Cynamonowo-Waniliowy świat... nowe fotki str 94 ;)

Ojej

Współczuję... ale może za parę tygodni uda się ich znowu zsocjalizować..

Biedne kociaki

Może ktoś z foruma przygarnie Cynamonka na tyle, ile trzeba? Dobrze, że nie trzeba oddawać go całkiem. Walcz o swoje futerka, powodzenia :ok:

Sara a któraś z tamtych osób poleconych się odezwała może?

Słuchajcie. Miałam dziś ciężki dzień ;( Odezwały się do mnie polecone osoby i bardzo jestem im za to wdzięczna. Ostatecznie po długiej rozmowie z wetem zdecydowałam się na relanium podane dziś doraźnie i znalazłam Cynamonowi DT na najbliższe 3 tygodnie. To jest dla mnie ciężkie rozstanie, ale obydwa moje futra muszą wrócić do normalności. Cynamonowi musi się w główce przestawić, że mieszkanie nie jest JEGO terytorium, a Wanilia musi nabrać nieco pewności siebie.
Przyszły też krople Bacha. Dziś. Więc zaczęłam je podawać... Póki co na temat działania nie powiem nic więcej, bo na efekty należy poczekać...

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Będzie ok. Musi!

Będzie dobrze, może Cynamon się ucywilizuje w DT? Trzymam kciuki :ok:

I ja mocno trzymam kciuki!

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki. Nawet sobie nie wyobrażam, jak Ci ciężko ale przesyłam masę uścisków!

My też trzymamy kciuki razem ze Spockiem. Musi być dobrze! :ok:

Głaski zarówno dla Cynamonka jak i Wanilki.

My również trzymamy kciuki, żeby się udało :ok:

Na pewno się uda!!!

Wiecie, że jesteście KOCHANI ? :1luvu:

Cynamon jedzie do mojego taty. Co prawda jest tam psiak, ale taki wychowany z kotami, więc na pewno ze strony psa nic Cynamonowi grozić nie będzie. Bardziej martwiłabym się o psa, bo sądząc ze słów weta i taty, to Cynamon będzie chciał ustalić hierarchię w nowym stadzie.

Ostatecznie po godzinnej (!!!), darmowej (!!!) rozmowie z wetem nie zdecydowałam się uspokajacz. Dostałam receptę na relanium, ale zgodnie stwierdziliśmy, że jeśli kocur ma pojechać do DT, co będzie dla niego sporym stresem to lepiej to relanium podać mu w pierwszy wieczór w DT. Cynamon jeszcze nie wie, co go czeka. Wczoraj było mi strasznie źle, bo Wanilia płakała w łazience, a Cynamon tak miziasto tulił się do nas na kołdrze...

Chyba nie przeczuwał, ze to była jego ostatnia noc w tym układzie, w tym mieszkaniu i w tym towarzystwie

A Wanilia... Wczoraj przyszły krople Bacha. Dziś Wanilia koniecznie chciała wyjść z łazienki. Nie bała się podejść do kratki pomimo tego, że nieopodal był Cynamon. Mało tego, wyciągała nosek w jego kierunku

Albo Feliway zrobił swoje, albo krople, albo po prostu to cudowne połączenie obydwu

Musiałam rano Cynamona zamknąć w kontenerku i puścić Wanilię na mieszkanie, bo trzeba było kuwety wyczyścić i miski z żarełkiem przygotować. Zupełnie obojętnie Wanilia przeparadowała (dokładnie- przeparadowała z podniesionym ogonem) obok transporterka z Cynamonem - bez fuczeń, syczeń, ataków... Ze strony Cynamona też bez rewelacji...
Czy już można się cieszyć??? Chyba nie, bo dużo pracy jeszcze przed nami :roll:

Plan jest taki, że po tymczasowym wyeksmitowaniu kocura kupię ten środek eliminujący zapachy (gdzieś tu na forum mignęła mi jego nazwa) i metodycznie centymetr po centymetrze sprzątam całe mieszkanie, włącznie z praniem zasłon, firan, pościeli i obić mebli.

A za 3 tygodnie dokacam się ponownie... Cynamonem :1luvu:

Super! Więc są duże nadzieje na przyszłość, na pewno będzie dobrze!
A to, że Wanilka tak ładnie dziś przeszła obok Cynamonka to również bardzo dobry znak, bo to znaczy że czuje się już pewniej.

Super, wszystko się Wam ładnie ułoży :ok:

Ten środek na zapachy to Vitopar. JA go uwielbiam, bo miałam w domu obszczymurka i tylko ten preparat sprawił, że nasz dom nie przypomina meliny. Teraz używam go do pryskania żwirku po sprzątaniu, z kuwet pachnie nam kwiatkami

Dzień dobry, ukłony ode mnie i Nutki

Współczuję kłopotów z kociastymi, mam nadzieję że wszystko się poukłada i już niedługo rodzinka znów będzie szczęśliwa i w komplecie.
Będziemy mocno trzymać kciuki

!

elianka pisze:Super, wszystko się Wam ładnie ułoży

Ten środek na zapachy to Vitopar. JA go uwielbiam, bo miałam w domu obszczymurka i tylko ten preparat sprawił, że nasz dom nie przypomina meliny. Teraz używam go do pryskania żwirku po sprzątaniu, z kuwet pachnie nam kwiatkami

Elianko a kot nie miał problemów z załatwianiem się do kuwety mimo zapachu kwiatów? Bo może też bym wypróbowała, niby u nas nie śmierdzi, ale ja mam niesamowicie czuły węch i przeszkadza mi drewniany zapach żwirku.

Cynamonowo-Waniliowy świat... nowe fotki str 94 ;)

Kto przegląda forum