Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

anulka, jaki fajny noseczek :mrgreen:

To z tych co Aniek u mnie robila :kotek:

Juz wiem,ze bede zyla-chirurg pochwalil dzis na kontroli moje tempo imponujace dochodzenia do siebie i jest wynik z patologii- nie bylo zlosliwe :piwa:

Moge pracowac i studiowac do upadlego;) :ryk:

No to super!
:piwa:

Ciesze sie ,choc jakos sie specjalnie nie stresowalam-najwazniejsze ,ze juz nie musze chodzic na kontrole :mrgreen:

A co u panienek slychac? :mrgreen:

Szanta traktorzy zawzięcie na moich kolanach. Dosia tuz obok na krześle pilnuje, czy aby nie głaszczę za wiele, bo jej też się przecież należy.
Gabrysza przed chwilą udeptała mamę, a teraz leży obok mamy i się myje.
Ryży urzęduje w skrzyni na pościel.
Cisza spokój :mrgreen:

Grzeczne koty,ja juz wyglaskalam wszystkie moje kociszcza :kotek:

Gucia na kolanach ,bo sie tarzal z radosci i wystawial brzuszek do masazu,teraz rude lezy na polce nad lapkiem i .......................nadstawia sie do dodatkowych glaskow

i chyba zaraz przysnie

Do mamy przyszedł wczoraj lekarz.
Przezornie zamknęłam trzy dziewczyny w pokoiku (czasem dobrze mieszkać wysoko, pomiędzy domofonem a drzwiami sporo czasu) bo młode przeszkadzają, a Dosia się boi.
Na placu boju został tylko Ryży, który najpierw nie chciał wpuścić lekarza (po moim trupie tu wejdziesz, ty znachorze!) i ułożył barykadę z własnego grubego cielska, a potem uznał, że skoro nie do niego, to warto się zaprzyjaźnić, przytulić i popilnować torby.
Piękne by to było, ale Ryży kłaczy niemiłosiernie, a lekarz miał czarne spodnie.

No tak.
Pod koniec wizyty oświadczam lekarzowi z rumieńcem na twarzy: "Muszę pana jeszcze trochę pogłaskać po nogach przed wyjściem". I dawaj zasuwać rolką po nogawkach.

Chyba oboje cieszyliśmy się, że Ryży mu się na kolana nie władował :wink:

z mamą wszystko dobrze?
pozdrów mamę ode mnie :wink:

zwizualizowalam sobie too rolkowanie i sie turlam

anulka111 pisze::mrgreen: zwizualizowalam sobie too rolkowanie i sie turlam

Zwizualizuj sobie rolkowanie gdyby był zakłaczony wyżej - od kolan w górę.
Może 20 lat temu byłaby to jakaś metoda?

Mysle ,ze interesujaca dla obu stron :wink:

http://retusz.fotosik.pl/#/sesscrypt/84 ... 4f6048.jpg

Mam nadzieję że się otwiera.To jest Scarlet i Rudi.Zdjęcie z telefonu więc jakość kiepska

Otwiera, otwiera

Piękne koty :1luvu:

Dzięki:)

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum