Boruta i Budrys- koniec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 14, 2004 11:52

Myszo,
Borucie już dobrze, nie boli go, biega, bawi się :D :catmilk:
A Ty zrobiłaś wszystko co można było zrobić a nawet więcej i jesteś wspaniałą osobą. Nie martw się i odpocznij
Życzę Tobie i Twoim Kotom Najlepszego Zdrowia
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 14, 2004 11:54

:cry: :cry: :cry:
Tule mocno ...
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2004 12:01

:cry: :cry: :cry:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon cze 14, 2004 12:08

siedze i rycze :cry: :cry: :cry:

nie wiem, co powiedziec, jest mi bardzo przykro...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 14, 2004 12:10

Strasznie mi przykro :cry:

Myszo, zrobilas dla niego wszystko, co bylo mozliwe.
I byl z Toba tak dlugo, jak mogl.
Teraz juz nie cierpi.
Wie, ze go kochasz

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 14, 2004 12:11

Myszo, tak mi przykro... tak strasznie przykro... :cry: :cry: :cry:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Pon cze 14, 2004 12:12

Boze .... zal miesza sie ze zloscia.... Trudno pogodzic sie z tym, ze juz nie mozna nic zrobic... :(
Biedny kochany kotek!!!! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Myszo droga trzymja sie mocno..... :cry:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 14, 2004 12:12

Mysza...nie wiem co Ci napisac, poryczałam sie okropnie... :cry:
Trzymaj się.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon cze 14, 2004 12:24

Myszo.. ja tak nieśmiało i po cichutku.. :oops: ale może te dwa kociątka.. może tak los to zaplanował.. może Boruta by chciał, żeby jakaś inna kocia sierota zaznała twojego wielkiego serca..

ja nie agituję, nie namawiam... ale widzę w tym jakieś zrządzenie losu..

Trzymaj się. Strasznie żałuję, że już nie zdążyłam go poznać .. choćby w poczekalni u wetki.. :(
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon cze 14, 2004 12:32

Smutno...ale pocieszeniem niech będzie. że piękny, czarny Boruta za Tęczowym Mostem już nie cierpi....
Tule mocno... :cry:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon cze 14, 2004 12:45

Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 14, 2004 12:48

trudno cokolwiek powiedziec, ale za czesto nienawidze tego swiata :crying: :crying:
Mysza, kochanie ... Boruta biega z motylkami na zielonej łące i patrzy na Ciebie swoją usmiechnieta mordką.. jest juz spokojny i szczesliwy

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon cze 14, 2004 12:54

:cry:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon cze 14, 2004 13:04

Szelmaa pisze:Myszo.. ja tak nieśmiało i po cichutku.. :oops: ale może te dwa kociątka.. może tak los to zaplanował.. może Boruta by chciał, żeby jakaś inna kocia sierota zaznała twojego wielkiego serca..

ja nie agituję, nie namawiam... ale widzę w tym jakieś zrządzenie losu..
:(


On moze specjalnie .........
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 14, 2004 13:09

specjalnie to chyba nie.. zwierzęta chyba dobrowolnie z życia nie rezygnują.. ale przecież lubił maluchy.. tylko może czasem go irytowały, bo młode, i szybkie, a on bidula schorowany i nawet pobawić się nie mógł..
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości