Rennatta, bo założę kurtkę i pójdę Ci nastukać. Co to za teksty, że "może jest szansa"?! Czy zakładacie inną możliwość?
Na szczęście temat chorób układu moczowego znam prawie wyłącznie teoretycznie, ale co nieco mi się w mojej fotograficznej pamięci ostało.
Wyszukiwarka nie działa, ale na forum było sporo tematów o wyszyciu cewki. Może trzeba poszukać przez google.
Jeden z tego roku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=27 ... ki#2736433
Generalnie pamiętam, że powtarzało się zalecenie, żeby operację wyszycia cewki traktować jako
absolutną ostateczność - co ważne! - nie wierzyć wetom, którzy mówią, że zrobią. Że trzeba poszukać weta, który ma na koncie dużo
udanych operacji i najlepiej żeby do tego była rekomendacja opiekunów operowanych kotów, a nie tylko stwierdzenie weta, że potrafi taką operację wykonać. Z moich obserwacji takich tematów na forum wynika, że weci często zalecają wyszycie cewki, mimo że nie zostały wykorzystane wszelkie inne sposoby.
A ja ze swoich własnych doświadczeń wiem, że weci bardzo często są skłonni porywać się na operacje, o których nie mają pojęcia, na zasadzie "jakoś to będzie". A jeśli "nie będzie"... to przecież nie ich kot, nie oni będą po nim płakać.
W którymś ze starszych wątków był opis, jak wygląda sytuacja po operacji, jak wygląda opieka nad takim kotem itd.
Po lekturze takiego wątku bardzo wzrasta motywacja do unikania rozwiązań, których nie da sie odwrócić.
I co jeszcze: kilkakrotnie słyszałam tu i w realu opinię, że RC Urinary jest za słaby i dopiero zastosowanie Hill'sa przyniosło rezultaty. A kuwetę z balkonu lepiej zabierz, jeśli możesz, niech kociory załatwiają się w domu, w cieple. Ciepło jest zasadą przy problemach z układem moczowym - u ludzi np. gorąca kąpiel w połączeniu z lekami rozkurczowymi pozwala łatwiej "urodzić" kamienie i piasek z dróg moczowych (w mojej rodzinie kamienie były obecne od zawsze). Kota do wanny z gorącą wodą nie wpakujesz, ale ograniczyć kontakt z zimnym powietrzem w czasie załatwiania się należy. Nawet w myśl zasady "strzeżonego...". jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.
I ograniczać stres. Stres + choroby układu moczowego to jak w banku nasilenie problemów.