Dobija mnie ten upał. Nie mam siły kompletnie na nic. Śpię

Prze ostatnie trzy dni: codziennie od jakiejś 17.30 aż do ranami, z małymi tylko przerwami
Koty rządzą się same i jakimś cudem jeszcze się nawzajem się pozabijały. Wczoraj za to po przyjściu z pracy zastałam olane ze cztery miejsca

(stół, kąt za stołem, szafka w kuchni i szafka w korytarzu) - klęłam na czym świat stoi, mam tego zwyczajnie dosyć, tym bardziej w taki gorąc

Lili ewidentnie nie toleruje tymczasów: kiedy przybywają do domu nowe koty, leje po kątach ZDECYDOWANIE częściej. A poza tym... Ciekawa jestem, które jeszcze poza Lilkiem leje - bo przecież chyba niemożliwe, żeby jeden kot w ciągu niecałych 9 godzin zdołał zsikać się aż cztery razy (tym bardziej w taki upał, kiedy wydala się znacznie mniej wody w postaci moczu

).
A Młoda mnie załamuje. Dziś rano, kiedy Piopluś zaczął na nią warczeć (on tak całkiem przyjacielsko, z wrodzonego idiotyzmu

), ze strachu zsikała się pod siebie

Kiedy wzięłam ją na ręce, żeby się uspokoiła, podrapała mi dekolt i ręce.
Dam jej jeszcze z tydzień - z 10 dni. Jeśli nadal będzie dziczyć, trudno, zacznę rozglądać się dla niej za jakąś kwaterą na wsi. Zbyt dużo miłych, miziastych kotów jest bezdomnych, dla zbyt wielu nie ma nawet DT, żebym na siłę próbowała oswajać jakiegoś dzika

PS. Uprzejmie proszę cieszyć się moją obecnością dziś do 16.00. Przez weekend niestety nie będę miała dostępu do sieci

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]