Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2006 11:20

:)

Aniu, a jak z jej apetytem?
Moje gdzieś przepadają, jak się gorzej czują.
Dla mnie to sygnał, że trzeba do weta.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sty 05, 2006 11:20

ufff... :D :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw sty 05, 2006 11:20

:dance: :dance2:
Masz w domu teleport 8)
Uściski dla Mróweczki!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sty 05, 2006 11:24

ariel pisze::)

Aniu, a jak z jej apetytem?
Moje gdzieś przepadają, jak się gorzej czują.
Dla mnie to sygnał, że trzeba do weta.



Pisałam wczoraj, że już znowu czas na kolejny zastrzyk.. Jeszcze je jakoś, ale już widzę sygnały świadczące o tym, że znowu w pysiu coś się dzieje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 05, 2006 12:04

Uff to dobrze, że jest. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw sty 05, 2006 12:13

super :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw sty 05, 2006 14:03

:D :D :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 05, 2006 19:27

:D
Jednak koty to czarodziejskie zwierzeta :D
Nie na darmo cale wieki kolegowaly sie z czarownicami :wink:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47936
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Czw sty 05, 2006 22:29

Chyba jednak czarodziejskie.. :D

Bardzo przepraszam za wczorajszy alarm.. jestem wszystkim winna wyjaśnienie..

Już pisałam niejednokrotnie, że moje mieszkanie składa się z dwóch pokoików, kuchni, łazienki i przedpokoju..

Wszystko właściwie widać od razu..

W przedpokoju jedyną możliwością schowania się jest szafka na buty.. Ale ponieważ kociska stale tam włażą, więc przez uchwyty przeciągnęłam reklamówkę i zawiązałam.. Jeśli Mrówka miałaby tam się schować, to nie dałaby rady zawiązać tej reklamówki na kokardkę i to na dodatek z zewnątrz.. :twisted: Innych zakamarków przedpokój nie posiada..

W łazience teoretycznie można się schować pod zabudowaną wanną, która ma schowek zamykany płytką glazury na magnes.. Ale Mrówka musiałaby wsadzić na miejsce tę płytkę, z zewnątrz.. :twisted: Też niewykonalne..

W kuchni wszystkie szafki są zamykane metodą szafki na buty z przedpokoju.. Lodówka stoi na szafce i jest tak mała, że zza niej swobodnie może wystawać przynajmniej połowa kota.. :twisted:

W obu pokojach jedyne zakamarki są za tapczanem, kanapą i za fotelami.. Reszta pokoju jest doskonale widoczna..

Szafy były pozamykane..

A jeszcze odpowiadając Keti.. Nie miałam możliwości wciągnąć jej do odkurzacza, bo nie chciało mi się wczoraj sprzątać.. :twisted:
Klapa od kibelka była zamknięta, więc spuszczanie odpadło, a siatka w oknie ma oczka wielkości 2 mm.. :twisted:

No i po tym opisie scenografii, wyobraźcie sobie jak dwie godziny chodzę i kiciam po całym mieszkaniu.. Następnie w nocy wstaję co jakiś czas, zaglądam po raz setny pod te fotele, tapczan i kanapę i znowu kiciam.. A Mrówki NIGDZIE nie ma..

Nawet zaczęłam odwiązywać szafki.. Otworzyłam szafę na ciuchy, której nie otwierałam przedtem i Mrówka na pewno tam nie wlazła.. Sprawdziłam, wbrew wszelkiemu rozsądkowi, pod wanną..

Nie było..

A rano rzeczywiście zobaczyłam ją nagle na środku pokoju.. :strach:

I dalej nie wiem, gdzie wlazła..

Na szczęście teraz śpi na widocznym miejscu.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 05, 2006 22:39

Tika pisze::Masz w domu teleport 8)

Obstawiam to :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw sty 05, 2006 22:46

dzioby125 pisze:
Tika pisze::Masz w domu teleport 8)

Obstawiam to :D


Ja też nie widzę innego rozwiązania.. :twisted: przynajmniej na razie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 05, 2006 22:59

skoczyla do swojego drugiego domu w rownoleglym wymiarze... :roll:

ucaluj podrozniczke
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88422
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sty 05, 2006 23:28

A moze pomagaly jej inne koty? 8)
Tzn. zamykaly od zewnatrz i wiazaly kokardki z reklamowek? :wink:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47936
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Czw sty 05, 2006 23:33

enigma pisze:A moze pomagaly jej inne koty? 8)
Tzn. zamykaly od zewnatrz i wiazaly kokardki z reklamowek? :wink:


Nie żartuj.. Te moje leniwe persiaste futra.. Niemożliwe.. :twisted:

Pyśka dalej się nie zbliża do mamusi, a Gacia nie ma czasu na takie głupoty.. Ona ma inne zajęcia.. :twisted: Sama nie wie jakie, ale ma.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie sty 08, 2006 0:17

A co u Nikusia?
Kiedy ciap-ciap jajeczka? :wink:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47936
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości