Sabinki, Molly i zuza - Molly odeszla :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 09, 2016 20:22 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Dzieki :) Ale kurier juz jedzie. Oby cos ksiezniczka wybrala :mrgreen:

Teraz skubnela kilka chrupkow...
Zrobilam jej kuleczki zsurowego mielonego indyka, przypomnialam sobie, ze Leos takie zjadla jak byl chory, ale pogardzila, ciotki zjadly...

Tej watrobki pare keskow zjadla, ale nie za duzo. Za to ja sie uchetalam siekajac kilogram do zamrozenia. Przesadzilam z iloscia...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 09, 2016 20:47 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Oooo, jak suchy Happy cat jest pyyyyszny :) az przyleciala do uchni do miski zagladac :)
:mrgreen:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 09, 2016 21:10 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

To dobrze, niech je! :D
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 09, 2016 23:11 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Dzisiaj dopiero zobaczyłam :( ale nadrabiamy trzymając mocno kciuki :ok:

Jakie epo dostaje Molly? Dobre doświadczenia mam wyłącznie z aranespem. Na popularny neorecormon koty reagowały źle, organizm bardzo szybko wytwarzał przeciwciała i cała kuracja psu na budę. Przy stosowaniu aranespu nie ma tego efektu
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 10, 2016 6:55 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Neorecormon wlasnie. Nie reaguje na niego zle...


Dzis sloneczko w nocy po mnie skakalo (ona tak sie porusza po lozku, skik, skik, jak kroliczek). Rano dlugo sie pucowalo przy moim boku. Teraz spozywa sniadanie z tacki bezzbozowej i chrupek tez pojadla.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 10, 2016 7:32 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Za przełom :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 10, 2016 7:40 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

To znaczy, że po prostu poprzednie jedzenie jej nie smakowało? A teraz zaskoczyła?
Może leczenie przynosi rezultaty i się ruszyło :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25575
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 10, 2016 7:53 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

zuza pisze:Neorecormon wlasnie. Nie reaguje na niego zle...

Zuza, z tego co piszesz ta kuracja nie daje efektu, gdyby było inaczej niepotrzebna by była transfuzja.
Weci są dziwnie przywiązani do neorecormonu, wiem o tym, przekonałam się przy chorobie Puti. Neorecormon nie dał nam nic - organizm już po pierwszej dawce wytworzył przeciwciała, wtedy wymusiłam na wecie zastosowanie aranespu. Zareagowała świetnie, to nam dało kolejne 1,5 roku życia.
Po prostu spróbuj, nie zwlekaj, nie masz czasu, to może być jej ostatnia szansa. Owszem i to może się nie udać, ale dopóki jest nadzieja, warto zawalczyć :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 10, 2016 20:01 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Ona nadal uwaza, ze przede wszystkim je sie watrobke ;) I chrupeczki.

Powiem plujac przez lewe ramie, ze szpik produkuje. Teraz tylko niech te krwinki ladnie sie rozwijaja, zeby podejmowaly prace jak trzeba.
Podobno okolo polowa transfuzji u bialaczkowcow konczy sie tak wlasnie :(
Pani doktor Molly tez wyglada o wiele lepiej niz jej wyniki.
Ciagniemy epo co 3 dni, sterydy, zeby podtrzymac stare krwinki przy zyciu dluzej i dostaje od dzis jakis preparat witaminowy, ktory miedzy innymi ma poprawic apetyt, no i wykluczy okropne zastrzyki piekace...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 11, 2016 8:16 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

za apetyt i krwinki :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 11, 2016 8:51 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

casica pisze:
zuza pisze:Neorecormon wlasnie. Nie reaguje na niego zle...

Zuza, z tego co piszesz ta kuracja nie daje efektu, gdyby było inaczej niepotrzebna by była transfuzja.

To nieprawda. Krwinki, ktore produkuje szpik potrzebuja czasu, zeby dojrzec. Ten czas nam miala wlasnie dac transfuzja.

Mlode krwinki sa. Teraz tylko Molasek musi doczekac az sie beda nadawaly do uzytku. 2-3 tygodnie?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 11, 2016 8:55 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Jestem na siebie wsciekla, ze nie przejelam sie uspokojeniem Molly wczesniej. Wlasciwie to moze przychodzenie i lezenie na mnie to byl pierwszy objaw choroby? Moglam przeciez zlecic jej badania wtedy. Ja wiem - kto wiedzial... ale teraz, kiedy te 2 czy 3 tygodnie sa takie krytyczne nie potrafie nie wkurzac sie, ze nie poszlam o nie wczesniej do weta :(

Dzis mala czuje sie gorzej :( Ja tez.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 11, 2016 8:58 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

zuza pisze:
casica pisze:
zuza pisze:Neorecormon wlasnie. Nie reaguje na niego zle...

Zuza, z tego co piszesz ta kuracja nie daje efektu, gdyby było inaczej niepotrzebna by była transfuzja.

To nieprawda. Krwinki, ktore produkuje szpik potrzebuja czasu, zeby dojrzec. Ten czas nam miala wlasnie dac transfuzja.

Mlode krwinki sa. Teraz tylko Molasek musi doczekac az sie beda nadawaly do uzytku. 2-3 tygodnie?

Wiesz jaki jest procent?
Jeśli się produkują to dobrze
Kciuki trzymam :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 11, 2016 9:03 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

Nie pamietam procentu z tego wszystkiego. Jakies wykresy wygladaly dla pani doktor super, ja je widzialam pierwszy raz w zyciu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 11, 2016 9:32 Re: Sabinki, Molly i zuza - cudu nam trzeba

:) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości