MalgWroclaw pisze:Mruś, rybki w życiu nie widziałam na oczka.
Fasolka
Mogła widzieć, mieszkając na podwórku, bo tam jeden pan rzuca kotom jakieś dziwne i podejrzane rybki. Które sprzątam. Bo jako wróg publiczny numer jeden: sprzątam, zbieram nawet śmieci z okolic piaskownicy, trawników - to ostatnie nie zawsze, bo nie zawsze chcemisie.
Rozumiem
