Milena_MK pisze:Fajnie, że tak piszecie, bo to naprawdę dla mnie ważne i mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam to, że Elisha i Beniamin pochodzą z ciepłych, wygłaskanych domków. Lepiej mi na duszy wiedząc, że nie oceniacie mnie przez pryzmat rodowodów moich kotów. Paradoksalnie wiecie o mnie więcej, niż osoby z tzw. najbliższego otoczenia... Trochę to jednak przykre, nie? Mój TŻ też mnie pociesza i mówi, że to jakieś chore kompleksy osób, które na siłę starają się coś udowodnić, tylko nie bardzo wiedzą co. Szkoda, naprawdę szkoda. Bo to miał być miły wieczór, urodziny mojej mamy, imieniny brata Karola... A ja wracam do domu z poczuciem winy, bo kolejny raz ktoś pokazał mi, gdzie moje miejsce...
Najważniejsze ,że masz jakiekolwiek zwierzątko i obok innego nie przejdziesz obojętnie
