Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 25, 2008 17:45

Też tęskniłam. Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob paź 25, 2008 17:48

Basiu, dobrze że już jesteś :D

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 25, 2008 17:49

Basiu, lamblie pewnie miały od zawsze, przecież to koty podbalkonowe. Świerzb też pójdzie precz :ok: :ok: :ok: :ok:



Dobrze Cię widziec :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob paź 25, 2008 17:52

Nadal kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 25, 2008 18:17

Bungo, jak miło Cię widzieć! :-)

Ja bym tam nie demonizowała tymczasu - co i rusz ostatnio ktoś bada rezydenta i najniespodziewaniej w świecie wychodzi test dodatni. Mnóstwo kotów ma "od zawsze" lamblie bezobjawowe - i gdyby nie dociekliwość (przesadna? :twisted: ) opiekunów, to żyliby sobie wszyscy w najlepszej symbiozie. ;-)

Aha. Mam nadzieję, że wiesz, że metronidazol nie działa (chociaż weci pasjami go stosują), a tylko niszczy kotu zdrowie?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob paź 25, 2008 19:04

Witojcie Wszyscy :D

Ewa, sprawę metronidazolu przerabiałam już przy Czesiu, więc jestem na bieżąco i pewnie gady dostaną to coś, co polecałaś, a co nie pamiętam jak się nazywa :oops:

I pewnie to racja, że miały to świństwo od zawsze i bezobjawowo, i mogły tak sobie żyć długo i szczęśliwie, gdyby nie moje głupie pomysły pt. badanie kału. Ale skoro już zbadałam....


Varia, nie przestajesz mnie zdumiewać 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 25, 2008 21:16

Bungo pisze:Varia, nie przestajesz mnie zdumiewać 8O

Ojtam. Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob paź 25, 2008 21:19

O, Bungo, cieszę sie, że jesteś :)
Mam nadzieję, że z tym świerzbem szybko sobie poradzicie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 25, 2008 21:48

O! Bungo :P
Widzę, że enzym wrócił :wink:
A może wyskoczymy do Międzyrzecza? Bez kotów, ale za to dżonką :mrgreen:
Zdrówka dla kociastych!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19214
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob paź 25, 2008 22:29

Basiu jak bardzo sie cieszę że jesteście znowu :D
tak pusto było bez Was

Trzymamy mocno palce za wytepienie lambozołów i świerzba :ok: :ok:

Ucałuj proszę Lusię i Bungusia :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie paź 26, 2008 7:51

Bungo :1luvu:
Też tęskniłam :P

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 30, 2008 21:29

Za dobrze mi było - tylko świerzb i lamblie :evil:, których jeszcze nie zaczęłam tłuc. Za to od wczoraj Lusia kicha jak z armaty, nie je, a jak już coś liźnie, to charczy przy łykaniu. Nos ma suchy i ciepły, więc gorączka tez pewna. Więc jutro do weta z obydwoma gadami, bo Bungusiowi trzeba zajrzeć do ucha w sprawie świerzba.
Czy koty zawsze muszą chorować przed jakimś świętem :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 30, 2008 22:13

Przeziebienie i infekcja gardla, okresowo u nas to samo
na to jest antybiotyk i po 6 dniach kot jak nowy :)
a z tymi swietami itp to juz taka kocia rozrywka ... inaczej byloby za latwo

Sciski dla Was i bardzo mocne kciuki :)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 30, 2008 22:32

Bungo pisze:Za dobrze mi było - tylko świerzb i lamblie :evil:, których jeszcze nie zaczęłam tłuc. Za to od wczoraj Lusia kicha jak z armaty, nie je, a jak już coś liźnie, to charczy przy łykaniu. Nos ma suchy i ciepły, więc gorączka tez pewna. Więc jutro do weta z obydwoma gadami, bo Bungusiowi trzeba zajrzeć do ucha w sprawie świerzba.
Czy koty zawsze muszą chorować przed jakimś świętem :roll:

Oj.
Ale przecież będzie dobrze, bo jakby inaczej. 8) :ok:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw paź 30, 2008 22:46

Tak, muszą chorować w najmniej odpowiednim momencie :twisted:
dziaisj wiozłam swoje 3 panienki, całe towarzystwo ma grzyba, a dwojka jeszcze świerzbowca :roll: I skąd? Z brudu i nieuświadomienia rodziców?

Dzisiaj dopiero zauważyłam, że jesteś :) i się cieszę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości