Adoptowałam 2 maluchy... Kolejny tymczas.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 21, 2009 15:58

No to odpalam kciukasy :ok:

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 21, 2009 22:06

Jak się czują kociaste?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw maja 21, 2009 22:34

Spokojnej nocy :ok: :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw maja 21, 2009 22:53

Ufff... Obudzone. Oba. Co ja się nadenerwowałam... Trzy godziny nie miałam żadnych wieści z Białobrzeskiej i odchodziłam od zmysłów. Ale ostatecznie wszystko ok!

Oprócz tego że... Penelopa była w ciąży! Do tej pory nie mogę otrząsnąć się z szoku. Ona miała pierwszą rujkę 1,5 mca temu, przed świętami. Wtedy Enter w ogóle nie przejawiał jakiegokolwiek zainteresowania jej zachowaniem, patrzył na nią z miną: "co się tak idiotycznie wyginasz?". No i wetka potwierdziła, że te kociaki w brzuchu na bank nie miały 1,5 miesiąca. Powiedziała, że to w ogóle ciężko kociakami nazwać - płody max dwu-trzy tygodniowe. Tymczasem ja żadnej rujki nie zauważyłam już później! Wyrzucam sobie, że jak ja mogłam przeoczyć... Ale kurczę no... Ta pierwsza była ewidentna, ta druga... sama nie wiem... Może kurczę jak wyjechałam na weekend majowy i kotki zostały pod opieką mamy, to wtedy była rujka? To by się w sumie zgadzało... Mama mogła nie zauważyć :( Przychodziła do kociąt 2 razy dziennie, na około 2 godziny, nie była cały czas... Ale żeby Enterek się posunął do samczych zachowań? On nie znaczył terenu, nic z tych rzeczy...
Oj, były podobno trzy małe kotki. Niby wiadomo, że dobrze, że została wysterylizowana aborcyjnie. Ale jakoś tak, dziwnie, ciężko nieco na duszy... Mój TŻ natomiast nie mo oporów i przed chwilą rzekł do Entra: "Przynajmniej sobie chłopie przed tym ucięciem jaj zdążyłeś poużywać"

Teraz już jesteśmy od dwóch godzin w domu. Kotki dostałam obudzone. W dobrej formie. Jesli chodzi o Enterka to w ogóle nie powiedziałabym, że coś miał robione. Szaleje jak zwykle albo i bardziej. W ogóle nie chce być ani przez chwilę wyciszonym kotkiem świeżo po narkozie. Od Penelopy musieliśmy go odizolować bo zaczepia ją za bardzo, skacze, ciągnie za kubraczek...
Kicia ma nieco większy szew niż normalnie mają kotki, ze zględu na to, że trzeba było wyjąć kotki. Kubraczek miał nie być potrzebny mimo wszystko, ale mała od razu jak ją wyjęliśmy z kontenera zabrała się za wylizywanie. No to założyliśmy. Chodzi jak pokraka biedaczka, ale ogólnie też jest w dobrej formie. Zdecydowanie nie podoba jej się zamknięcie w łazience. No ale trzeba je odizolować chyba póki co... No a Enter zamknięty drze się jak opętany, więc padło na nią. Dałam jej do łazienki jej ulubiony koszyczek, kuwetę... Niech odpoczywa.

No, ale najważniejsze, że wszystko ok! Że mamy już z głowy. Dziękuję za kciuki! Oto zdjęcia z ostatniej chwili:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt maja 22, 2009 6:58

Wieści o poranku:

Jest w miarę dobrze. Choć ja oka nie zmrużyłam prawie. Już wiem jak mniej więcej czuje się mama czuwająca przy chorym dziecku.

Enter bez zarzutu. Całą noc miauczał zamknięty w kuchni, bawił się wszystkim co tam znalazł, chyba się podczas tej narkoz dobrze wyspał, bo wcale się spać nie układa. No tylko to że jest sam mu się nie podoba. No ale muszę jakoś izolować kotki od siebie. Jemu coś odbiło i strasznie ją atakuje. Wyrywa mi się, podbiega do Penelopy i włazi jej na plecy, to za przeproszeniem wygląda tak, jakby znowu chciał z nią kopulować... Jak tak ją dopadł, to ona miauknęła, chyba z bólu... Zabrałam go, a on za chilę znowu... I nawet jak ja trzymam ją na rękach, to on kombinuje jakby tu do niej sięgnąć. Nie wiem dlaczego. No a Penelopka jest słaba, bidna w tym kaftaniku, no ale mruczy rozkosznie gdy ją głaszczę... Więc póki co kotki są oddzielnie. Raz Enter w kuchni a Penelopka łazience albo ze mną pokoju, gdzie sobie życzy, z tym, że ja mam ją na oku cały czas gdy chodzi po pokoju, a za trochę zamieniam więźniów i Enter jest wolny a Penelopka siedzi łazience. Wtedy ten dureń non stop jest pod drzwiami od łazienki i patrzy na kicię przez wywietrznik.

