
Dzisiaj oczko póki co znacznie lepiej (tfu tfu - nie chwalić kota); no i spałam prawie do 4. Magnolcia w nocy pobiegła gości z bliska pooglądać; w dzień się przed nimi chowa, ale chwilami podbiega zobaczyć i obwąchać i znowu ucieka (ona z rodzicami też tak robiła sporo czasu); no cóż... Magnolcia

Pytałaś Agop, czy w podziękowaniu za siatkę pougniatała - nie, ofukała za zajmowanie parapetu przez pół dnia


A dzisiaj rano robiła tak jak na obrazku (przed chwilą przestała, bo się za ciepło robi); na ostatnim wysiany jęczmień, o którym mówiłam - ma 2 takie (jeden na oknie, drugi na podłodze; rozsypałam Gimpet HyGrass na pół, bo mi z pojemnika chciało uciekać - tak dużo tego, ale przynajmniej da się wyhodować i nie gnije) - może będzie skubać (to ma delikatniejsze włókna, więc do uzupełniania witamin itp. jest lepsze; do wymiotów chyba ta zwykła trawka; to znaczy tego papiruska też ma nadal, ale stoi za jęczmieniem - tak drobna sugestia dla kotusia).


