Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2015 20:15 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

Potrzymam za to uffffffff.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro lis 18, 2015 20:40 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

Brawo Kotku :D :ok:
Nieustająco życzę zdrówka i fajnych spacerków po lesie :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 18, 2015 20:51 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

O, Muza nam powstała!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw lis 19, 2015 10:23 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

Powstała ,powstała.Do doskonałości jeszcze troszkę. Na razie walczę z herzklekotami.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro lis 25, 2015 20:46 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

Nastała jesień. Wiatr jęczy w szparze w oknie i w przewodach wentylacyjnych.
A w domu i w pracy znowu jęczy i wyje Kotek.Kotek jęczy z byle powodu - bo ktoś stoi za blisko, bo idzie do pracy, bo zbyt wolno otwieram drzwi a on chce iść do pracy, bo wsiada do samochodu. A w samochodzie płacze jakby mu ktoś krzywdę robił. Dramat. Wczoraj znów zaczął dyżurować pod bramką...
Czekamy na nową fioletową obróżkę - ta ma już dobrze ponad miesiąc i widać własnie straciła cudowną moc.

Oszaleję.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lis 27, 2015 21:33 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

Dyferencje

Blues (pies):
- Oj, oj, no proszę, proszę, nie wytrzymam, no bierz tę smycz i gonimy, bo przecież na środku przedpokoju nie będę robił!- ciągnie na smyczy po schodach, wypada na trawnik, wciska tyłek pod krzaki, zamiera. I zadowolony wraca ze spaceru do domu. Zdążył.

Kotek:
- Ej, chodźmy trochę pospacerować, cały dzień się wynudziłem z Bapcią. No, szybciej zapinaj te szelki i już chodźmy.
Wychodzi na spacer, robi dwa okrążenia wokół bloku i nagle:
- Oj, oj, wracajmy szybko do domu, tak mnie przyparło, że nie wytrzymam! No szybciej otwieraj te drzwi, przecież na trawniku nie będę robił! - biegnie po schodach, wpada do mieszkania i pędem goni do kuwety, Grzebie, zastyga, zagrzebuje.
Zdązył.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lis 27, 2015 21:40 Re: Czarno Widzę - dziurawiec

haaszek pisze:Dyferencje

Blues (pies):
- Oj, oj, no proszę, proszę, nie wytrzymam, no bierz tę smycz i gonimy, bo przecież na środku przedpokoju nie będę robił!- ciągnie na smyczy po schodach, wypada na trawnik, wciska tyłek pod krzaki, zamiera. I zadowolony wraca ze spaceru do domu. Zdążył.

Kotek:
- Ej, chodźmy trochę pospacerować, cały dzień się wynudziłem z Bapcią. No, szybciej zapinaj te szelki i już chodźmy.
Wychodzi na spacer, robi dwa okrążenia wokół bloku i nagle:
- Oj, oj, wracajmy szybko do domu, tak mnie przyparło, że nie wytrzymam! No szybciej otwieraj te drzwi, przecież na trawniku nie będę robił! - biegnie po schodach, wpada do mieszkania i pędem goni do kuwety, Grzebie, zastyga, zagrzebuje.
Zdązył.

:ryk:
Swoją drogą wolałabyś, żeby pies nauczył się używania kuwety od kota czy kot załatwiania się na dworze d psa?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 27, 2015 21:57 Re: Czarno Widzę

:D
O, na pewno nie chciała bym, by pies korzystał z kuwety jak kot. Blues (nie ma go wśród nas już kilkanaście lat) był springer spanielem, kuwetę musiałby mieć wielkości brodzika :D Raz mu się zdarzyło, że nie wytrzymał i był tym faktem ogromnie zawstydzony, choć nawet nikt na niego nie podniósł głosu.
A Kotek owszem, załatwia swoje potrzeby na świeżym powietrzu, ale wyłącznie kiedy jedziemy do Zielonego Domku i zabieram go na spacer do lasu. Sam do tego lasu nie pójdzie, a na działce nie zrobi, w ostateczności idzie do kuwety, która stoi na strychu. Albo chodzi tam i z powrotem po po trawniku koło płotu, aż się tępa właścicielka domyśli, włoży mu szelki i przejdzie z nim na drugą stronę drogi* do lasu.

* Piaszczysto-trawiasta ścieżka szerokości samochodu :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 12, 2015 14:48 Re: Czarno Widzę

Sobota.
Ela popatrzyła przez okno i odmówiła pójścia do pracy. Nie dziwię się.
Kotek przespał na biurku Siwego martwym bykiem do 13. W końcu zrobiły mu sie odleżyny i chcąc nie chciąc zwlókł się jęcząc i przeklinajac. Wyszedł na podwórze, zrobił obchód ale szybko wrócił, bo obchód bez Elki się nie liczy. Akurat wychodziła klientka, więc mijając ją w drzwiach głośno wyraził swoją o niej opinię.
Pochrupał trochę chrupek, zrobił dwa okrązenia po firmie. Usiadł.

Łup!
To Kotek wskoczył na duży stół i skierował się w kierunku regału, którego już od kliku miesiacy nie ma, a gdzie zawsze stał jego grill.
- O, nie ma.. - zdziwił się Kotek i oczy zrobiły mu się jeszcze bardziej okrągłe...
- Chcesz spać? - zapytałam.
Kotek wytrzeszczył się jeszcze bardziej.
- Tu, tu - pokazałam na taboret i jego nową półkę. Kotek ZAZWYCZAJ rozumie, o co mi chodzi i wskakuje czy idzie tam, gdzie mu pokazuję. ZAZWYCZAJ.
Dzis to nie był ten dzień, kiedy można popisac się kotem. Siadł na krawędzi stołu a przed nim ziała 60-centymetrowa przepaść między stołem a półką. A samobójcą przecież nie jest.
Podsunełam mu taboret. Wytrzeszczył się i odmówił współpracy.
- Przestań tak myśleć, bo się popsujesz - powiedziałam, i teleportowałam go na półkę. Zbluzgał mnie na czym świat stoi. Standard.
Wróciłam do przerwanej pracy.

Ziuuuuu!
To Kotek przeskoczył z półki na stól założony śliskim papierem (dało się?) i ruszył w kierunku regału, którego już od kliku miesiacy nie ma, a gdzie zawsze stał jego grill, a ja zauważyłam, że na stole rozłożone są literki ze styroduru przygotowane przez Tomaszka do malowania. A Kotek to przecież słynny pożeracz (i wyżygacz...) styroduru.
Ruszyłam literom na odsiecz, bo już skrecał w ich kierunku. Nakryłam je wszystkim, co znalazłam pod ręką i wróciłam do przerwanej pracy.
Zaniepokoil mnie szelest. To Kotek próbował łapą odkryć nakryte litery. I zeżreć je.
Nałozyłam na nie kolejną warstwę wszystkiego co miałam pod ręką. Kotek ze zmutkiem wytrzeszał się na mnie. I przeklinał pod nosem.

Dzyń!!!!
Trącona przeze mnie linijka spadła na podłogę, a Kotek rzucił się w przepaść czyli zeskoczył ze stołu.
Pochrupał parę chrupków, wskoczył na biurko Siwego, złozył budzię w ciup, rączki w małdrzyk i poszedł spać. Napracował się, zmęczył. A przeciez jest już 14. Czas spać.

Sobota.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 12, 2015 14:58 Re: Czarno Widzę

Podczytuję historie o Kotku i Eli od dawna i jestem coraz większą ich fanką! Kotek jest niepowtarzalny :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob gru 12, 2015 15:06 Re: Czarno Widzę

Też kocham te opowieści o Kotku i to obojętnie z jakiego dnia tygodnia :D :201461
Byłaby świetna książka :s4:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon gru 14, 2015 20:25 Re: Czarno Widzę

190 dni bez ataku!

Ach, była u nas dziś klientka, pogadała z naszymi kotami i powiedziała, że w rodzinie mają kotkę DWUDZIESTOCZTEROLETNIĄ! No to wszystko przed nami, żebym tylko ja dożyła. :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon gru 14, 2015 21:44 Re: Czarno Widzę

Ojacie 8O co za piękny wiek, mogłaś haaszek się dopytać o receptę na tę długowieczność :roll:

Kotek - tak trzymaj przez następne 190 dni a najlepiej rok za rokiem :ok: :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon gru 14, 2015 21:52 Re: Czarno Widzę

Mnie samej dane było poznać kocura, który miał lat 26! I był to wsiowy kot, ale kochany i zadbany. Kiedy go widziałam nie miał już zębów, więc siekali mu jedzenie, ale gdybym nie wiedziała to bym nie poznała: piękna sierść, sylwetka dorosłego ale nie starego kota. Nie wiem ile jeszcze przeżył, jego właścicielka zmarła miesiąc przed swoimi setnymi urodzinami.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon gru 14, 2015 23:33 Re: Czarno Widzę

Czyli w tej rodzinie poznali sekret długowiecznosci, skoro i włascicielka, i jej podopieczny dożyli takiego pięknego wieku. Aż jestem ciekawa co się za tym kryje... :)
A tak poważnie, chciałabym bardzo żeby nasze koty żyły długo i jak najdłużej były utrapieniem.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości