Tak! To już jutro ten Wielki Dzień!
Jedziemy
Dzięki Najdroższym Moim Ciociofankom, które się dla Mnie dobrowolnie opodatkowały!
A mianowicie, podatek przyszedł jeszcze od Cioć:
Agiag (drugi raz!)
Marmotka
Moś
Rózia
Zmorka
Mar9
bc
Chat
Magdalena :1luvu:
I jeszcze ciocia
Joako wystawiła wspaniały bazarek!
Pisałem już, że mam najwspanialsze Ciocie pod Słońcem? Pisałem.
A to jest półprawda tylko!
Bo mam najwspanialsze Ciocie pod Słońcem i pod Księżycem!
Bardzo serdecznie Wam dziękuję!
Bardzo serdecznie!
Jutro wyjeżdżamy bladym świtem.
Przede mną jeszcze huk roboty, bo Jola się jak zwykle nie wyrabia i cały czas muszę jej pomagać.
Dzisiaj musiałem jeszcze obciąć jej włosy, bo też ciągle nie miała na to czasu i urosły jej takie kudły, że wyglądała normalnie jak jakiś pers
I jak miałbym się z nią jutro pokazać w Krakowie?
Więc dziś rano chwyciłem za nożyczki i obciąłem!
I od tamtej pory cały czas wyrównuję, bo troszku krzywo wyszło
No ale się strasznie wierciła.
I od poniedziałku w całym bloku u nas wymieniają piony! I ciągle nie mamy bieżącej wody! Musiałem też odgruzować piwnicę, żeby panowie robotnicy mogli tam wejść, bo akurat w naszej biegną te rury z wodą! Musiałem też zlikwidować ślady obecności w niej Pana Premiera. Co nie było łatwe
I jeszcze Figiel jest chory. A do tego wczoraj w nocy Jola jeszcze przytaszczyła z parku tę swoją Burunię, też chorą!
I przy tym wszystkim zdążyłem dziś jeszcze zapozować Joli do zdjęć!
Żeby moje Ciociofanki miały co oglądać podczas mojej nieobecności.
I zaraz je tu zamieszczę.
I do zobaczenia po powrocie, Moje Ukochane Ciociofanki!
Obdarzę Was wtedy najpiękniejszym promiennym diamentowym uśmiechem!
^*^
Zajonczek.