Ale generalnie jest dobrze, nic niepokojącego sie nie dzieje. Kotki zjadły, napiły się. Chodzą grzecznie do kuwetek. No, to tyle! Ależ mi się spać chce kurczę...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt maja 22, 2009 16:01

Wyobrażam sobie, w jakim szoku byłaś. Też bym była :roll: Zaskoczenie totalne... Tak to Twoje ukochane kociaste chciały babcię z Ciebie zrobić. Ale sprytna jesteś, nie dałaś się :wink:

U mnie jeszcze Bokira została do ciachnięcia. Oba chłopaki i Oliwka już po :lol: Oliwka miała identyczny fartuszek. Pyszczkowy ten kolorek, nie?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt maja 22, 2009 20:39

To sie Enterek popisał :roll:
Z Penelopą z każdym dniem będzie lepiej. :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt maja 22, 2009 21:04

vega36 pisze:Wyobrażam sobie, w jakim szoku byłaś. Też bym była :roll: Zaskoczenie totalne... Tak to Twoje ukochane kociaste chciały babcię z Ciebie zrobić. Ale sprytna jesteś, nie dałaś się :wink:


Do tej pory się otrząsnąć z tego szoku nie mogę ;)

U mnie jeszcze Bokira została do ciachnięcia. Oba chłopaki i Oliwka już po :lol: Oliwka miała identyczny fartuszek. Pyszczkowy ten kolorek, nie?


Hehe, no czyli Ty zdążyłaś ;) A Bokira kiedy? Bedę trzymała za nią kciuki! A że kolorek pyszczkowy... No w ogóle cudne to ubranko jest! Z czarnym kotem w każdym razie kontrastuje pięknie. No a najlepsze, że mojej małej ten kubrak w ogóle nie przeszkadza! Nie próbuje go już ściągać, no w ogóle nic! Łazi w nim z gracją modelki! Ale to jest taki kot... Poza jej granicą tolerancji było tylko badanie USG, ale cały protest to były tylko dwie słabe próby wykręcenia się. A tak to wszystko można z nią zrobić... Mruczy podczas obcinania pazurków. Ale jak pomyślę, że w taki kubrak miałabym Enteraz ubrać, to na samą myśl włos mi się jeży ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt maja 22, 2009 21:10

MaybeXX pisze:To sie Enterek popisał :roll:
Z Penelopą z każdym dniem będzie lepiej. :ok:


No normalnie brutal mały okropny! erotoman! Pedofilek mój kochany! ;) No a że będzie lepiej to wierzę i mocno trzymam kciuki. Dzisiaj jest jeszcze słabiutka, na kolanach śpi cały czas... I jakieś takie uszka ma chłodne. Cała jest ciepła ale te uszka i łapki... Okrywam ją troszkę by miała cieplutko. I mam wrażenie że troche drży, ale to chyba jest mruczenie, a ja panikuję jak zwykle... No bo i łazi trochę i zjadła, chyba wszystko ok jest.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt maja 22, 2009 21:28

Moja Zuźka po sterylce cała jakaś zimna była. Też przykrywałam. Ale koty szybko przychodzą do siebie. Tylko przez ten kubraczek wydają się chorutkie. Będzie dobrze.

Tak sobie myślę, że dużo szczęścia miałaś. Wyobrażasz sobie jakbyś się zorientowała, że Penelopa jest przy nadziei? W nieświadomości jest łatwiej.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt maja 22, 2009 22:11

MaybeXX pisze:Moja Zuźka po sterylce cała jakaś zimna była. Też przykrywałam. Ale koty szybko przychodzą do siebie. Tylko przez ten kubraczek wydają się chorutkie. Będzie dobrze.


Dzięki, pocieszyłaś mnie! Ja to w ogóle beznadziejna jestem i panikara. Kotce rozcięli brzuch to przecież nie będzie od razu biegać i skakać jak szalona. Ale tak mi jej szkoda bidulki... Ona na co dzień jest spokojna, to co dopiero teraz. Jak mi ósemkę wyrwali chirurgicznie to zdychałam w łóżku cały następny dzień z gorączką. No to co się dziwić kotu ;)

MaybeXX pisze:Tak sobie myślę, że dużo szczęścia miałaś. Wyobrażasz sobie jakbyś się zorientowała, że Penelopa jest przy nadziei? W nieświadomości jest łatwiej.


No w sumie. Nie wiem co bym zrobiła gdybym wiedziała. Generalnie wiem, że trzeba sterylizować, jak jest taka konieczność to też aborcyjnie. I zgadzam się z tym. Ale jakby sprawa dotyczyła dzieci moich kocurków... Oj nie wiem, ciężko mi by było. Wczoraj też miałam mieszane uczucia. Ale w ogóle to mogłoby być tak, że ja bym się w ogóle nie zorientowała że ona jest w ciąży. Tzn nie wiem, nigdy nie widziałam takiej maleńkiej koteczki w zaawansowanej ciąży. A Penelopa miała kiedyś na początku i potem jeszcze raz takiego balona zamiast w talii z powodu robaków. Mogłabym pomyśleć, że jej zaokrąglenie to znowu ten powód... Wtedy to dopiero by mi zrobiła numer kotkami małymi w szafie czy gdzieś ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob maja 23, 2009 10:10

Super wątek, na razie jestem przy wecie który zalecił kotom Whiskas/ Pedigree :lol: (nie ma co się śmiać), ja też stwierdzam któryś raz że należy Heni słuchać/ czytać.
Ostatnio edytowano Sob maja 23, 2009 10:24 przez Motodrama, łącznie edytowano 1 raz

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Sob maja 23, 2009 10:24

serotoninka pisze:Hehe, no czyli Ty zdążyłaś ;) A Bokira kiedy? Bedę trzymała za nią kciuki! A że kolorek pyszczkowy... No w ogóle cudne to ubranko jest!


Chłopaki są starsze od dziewczynek, więc ciachnęłam ich jeszcze zanim Oliwunia miała rujkę. Bokira powinna mieć sterylkę razem z Oliwką, bo obie są z początku września. Czekam na rujkę, a zaraz po niej zawiozę szprotkę do wetki. Dziękuję za kciuki :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob maja 23, 2009 14:54

Jak się mają dzisiaj kociaste?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie maja 24, 2009 11:02

Co dzisiaj słychać u koteczków?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 41 gości