vadee pisze:a teraz czas na wieści z frontu - nie mogłam spać prawie całą noc (co mi się nie zdarza praktycznie, więc dziwne

), więc mogłam za to obserwować wszystko
Rudy chudzielec, jak tylko zgasło światło, rozpoczął misję 'zamruczymy dużych na śmierć!

' i zaczęła kursować między Tż a mną, mruczeć, barankować, ocierać się itp.

w koncu wpakowała mi się na ramię i ucięła sobie drzemkę. Potem jakiś czas grzała śpiącą Miniówkę, Miniówka wtulała główkę w szylkreci brzuszek, prawie sama zaczęłam mruczeć

Kiedy Miniówka skłębuszyła mi się między szyją, a obojczykiem, Ruda doszła do wniosku, że gorsza nie będzie i... zwinęła mi się w kłębek na głowie i szyi

ale najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ona jest tak chudziusieńka, że w ogóle mi nie przeszkadzał jej 'ciężar'

Potem poszła na wyprawę pozasypialnianą, słyszę, że mija kuwetę, a potem dobiegają mnie jakieś szatańskie dźwięki

ale to już było nad ranem, zaczynalam przysypiać, więc uznałam, że mi się wydaje. Rano:
Tż: MAM JAKIEŚ WIELKIE QPSKO W MOJEJ TORBIE NA BASEN!!!!
(ja:

)
Tż: ono jest O G R O M N E, tego nie mógł zrobić kot!!!!
(ja:

- to pewnie ja w takim razie

)
także Ruda się najwyraźniej odniosla do jego wczorajszego 'masz mnie kochać bardziej'
a poza tym dopadła w nocy Miniówkę, która - jak się okazało, wybierała się do kuwety - wskoczyła na nią na kołdrze i zaczęła ściskac. Nagle zwiała w popłochu, ja patrzę, co ją tak napędziło? No i się okazało, że Miniówkowy pęcherz nie wytrzymal tych uscisków
resztę nocy spałam pod kocem
