Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 22, 2008 22:51

Z wieści od madre:
Frędzlasty ok.
Dziś miał fazę na suche, kurka mniej mu podchodziła.
Ale za to bardzo podchodziło mu kocie mleczko - jest pyszne :D

Vkotek strzela różne śmieszne minki. A jak go mama łapie za łapki to kręci głową jak źrebaczek :lol:
Jest też bardzo zdolnym kotkiem. Otóż położyłyśmy mu redafową podusię na wersalce. Kotek bardzo lubi spać na wersalce (zwłaszcza na pleckach), ale podusia mu przeszkadzała - nie mógł się dobrze wyciągnąć w miejscu, w który chciał leżeć, no bo leżała tam podusia. Co zrobił kotek? Zrzucił podusię z wersalki i zaniósł ją pod przeciwległą ścianę :lol: Mama mu ją położyła z powrotem - znowu ją ściągnął i przetransportował ją kawałek od wersalki 8)
Dziś wieczorem zwiedzał kuchnię. Chyba mu się podobało :wink:
Mama, jak widzę, chodzi do niego coraz częściej - mam wrażenie, że poznawanie go zaczyna ją nieco fascynować :D
Ostatnio edytowano Nie cze 22, 2008 23:24 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 22, 2008 23:08

Akcja z poduszką :ryk: Jaki spryciarz z tego VKotka :lol:

Ciesze sie, że ogólnie lepiej i mam nadzieje, że szybko dojdzie do siebie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 23, 2008 9:58

Vkotek to Śkotek tak naprawdę. Znaczy świnia z niego :evil:
Udziabał dziś mamę w rękę. Przechodził sobie, nasyczał i udziabał :evil:
Na szczęście nie do krwi, ale mocno.

Nie wiem, czy nie trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni, gdzie będzie mógł królować. W domu tak się nie da :(
Ostatnio edytowano Pon cze 23, 2008 10:00 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 10:00

galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon cze 23, 2008 10:01

Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 10:02

galla pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:


może go zabierze napowrót :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon cze 23, 2008 10:06

Maryla pisze:
galla pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:


może go zabierze napowrót :wink:


Oj, Maryla, grabisz sobie u redaf ;)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 23, 2008 10:10

Maryla pisze:
galla pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:


może go zabierze napowrót :wink:

I na działki wywiezie :mrgreen:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 10:28

ariel pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:


może go zabierze napowrót :wink:


Oj, Maryla, grabisz sobie u redaf ;)


e tam :wink:
robię za rzecznika poniekądjejkotka :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon cze 23, 2008 10:36

Tia, ja to mam wrażenie, że Vkotek jest przede wszystkim swoim własnym kotkiem :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 11:04

Maryla pisze:
galla pisze:
Maryla pisze:
galla pisze:trzeba mu będzie szukać jakieś domu dochodzącego albo stajni


ku pamięci
dla redaf jak wróci

W sęsie? :wink:


może go zabierze napowrót :wink:

No patrz, nie wiedziałam, że redaf ma stajnię. :roll:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon cze 23, 2008 11:06

varia pisze:No patrz, nie wiedziałam, że redaf ma stajnię. :roll:

Może ma mieć? 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 16:56

Galla, jemu chyba trzeba czasu.
Bonkers tak miał, nadstawiał sie do głaskania i zarł rękę :roll: Bałam się go dotykac.
Dośc długo to trwało, chyba z pół roku. Teraz to najbardziej przyjazny kot na świecie :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon cze 23, 2008 17:08

progect pisze:Galla, jemu chyba trzeba czasu.
Bonkers tak miał, nadstawiał sie do głaskania i zarł rękę :roll: Bałam się go dotykac.
Dośc długo to trwało, chyba z pół roku. Teraz to najbardziej przyjazny kot na świecie :lol:


zwłaszcza, że pewnie szyjka boli go jeszcze
a jest w nowym otoczeniu przecież

Vrendzelku, grzeczny bądź :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 23, 2008 19:16

Byłam u Frendzlastego.
Mama na szczęście nie panikuje, ale to też nie jest za fajne, jak on się położy koło nóg i człowiek się boi ruszyć :? Sama się boję 8)
Mój TŻ go dziś troszkę w miejscu osadził, bo go głaskał - dość mocno, Frendzlowatość wystawiała mu szyjkę, brzuszek i w ogóle i nagle uznała, że czas na gryzienie. Złapał raz, drugi, TŻ mówi: boli, a ten diabeł patrzy i gryzie. W końcu się zerwał i uciekł (kot, nie TŻ), po czym wrócił, wywalił się na stole i patrzy na TŻta. A TŻ na niego. Wyzywająco. Kotek skapitulował, odwrócił głowę, położył, podniósł, nie wiedział jak się ułożyć - zraniona duma uwierała :lol: Potem jeszcze przeżywał tę porażkę :twisted:

To ugryzienie TŻta wyglądało raczej tak, jakby Frendzlasty pokazywał, że ma dość głaskania - jest miziakiem minutowym. Zanim złapie mocniej - ostrzega delikatnie skubiąc palec, nie rzuca się wściekle.

A w ogóle jest kotkiem brykającym jak źrebak, stroi miny, bawi się ładnie wędką, podskakuje jak głupi i biega jak szalony, gdy dostanie głupawki.
Będzie wielkim kotem - takim, co to będzie szczupły, a i tak waga będzie wskazywać z 7-8 kg. Ale to przyszłość - na razie jest chudy jak szczapa, mięśni ma mało, nogi bez tych mięśni słabe - jak skacze na drapak, to nie ma siły tych nóg jeszcze dobrze utrzymać i się chwieje.
W sumie to nawet dobrze, że nie jest w pełni sił :roll:

Szyja wygląda nieźle - nie drapie tego. Trzeba będzie niestety pojechać i to oczyścić troszkę, bo widać gulkę, ale to już raczej kosmetyka. Convenia działa 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka Kaflińska, Gosiagosia, Lifter i 41 gości