Elisha i Beniamin - cz. II - kastracja z komplikacjami ;(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 04, 2013 19:10 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Dzień dobry :)
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 04, 2013 21:12 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Milenka a co z guzem?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 04, 2013 21:32 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

NatjaSNB pisze:Milenka a co z guzem?


Guz jakby zszedł, jest wyraźnie mniejszy, Elisha lekko tylko mruży oczko, ale jutro już powinno być ok. No i wszem i wobec ogłaszam, że podjęłam decyzję, że nie będę zakłądać hodowli devonków. Marzenie to będzie musiało poczekać na emeryturkę. Głównie przez wyjazd męża, po prostu stwierdzam, że byłoby mi bardzo ciężko. Poza tym mało jeszcze wiem, jak się okazuje, tak naprawdę dopiero od dwóch lat mam do czynienia z kotami.

Dlatego też będę obserwować Benia i jak uznam, że już czas to go wykastruję :) Mam nadzieję, że będziecie go lubić tak samo bez jajek, jak i z jajkami.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 04, 2013 21:34 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Oczywiście, że będziemy kochać Beniusia bez jajeczek :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 21:37 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Ale się świetnie bawią! Te eliankowe myszki robią furorę, chyba musi założyć jakąś firmę. Zbije na tym kokosy :D

Benia będziemy kochać zawsze i wszędzie :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lis 04, 2013 22:00 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Cieszę się :) Benio też Was wszystkich kocha! I Elishka też.

I ogólnie muszę Wam powiedzieć, że kolejny raz poczułam się, jak jakaś straszna snobka, bo przecież mam koty z hodowli, więc co ja tam mogę o kotach wiedzieć... Nad takimi kotami przecież nie trzeba pracować, nie trzeba o nie dbać, w zasadzie wystarczy je oprawić w ramkę wraz z ich rodowodami i powiesić na ścianie. Właściciel kota rasowego, a już gorzej - kotów rasowych - kompletnie nie ma prawa znać się na kotach, już na pewno nie powinien się na ich temat wypowiadać. Bo przecież nie ma tak dobrego serca i nie przygarnął kota ze schroniska. Najprawdopodobniej ma te swoje koty, aby pokazać innym, że nie ma na co wydawać pieniędzy. Z pewnością ich nie kocha. I w ogóle nie powinien się odzywać. Bo nie wie nic.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 04, 2013 22:02 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

A to skąd takie poczucie? 8O
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lis 04, 2013 22:03 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Milena_MK pisze:Cieszę się :) Benio też Was wszystkich kocha! I Elishka też.

I ogólnie muszę Wam powiedzieć, że kolejny raz poczułam się, jak jakaś straszna snobka, bo przecież mam koty z hodowli, więc co ja tam mogę o kotach wiedzieć... Nad takimi kotami przecież nie trzeba pracować, nie trzeba o nie dbać, w zasadzie wystarczy je oprawić w ramkę wraz z ich rodowodami i powiesić na ścianie. Właściciel kota rasowego, a już gorzej - kotów rasowych - kompletnie nie ma prawa znać się na kotach, już na pewno nie powinien się na ich temat wypowiadać. Bo przecież nie ma tak dobrego serca i nie przygarnął kota ze schroniska. Najprawdopodobniej ma te swoje koty, aby pokazać innym, że nie ma na co wydawać pieniędzy. Z pewnością ich nie kocha. I w ogóle nie powinien się odzywać. Bo nie wie nic.


Kto Ci tak powiedział? 8O 8O 8O

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 22:06 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

No cóż, może nie będę wymieniać z nazwiska, podejrzewam że jest więcej takich osób, które w ten sposób myślą...

Niestety bardziej boli, że to tak zwana rodzina. I każda miła rodzinna okazja to dla mnie stres, bo nie daj boże ktoś zapyta, co u moich kotów, a ja znowu się z czymś wygłupię, bo przecież nie mam prawa nic na temat kotów wiedzieć. Przecież je kupiłam, nie przygarnęłam. W związku z tym jestem właścicielem kota gorszej kategorii, bo nie zrobiłam tego z potrzeby serca.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 04, 2013 22:08 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Milena gdzież ty była, że takie rzeczy opowiadasz.
Nie jesteś snobkom, mówię ci to jako właścicielka jednego rasowca, a za miesiąc dwóch. :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lis 04, 2013 22:10 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Milena_MK pisze:No cóż, może nie będę wymieniać z nazwiska, podejrzewam że jest więcej takich osób, które w ten sposób myślą...

Niestety bardziej boli, że to tak zwana rodzina. I każda miła rodzinna okazja to dla mnie stres, bo nie daj boże ktoś zapyta, co u moich kotów, a ja znowu się z czymś wygłupię, bo przecież nie mam prawa nic na temat kotów wiedzieć. Przecież je kupiłam, nie przygarnęłam. W związku z tym jestem właścicielem kota gorszej kategorii, bo nie zrobiłam tego z potrzeby serca.


Wiesz co? Zasadź temu komuś porządnego kopa w dupę!
Przecież kochasz Elisię i Benia tak samo jakbyś kochała jakiegoś znalezionego kociaka, prawda?
Opiekujesz się nimi i mają dobry kochający domek... A w ogóle, co ja sobie będę język po próżnicy strzępić, jak przecież wszyscy wiemy, że to ten ktoś kretyn, a nie Ty.
Tak samo możnaby powiedzieć: "po co na miau wątek hodowców i po co hodowcy piszą jak nie ratują kotków tylko sprzedają"
Masakra...

Nie przejmuj się i wymiziaj swoje rodowodowe :* :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 22:14 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Ale głupota... Ludzie się zawsze do czegoś przyczepią... :roll:
Ciekawe, czy jakbyś miała przygarnięte biedy, to ktoś by Ci powiedział "Ale po co bierzesz takie pchlarze, lepiej, jakbyś kupiła porządnego kota, ładnego, a nie takie coś..." :roll:

Ludziom nigdy nie dogodzisz. Nie przejmuj się tym, bzdury kompletne. Ciesz się szczęściem Twoich dwóch kociastych, którym zapewniasz wszystko, co najlepsze - niewiele osób tak robi. Ile widzisz tu wątków chociażby "Kupiłam kota, ale oddaję, bo mam dziecko/alergię/męża/psa/za małe auto/brudny żyrandol" i inne takie głupie wymówki... Albo "Ja mam rosyjskiego niebieskiego i je Whiskasa i kiełbasę całe życie i ma się dobrze, ma już 5 lat i wypadły jej zęby, ale to dlatego, że jest stara" :roll"

A Twoje kociaki mają to, co najlepsze. Poza tym każdego kota powinno się traktować tak samo, czy to rasowy, czy dachowiec.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lis 04, 2013 22:17 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Fajnie, że tak piszecie, bo to naprawdę dla mnie ważne i mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam to, że Elisha i Beniamin pochodzą z ciepłych, wygłaskanych domków. Lepiej mi na duszy wiedząc, że nie oceniacie mnie przez pryzmat rodowodów moich kotów. Paradoksalnie wiecie o mnie więcej, niż osoby z tzw. najbliższego otoczenia... Trochę to jednak przykre, nie? Mój TŻ też mnie pociesza i mówi, że to jakieś chore kompleksy osób, które na siłę starają się coś udowodnić, tylko nie bardzo wiedzą co. Szkoda, naprawdę szkoda. Bo to miał być miły wieczór, urodziny mojej mamy, imieniny brata Karola... A ja wracam do domu z poczuciem winy, bo kolejny raz ktoś pokazał mi, gdzie moje miejsce...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 04, 2013 22:19 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Dokładnie! Wiadomo, że wrażenia wizualne inne, porównując takiego Maine Coona i dajmy na to zachudzoną Mefistkę, ale każde z nich potrzebuje tak samo! Co z tego, że MCO ma teraz hodowlę, dom i wciąga BARFA, jak za tydzień może zostać oddany/wyrzucony z powodów, o których pisze Bell. Każde futerko kochać tak samo a wszystkie najbardziej na świecie - i pomagać w miarę możliwości :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 22:21 Re: Elisha i Beniamin - część druga :) mordujemy eliankowe m

Milena_MK pisze:Fajnie, że tak piszecie, bo to naprawdę dla mnie ważne i mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam to, że Elisha i Beniamin pochodzą z ciepłych, wygłaskanych domków. Lepiej mi na duszy wiedząc, że nie oceniacie mnie przez pryzmat rodowodów moich kotów. Paradoksalnie wiecie o mnie więcej, niż osoby z tzw. najbliższego otoczenia... Trochę to jednak przykre, nie? Mój TŻ też mnie pociesza i mówi, że to jakieś chore kompleksy osób, które na siłę starają się coś udowodnić, tylko nie bardzo wiedzą co. Szkoda, naprawdę szkoda. Bo to miał być miły wieczór, urodziny mojej mamy, imieniny brata Karola... A ja wracam do domu z poczuciem winy, bo kolejny raz ktoś pokazał mi, gdzie moje miejsce...


Kochana, to że jesteś na miau i się udzielasz to najlepiej o Tobie świadczy i tu jest Twoje miejsce :1luvu:
A tak zwana rodzinka potrafi dać w kość i nie należy się nimi przejmować :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości