Rysiek, Mefisto, Nikita i Rudi :-) I kosmitka Nora ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 08, 2006 3:03

POOBIEDNIA DRZEMKA :)
Mefisto ukrywa się z tyłu ;)

Obrazek

Obrazek
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 08, 2006 3:10

Kociaki coraz piękniejsze :D
No i przyjaźń kwitnie :)

Kciuki w czwartek zapewnione!
A dlaczego dopiero o 21? Gdyby coś się działo (tfu, tfu, tfu i puk, puk w niemalowane), to będzie ktoś w lecznicy na nocnym dyżurze?

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 08, 2006 17:27

A dlaczego dopiero o 21? Gdyby coś się działo (tfu, tfu, tfu i puk, puk w niemalowane), to będzie ktoś w lecznicy na nocnym dyżurze?


Chodziło o dr Żurańską, a ona tylko wtedy miała wolne wieczorem. Poza tym chcę, żeby nas Tata zawiózł samochodem, a tata może dopiero od 18 - 19. I tak wyszła 21... trochę późno. Zmartwiłam się teraz tym nocnym dyżurem - w razie czego gdzie mam szukać???
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 08, 2006 17:43

Myślę, że najlepiej będzie uzgodnić z lekarzem operującym plan awaryjny, na wypadek "co by było gdyby...". On/ona powinien powiedzieć, gdzie się zwrócić po pomoc w nagłej potrzebie.

Wierzę, że te rozważania to tylko dmuchanie na zimne :)

Musi być dobrze! :ok:

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lis 09, 2006 17:45

Czy Rysiek już wie, jaką będzie miał dziś przygodę?;)

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lis 09, 2006 18:03

Rysiek chyba coś przeczuwa, bo od rana szaleje - zachwowuje się tak, jakby chciał wszystko na zapas pooznaczać! o 6.50 rano obudził mnie drapaniem w biurko, na które nasikał. Wstałam, zaczęłam sprzątać, a w tym czasie Rysiek oznaczył narzutę na łóżko. Narzuta do pralki, a Rysiek tymczasem nalał na posłanko i na dywan. Posłanko do prania, dywan sprzątnięty... no to Rysiek nalał w przedsionku na buty ojca. Buty umyłam, to on znów na podłogę... Między godz. 7 a 8 tylko latałam z kubełkiem wody i sprzątałam! Udało mi się zjeść śniadanie, zmywam... a tu łuuuuuuuuuuup! Mefisto podskoczył do bluszcza, który stoi na szafce w kuchni, zaczepił łapą i zwalił kwiatek z doniczką na blat... Kuchnia CAŁA w ziemi! No to ja za odkurzacz i mop.... sprzątałam godzine, spóźniłam się do pracy....... Niedawno wróciłam do domu, a Rysiek - tylko mnie zobaczył - wskoczył na regał i na moich oczach wyprodukował tam okazałą kałużę! Zdążyłam to sprzątnąć, to on obsikał dwa miejsca w przedpokoju... PADAM! Koty chwilowo się zmęczyły i zasnęły. Byle do wieczora! Denerwuję się trochę... Rysiek głodny, dopomina się o jedzenie, ale nie może dziś nic jeść. Mefisto dostał jeść w tajemnicy w pokoju mojego brata... Boże, co za dzień! Trzymajcie kciuki!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 18:26

Rysiek to istna sikawka! :lol:
Skąd on bierze tyle płynów?

Za wydmuszki ;) :ok:

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lis 09, 2006 18:28

jak to dobrze, że Jeżyk przyjechał do mnie wykastrowany ;)
kciuki oczywiście są...
Powiedz do uszka mojemu kochanemu Mefistowi, że wszystko będzie dobrze... :D
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 19:27

Rysiek to istna sikawka!
Skąd on bierze tyle płynów?


Tak właśnie na niego ostatnio mówimy: SIKAWKA ;-)
Nie wiem, skąd on tyle tego bierze...
W wyliczance dzisiejszych szkód zapomniałam o kupce złożonego prania, która leżała w pokoju rodziców i oczywiście została przez Ryśka oznakowana...

Kocurki śpią teraz przytulone do siebie na kołdrze puchowej w pokoju rodziców. Wyglądają jak dwa aniołki... Wcześniej Mefisto umył Rysiowi pyszczek i uszka...

A ja się coraz bardziej denerwuję! Jeszcze godzina i musze schować miskę z wodą, a za 2 godziny wyruszamy... oj, co to będzie...
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 20:06

trzymam kciuki za mojego maluszka :D
na pewno wszystko bedzie dobrze

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Czw lis 09, 2006 23:43

trzymam kciuki za naszego maluszka :ok:
na pewno wszystko będzie dobrze
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lis 09, 2006 23:46

Może już po zabiegu? Z kocurkami, to chyba dość szybko idzie?

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lis 10, 2006 1:53 Już po...

Niedawno wróciliśmy. Rysiulek bidulek śpi, ani drgnie. Mefisto zestresowany, boi się nawet wejść do pokoju, zaszył się w kuchni pod stołem.

Jak przyjechaliśmy do kliniki, to akurat był jakiś młyn, pełno ludzi i zwierząt, 3 ogromniaste psiska. Musiałam wyjąć Ryśka, żeby go zważyć - w ogóle nie chciał wyjść z transportera, zapierał się, ile sił. Wyjęty dostał strasznej trzęsiawki, wtulał się, wręcz wciskał we mnie, schował się cały w moim szaliku. Natomiast w gabinecie podczas osłuchiwania zaczął mruczeć, tak że nie było słychać serduszka ;-) Dostał "głupiego Jasia" i "odpłynął"... Zabieg trwał godzinę.

Rysiulek wygląda teraz tak strasznie biednie, jak przyjechaliśmy, to się trochę rozbudził i próbował chodzić. Straszliwie mi go szkoda. I Mefista też, bo taki przerażony, zupełnie nie rozumie, co jest grane.

W klinice wszyscy byli zdziwieni, że Rysiek taki jest młodziutki, a taki już duży. Waży 3.55! Ciekawe, co by powiedzieli na Mefista, bo on jest jeszcze większy i z kilogram conajmniej cięższy!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 10, 2006 2:00

No Rysiek, wracaj do sił, śpij zdrowo. :)
Jutro już będziesz mógł rozrabiać :)

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lis 10, 2006 11:36

Jak czuje się Rysiek?
A Mefisto już nie jest przestraszony?

Wojtek

 
Posty: 27759
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości