Mruczka78 pisze: Wiecie teraz wszystko już wiem jak poczytalam ten wątek , dostałam oświecenia. Moja Tesia też marzy aby wyskrobać się jakimś cudem na górę mebli , widocznie mają to one we krwii
![]()
![]()
, jak narazie nie może znalezć sposobu , aby to uczynić
. Ale nieraz widzę jak przemyśluje patrząc i patrząc w górę na meble .
Witamy w nowym wątku

Na 100% Tesia marzy o wchodzeniu na górę mebli. Koty bardzo lubią mieć takie punkty obserwacyjne

kasia86 pisze: Mruczka78 pisze:
a tak swoją droga jestem ciekawa jak te Twoje dziewczynki wdrapują się na tą szafę ??? na te legowiska??? duże mizie przesyłam .
No właśnie, też jestem ciekawa.
Po prostu mam stare pianino, które stoi obok szafy i po którym koty dostają się na szafę. Ale na poprzednim mieszkaniu wskakiwały na szafę z oparcia fotela, stojącego przy szafie.
A poniżej dokumentacja spędzania wolnego czasu w dniu dzisiejszym: niektórzy wybrali się na krótki jesienny spacer, inni wybrali smaczny sen. Oczywiście także odżywiano się, aby nie opaść z sił, a Kasia bezustannie wyczekiwała chwil, w których będę mogła po raz kolejny wziąć ją na ręce














We czwartek byłam znowu z Mrusią u weta. Okazało się, że pyszczek jeszcze nie całkowicie wyleczony. Mrusia znowu dostała zastrzyki i Stomorgyl na tydzień. I we czwartek znowu do kontroli. Niemniej
Mrusia je już właściwie normalnie, a ja jeszcze dokarmiam ją trochę.
W sumie Mrusia wyraźnie czuje się dobrze - widać, że jest wesoła i zadowolona: wychodzi na przechadzki rankiem, wróciła do zwyczaju wysypiania się w transporterku i na wierzchu kanapy, a nie ciągle pod kołdrą. Wypróbowala także nowe posłanko

Tylko odchudzanie Bisi nadal nie bardzo mi się udaje

Bisia ostatnio wcale nie je za dużo, bo jej wydzielam jedzenie, ale w ogóle nie szczupleje

Życzymy wszystkim miłego dalszego ciągu długiego weekendu
