jolabuk5 pisze:Ciociu, postaraj sięOd Ciebie zależy los Migotki
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Trzymam łapki za Ciebie![]()
![]()
![]()
![]()
Sabcia
Dziękuję Sabciu za trzymanie łapek.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Ciociu, postaraj sięOd Ciebie zależy los Migotki
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Trzymam łapki za Ciebie![]()
![]()
![]()
![]()
Sabcia
aga66 pisze:Gosiu dobrze zrobiłas z tym posłankiem, że je schowałaś. Obserwuj teraz czy nie sika na nic innego. Nie zostawiaj ciuchów, ręczników w jej dostępie. U mojej córki jest taka sytuacja i wiąże się to z obecnością pieska. I też na początku było dobrze. A może to Rudy ją steruje, jego zapach? Widzi go z okna? Mój Maniek zaczął znaczyć po 2 latach pobytu u nas i trwa to już 3 lata, jest zdrowy i trudno coś poradzić na to. Trzeba ją głaskać i dawać jeszcze więcej miłości niż wcześniej. Pisz jak tam. Pozdrawiam Cie serdecznie.
Gosiagosia pisze:Pierwszy raz zdążyło mi się uderzyć psa, nie jestem zwolenniczką przemocy
Jednak Emi tak mnie wyprowadziła z równowagi że dostała klapsa w tylekPoszłyśmy na spacer, deszcz leje jak z cebra, poszłyśmy jak zawsze bez smyczy, okolica spokojna tzn była
Kobieta, nie wiem gdzie mieszka pierwszy raz ją widzę, miała na smyczy trzy psy takie średniego wzrostu
Moja @ jak nie wyrwie do nich, one z jazgotem rzuciły się na nią. Moje krzyki nic nie dały, szczęście że jednak były na smyczy bo nie wiem jak by się to skończyło, napewno masakra Emi
Wreszczcie ją dopadłam z tej złości dałam po du.. Później się dowiedziałam że są to psy że schroniska wzięte na Dt.
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Pierwszy raz zdążyło mi się uderzyć psa, nie jestem zwolenniczką przemocy
Jednak Emi tak mnie wyprowadziła z równowagi że dostała klapsa w tylekPoszłyśmy na spacer, deszcz leje jak z cebra, poszłyśmy jak zawsze bez smyczy, okolica spokojna tzn była
Kobieta, nie wiem gdzie mieszka pierwszy raz ją widzę, miała na smyczy trzy psy takie średniego wzrostu
Moja @ jak nie wyrwie do nich, one z jazgotem rzuciły się na nią. Moje krzyki nic nie dały, szczęście że jednak były na smyczy bo nie wiem jak by się to skończyło, napewno masakra Emi
Wreszczcie ją dopadłam z tej złości dałam po du.. Później się dowiedziałam że są to psy że schroniska wzięte na Dt.
czasami nie ma wyjścia
jolabuk5 pisze:Całe szczęście, że nic się nie stało. A mogło być strasznie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości