Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 09, 2014 21:14 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

A zdjęłabyś tę chuścinę z głowy, masz takie ładne włosy, po co je przykrywać?
A buty? Trochę pasty by się tym traperkom przydało 8)
Torby zostaw bezdomnym na tej ławce, a sama wracaj do domu :wink:
Będzie dobrze, zobaczysz :ok:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 09, 2014 21:17 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Będzie gorzej. Kupiłam pół kilo tego Royala. 1/3 paczki zjedzona :roll:
Najwięcej Mić, a najdziwniejsze, że Balbusia też je, a ona nie lubi chrupek i nie je wcale. To znaczy już je :evil:
Bungo, kotów nie ma, bo są zajęte jedzeniem nerkowej karmy.
B-dur, włosów już nie mam, wszystkie sobie w nocy wyrwałam z głowy...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt maja 09, 2014 21:22 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

taizu pisze:Przepraszam, tak zerknęłam na wyniki...Czy Mić miał badania na FELV/FIV? bo ma niskie WBC, mimo, że troszkę odwodniony jest...
Wyniki nerkowe nie akie tragiczne, tylko faktycznie fosfor trzeba obniżyć. Kroplówki podskórne naprawdę łatwo się robi, kota najlepiej , także u weta i przy dożylnych, na kolanach trzymać, jest spokojniejszy ( o ile w ogóle na kolanach lubi) Tyle że niektóre lubią sobie podczas dożylnej kroplówki siknąć, a przy dożylnej go trudniej wypiąć z kroplówki

Niskie wbc może być osobnicze. Mój Felix zawsze miał i ma niskie (testowany był, bo ja testuję wszystkie koty na dzień dobry), zasadniczo nie choruje. Ostatnio robiliśmy badania przeglądowe albowiem seniorem został i wbc miał dokładnie takie same jak w dzieciństwie.
Moja mam też ma niskie i zawsze takie miała. Trzeba lekarzy informować, bo nie wierzą, że jak jej wychodzi 6 tys, to znaczy, że coś się dzieje (norma przecież do 10 :evil: )

W zeszłym roku latem przytkał mi się rudzielec i też sama robiłam wlewki podskórne; ale rudzielec raczej grzeczny jest. Z Felixem np. już by takie coś nie przeszło.
Zastrzyki podskórne robię sama od lat, jeśli trzeba (domięśniowy też zrobię tylko ktoś musi kota przytrzymać). Ostatnio Felix dostaje, ale pomyka na sam widok strzykawki, choć igiełka ledwie 6, a leku 0,5 ml :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 09, 2014 21:30 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Czitus, musisz dziewczynom powiedzieć, że to chrupki tylko dla chłopców i że nie mogą ich jeść, bo po nich rosną wąsy 8)
Dzisiaj wszystkim smakowało, bo nowe. Nowe jest zwykle najsmaczniejszym kąskiem.
Miciowi dawaj garstkę, a reszcie po dwie chrupeczki dla smaku tylko, a do jedzenia te co zwykle.
Mić się naje, resztę schować z powrotem.
Włosów nie wyrywaj, bo potem trzeba będzie kurację z czarnej rzepy stosować 8)

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 10, 2014 8:59 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Pewnie nudzę, ale trudno.
W kuwetach sztuk trzy rano siedem sików, kto nie wiem, ale mam nadzieję, że Miciowe też.
Przed południem pójdziemy na drugą kroplówkę, Micio na razie pojadł Royala , dostał antybiotyk i nawiał.
Powiedzcie mi doświadczeni nerkowicze, czy po zlikwidowaniu tego stanu zapalnego zębowego i załóżmy trzech tygodniach diety Micia te wyniki mocznika i kreatyniny mają szansę się poprawić, czy mamy się cieszyć, jeżeli zostaną tylko na tym samym poziomie? Oczywiście może być gorzej, ale staramy się tak nie myśleć...
Doktor mówi, że wielkiej poprawy w kreatyninie nie należy się spodziewać, bo to co w pysiu teraz to może być niezależne.
Mamy mieć nadzieję, czy pozbyć się złudzeń?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 10, 2014 11:59 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

czitko, różnie może być.
Skup się na teraźniejszości: wyleczcie, co jest do wyleczenia, dajcie kotu czas na rekonwalescencję. potem powtórzcie badania. i jeszcze raz w jakimś rozsądnym odstępie czasu, i dopiero wtedy będzie wiadomo, na czym stoicie.

Przy pnn kreatynina spadnie nieznacznie, albo wcale.
Przy onn (ostrej niewydolności nerek) ma pełne szanse wrócenia do normy -- mam w tej chwili takiego zwierza pod bokiem. U niego onn miało związek z kryzysem kardiologicznym. wtedy kreatynina wynosiła 2,88 mg/dl (zakres normy w tej jednostce to 1,00-1,80). Dwa miesiące po wdrożeniu leczenia kardiologicznego (nb sama choroba, jak i leczenie niszczą nerki), kreatynina spadła do 1,64 mg/dl; a teraz, tzn. półtora roku później (cały czas leczenie kardiologiczne w tle) krea = 1,16 mg/dl.

Que sera, sera.
Pomyślisz o tym jutro. (tzn. po wyleczeniu tego, co teraz) :wink:

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob maja 10, 2014 16:42 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Dzięki ana, ja trochę na siłę się pocieszam, bo to tak człowiek chce się złapać jakiejkolwiek nitki nadziei, że nie będzie tak bardzo źle...
Ale mój doktor mówi, że to na bank pnn, inne wyniki na to wskazują.
To może jakiś cud będzie :oops: ?
Tak, skupiamy się " na dzisiaj", masz rację.
Dzisiaj kroplówkę Micio dostał bez wyjmowania go z koszyka, tak sobie siedział jak trusia a to kapało. Grzeczny był.
Potem było oglądanie okolic ząbka, oczywiście jest lepiej, ale ząbisko ma dziurkę z boku, przy dziąśle, trzeba tak czy inaczej usunąć.
Będzie kroplówka i w trakcie i przed i po i podobno wszystko będzie na cztery ręce weterynaryjne, szybko i sprawnie.
A kiedy- jeszcze nie wiemy. Może za tydzień, 10 dni. Przedtem chyba trzeba raz jeszcze sprawdzić ten mocznik i kreatyninę, tak? Bo to będzie po 5-6 kroplówkach, leczeniu antybiotykiem stanu zapalnego i przejściu na karmę nerkową.
Jutro skończy nam się zaczęte wczoraj pół kilo Royala :roll:
Leży sobie Mić w Hiltonie i czeka na Diogenesa, który dzisiaj nas nie odwiedził niestety.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 10, 2014 17:02 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

czitka pisze:Przedtem chyba trzeba raz jeszcze sprawdzić ten mocznik i kreatyninę, tak?

Pewnie tak, ale to lekarz zadecyduje -- może uznać, że nie ma sensu pobierać krwi przez zabiegiem, któremu i tak może towarzyszyć jej utrata.
Skoro planuje kroplówkowanie przed, w trakcie i po, to bardzo dobrze i widać, że wie, co robi. zaufaj Mu. Będzie tak dobrze, jak tylko się da :ok:
Fajnie, że Mić ze spokojem znosi wizyty i kroplówki. :)

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob maja 10, 2014 17:06 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

A teraz byłam w ogrodzie, aby sprawdzić, jak się czuje, ale był bardzo zajęty łapaniem czegoś w trawie :P
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 10, 2014 19:38 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Wygląda na baaardzooo chorego kotka....


:mrgreen:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 10, 2014 20:18 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Zapytaj weta o narkozę wziewną. Choć w sumie, nie wiem tak do końca, czy w ogóle byłaby potrzebna. Bo znieczulenie, które podaje się na "dzień dobry" i tak trzeba podać. A potem będzie szybko - bo to krótki zabieg.
Micio na pewno dostanie w czasie zabiegu kroplówkę dożylną, potem też dobrze będzie go przepłukać.

Teraz nie ma co gdybać, co będzie, bo tego nie można przewidzieć. Chcę tutaj przedstawić swoją własną sytuację: Hugo miał przekroczoną kreatyninę i mocznik, krea 2,1 w skali 1,0-1,8. Dostałam histerii i zaczęłam go "płukać". Po dwóch tygodniach kreatynina 2,4 (czyli dalszy wzrost) :strach: . No to ja z histerią w głowie - płuczemy dalej. I tak doszła do 2,8. Dopiero moja wetka powiedziała, żeby dać temu kotu spokój. Nie wierzyłam, nie mogłam przecież na to pozwolić, ale ... nie miałam wyjścia, bo parametr rósł. Po miesiącu bez kroplówek kreatynina wróciła do normy.

Bywa naprawdę różnie. Być może, że po zrobieniu zęba wszystko wróci do normy, być może, że Mić zostanie kotem "nerkowym". Przy odpowiednim sposobie postępowania i kontroli będzie żył długo i szczęśliwie.

Po zabiegu trzeba będzie sprawdzać krew i wtedy ustawić sposób postępowania. Będzie dobrze :ok: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob maja 10, 2014 20:32 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Marcelibu pisze:Dostałam histerii i zaczęłam go "płukać"
Czy w międzyczasie dostawał furosemid?

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob maja 10, 2014 20:42 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

Wszystko czytam, wszystko, wszystko. Dzięki! :P
Słuchajcie, dostałam od weta taką osłonę do dopyszcznego antybiotyku BioProtect. To ma się dosypywać do jedzenia. Dosypałam do tej renalowej saszetki i okazała się już niejadalna :evil:
Można to rozpuścić w wodzie i strzykawką dopyszcznie? To chyba wszystko jedno....
A, Micio przytył 10 dkg :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 10, 2014 21:23 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

ana pisze:
Marcelibu pisze:Dostałam histerii i zaczęłam go "płukać"
Czy w międzyczasie dostawał furosemid?

Bardzo delikatną dawkę - moja wetka uważa, że w takiej sytuacji nie można za mocno popędzać nerek. Ona mi tłumaczyła, że Furosemid to taki "miecz obosieczny" niestety...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob maja 10, 2014 21:26 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciu niestety pnn. Wyniki z lab

czitka pisze:Wszystko czytam, wszystko, wszystko. Dzięki! :P
Słuchajcie, dostałam od weta taką osłonę do dopyszcznego antybiotyku BioProtect. To ma się dosypywać do jedzenia. Dosypałam do tej renalowej saszetki i okazała się już niejadalna :evil:
Można to rozpuścić w wodzie i strzykawką dopyszcznie? To chyba wszystko jedno....
A, Micio przytył 10 dkg :P

Możesz dawać cokolwiek: np. Lakcid. Lepszy w smaku. I inne ludzkie. I tak nie działa :twisted: .
Ostatnio od mojej wetki otrzymałam informację, że jej koleżanka ma duże kłopoty z jelitami i leczy się u jakiegoś profesora, którego "konikiem" są właśnie te sprawy. Wg niego żadne dostępne preparaty nie działają, to jest tylko nakręcanie kasy firmom farmaceutycznym. Podobno działają jakieś dwa specyfiki (jeden szwajcarski), których nazw profesor nie podał.

Edit: wg mnie podawany dopyszcznie preparat z jakimiś pozytywnymi bakteriami nie zadziała, bo zostanie strawiony w żołądku. Może ma jakieś szanse dotrzeć do jelit, ale chyba niezbyt duże. Gdyby to była kapsułka/tabletka rozpuszczalna w dalszej części przewodu pokarmowego - na pewno większe.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 70 gości