Jestem załamana
Z Kotyka wypełzło wczoraj coś białego

. Najprawdopodobniej ma tasiemca

. Jestem przerażona, bo mógł zarazić Kalinkę

. Przeczytałam mnóstwo informacji o tasiemcach (z samowypełzającymi członami)wczoraj. Modlę się, żeby to był tylko tasiemiec psi, bo wtedy ryzyko zarażenia się Kalinki jest minimalne vel awykonalne. Z tasiemców z wypełzającym członem jest jeszcze tasiemiec nieuzbrojony i zgroza mojego życia - tasiemiec bąblowca

.
Kotyk trafił do łazienki

.
Ja odstawiłam Kalinkę od cycusia, więc mogłam ratować się psychotropkiem (po mojej panice vel histerii). Pluję sobie teraz w brodę i wyrzuty robię. Jak się coś stanie Kalince...

Wszystkim, którym ciśnie się na usta komentarz "A nie mówiłam." uprzejmie dziękujemy . (Spadać!

).
Teraz mamy trzy dni zbierania kup Kalinki i Kotyka i potem do badań. Kotyk dziś dostanie jakieś porządne odrobaczenie (wczoraj już dostał, ale mało - reszta jakiejś tabletki, co w domu była).
Dół
Żadnych kotów tymczasowych więcej nie będzie. Najchętniej pozbyłabym się całego stada tych włochatych nosicieli robali!!!

Bardzo uprzejmie proszę o zabranie głosu Bolkową i Georg-inię

Do tego w weekend się okazało, że nawaliła nam niania i Kalinka idzie do żłobka
