Wczoraj nie poszło tak łatwo ,oba brzdące wpakowały mi się do łóżka po ich minkach wiedziałam że jetem bez szans,wlizą i za chiny nie wylkiza,spały ze mna ,Kropka przy buzi,wtulona ,przykryta dłonia i niech no tylko tę dłon zabiore ,krzyk straszny dawaj szybko łapsko

trzymaj mnie bo sie boje chyba nocy ,bo czego innego

zdrętwiałam cała,Biały Miś to facet który nie potrzebuje kołderki,on zahartowany

O 4 rano zabawa

teraz jest moda na zabawe psia karma ,tak fajnie turla sie po tależu i i odgłosy wydaje

A na mnie jaka fajna zabawa ,jedno pod kołdrą drugie na ,można skoki potrenować,judo na moim ryju

O 6 rano mocno zgłodnieliśmy karma dostepna była juz nie dobra

mała jędza chciała skarpetką Gada przykryć

świerze musi być i koniec kropka

Potrzebuje dla Kropki uszyć sobie kangurzy worek

bo ona tylko rączki kolanka , ajak ją zestawiam to między nogami ze mna chodzi,na noge wlezie i też sobie spacerujemy

Problem jest z piciem , wczoraj wzielam strzykaweczke i daje jej do pysia ale żłopie
