochliwy,taki juz chyba zostanie,taka jego uroda,w koncu to on jak byl malusienki to uciekal za szafke jak mi w brzuchu zaburczalo albo jak nie daj Boze uslyszal helikopter

Max jest wiecznie glodny bo rudziawka jako jedyny nie tyka chrupek

dla tego kota chrupki zwyczajnie nie istnieja

Ale co sie chlopak nagada zawsze a zwlaszcza jak czeka na jedzonko to juz jego,on wogole ale to wogole nie ma cierpliwosci,a jak przy tym zaciaga i zawodzi to juz moje co sie naslucham
Koldra swiezo wymieniona na nowa-ktora to juz skolei to nawet nie licze,czekam tylko znow az Czika na nia naleje

juz na koldre klade taki gruby koc a na to narzute zeby w razie czego nie przecieklo jak nasika

A moze juz w koncu przestanie heh
