Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2015 12:03 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Smutno jest bardzo, gdy się straci kochanego kotka. Wiem coś o tym... Moja pierwsza kotka co prawda nie miała żadnego nowotworu, ale miała FIP...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2015 12:17 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Rozumiem wasze uczucia i rozterki, ja zaczynam bacznie obserwować Migotkę. Od paru dni nie lubi mięska za którym przepadała i mniej je. Zaczynam się martwić, może coś się zaczyna. Tak na oko jest ok. ale może się za kłaczyła ? Jak widzą wszystkie jesteśmy zakręcone na punkcie swoich kotów. :P Ale już Karol Dickens pisał "Cóż jest większym dobrem nad miłość kota?" :1luvu: To prawda!! Ja uwielbiam jak kot mruczy, uspokaja to mnie bardzo. Uwielbiam jak Migotka delikatnie mnie budzi - trąca mnie swoim różowym noskiem, lub myje mi włosy lub liże po twarzy. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2015 12:38 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

wiolik44 pisze:I jakoś tak do końca nie wierzę, że to już na zawsze jej nie ma...


Nie na zawsze, nie zniosłabym tej myśli... Klara jest w świecie do którego wszyscy dołączymy (prawie), wszyscy którzy wierzą w życie po śmierci i w to że koty i ludzie mają dusze (bo przecież są jeszcze tacy co uważają, że zwierzęta nie mają duszy). Ja wierzę w duchy, to dowód na życie po śmierci i mamy duchy ludzkie i zwierzęce, a właściwie to wyłącznie zwierzęce, bo ludzie to zwierzęta wg konwencji międzynarodowej, czyli wszystkie państwa się z tym zgadzają.

Kitulka wygląda jakoś tak mniej zdrowo, ale dziś już jak spałam to słyszałam jak m. się z nią bawi, jak ona go rozczula, jak tam do niej miałczy i ogólnie biegała zadowolona po całym mieszkaniu i szarpała jego wykładzinę, którą zrobił specjalnie dla kotów - ale nie do wydrapywania :twisted:

Ale i tak idziemy do weta, otulę te moje Pierniki w kocyk i podjadę do wetki. Muszę skorzystać skoro m. ma urlop. A to też będzie jakaś forma wycieczki dla kotek. Nie wiem czy nie pojechać do drugiego weta tego z usg i rtg, ale tamten nie zna Kitka, więc nie wie na co zwrócić uwagę.

Dzień dobry w tą przepiękną zimową niedziele :)

Wiolik44 cieszę się, że do nas trafiłaś :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 04, 2015 13:11 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Czytałam teraz co napisałyście,chociaż nie dałam rady dokładnie :cry:
Napisze tylko ,wiolik,klaudio,Ania,Milena, mocno Was przytulam ........
Miruś i ja mam nadzieje,ze jak najdłużej Kajusia będzie żyła :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 04, 2015 13:20 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Cześć :1luvu:
Trzymam kciuki, żeby Kitusi jednak nic nie dolegało :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Może to tylko chwilowe,oby tak :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 04, 2015 13:40 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

o,właśnie,zapomniałam jeszcze o kciukach dla Kitusi :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 04, 2015 13:55 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Kitka, weź ty nie choruj i nie martw Dużej! :ok: :ok:

Ja jestem panikara jak chodzi o koty, ale już kilka razy wyczułam że coś jest nie tak (np. jak Ofelia, mała wtedy jeszcze, zwichnęła sobie paluszka) i wolę na zimne dmuchać. Przy papugach swego czasu było tak samo - niby bezobjawowe zapalenie wola, ale było widać że papug zachowuje się inaczej. Opiekun najlepiej widzi, że Footerko (lub Pierzasty) zachowuje się inaczej niż zwykle. Lepiej zrobić z siebie panikarę i mieć spokojną głowę, niż zaniedbać sprawę.
Mam nadzieję, że u Kitusi to nic poważnego.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 04, 2015 14:11 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Tak, właśnie. Też tak sądzę, że najlepiej widzę, że kotek zachowuje się niby normalnie, ale jednak inaczej. Idę jutro rano do wetki. Potem idę robić ostatni rzut oka na lokale pod studio foto ;)
Wczoraj targałam papierem ściernym dziecięcy areoplan, który był czerwony i miałam dłonie z pyłu. Otrzepałam i pogłaskałam Kitkę i zostawiłam jej na głowie czerwony puch :/ Teraz widzę, że jej sierściucha nie jest całkiem czarna, robi się lekko brązowawa. Czy może to być starość? Czytałam, że koty czarne robią się mniej czarne na starość, właśnie takie lekko brązowawe. Tego nie widać na pierwszy rzut oka, tak to jest czarna, ale ja widzę, że to już nie jest czysta czerń. Widzę też że i uszko ma plamkę łysą (która już zarasta) i piętka też łysa. Wczoraj myłam jej pupkę, bo wystawały kawałki kupki. Ona nie wygląda na swój wiek, modlę się, żeby nie miała jakiejś ukrytej choroby. Też jestem panikara - ja sama nie byłam u lekarza od lat a coraz bardziej i częściej boli mnie serce, mam też takie kołatania dziwne czasem, że oddychać nie mogę - martwi mnie to troszkę tylko - ale jak kotek patrzy na mnie takimi zmrużonymi wilgotnymi oczkami to wpadam w panikę. Od choroby Maciusia jestem taką panikarą.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 04, 2015 14:22 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Moja Mała Czarna też ma łyse piętki, nie wiem dlaczego. Nie wygląda na to, żeby jej to jakoś przeszkadzało, więc nic z tym nie robię.
Natomiast jak chodzi o brązowienie kota, to czasami tak bywa jak kot ma niedobory pokarmowe, jest zabiedzony. Carmen była bardziej brązowa niż czarna, jak ją znalazłam. Kocur Czesio, któremu jakiś czas temu szukałam domu, wzięty spod drzewka pod blokiem, też był brązowy - jak mu się byt poprawił, to ładnie poczerniał.
Oczywiście, u Kitki to nie musi być to. Ale może warto by ją podsuplementować?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 04, 2015 14:42 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

To na pewno nie to. Ona ma bardzo dobrą dietę. Futerko ma mięciusie, delikatne i błyszczące - piękne i milutkie. Ale skończyła już 13 lat. I futerko jest czarne, ale tak jakby z domieszką, którą widać pod światło. Pokazywałam to wetce i wetka tego nie widziała.
Zresztą na zdjęciach same możecie zobaczyć.
W ciągu dwóch dni zasugerowano, że moje koty są przemarznięte i zabiedzone, może jestem nadwrażliwa i nie mam poczucia humoru, ale takie słowa robią mi wielką przykrość :placz:
Ostatnio edytowano Nie sty 04, 2015 15:06 przez klaudiafj, łącznie edytowano 2 razy
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 04, 2015 15:01 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Dzień dobry :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie sty 04, 2015 15:07 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Hej :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 04, 2015 19:23 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Spoko, przecież nie twierdzę że masz zabiedzone kotki! O tych zabiedzonych brązowych futerkach wspomniałam, bo jak napisałaś o tym brązie, to od razu mi się przypomniały.
A jakieś niedobory pokarmowe mogą się zawsze zdarzyć. Moja Mała Czarna ostatnio tak się pchała do oleju (zwykłego rzepakowego), że musiałam jej trochę dać; zlizała i czekała na jeszcze. Widocznie czegoś jej brakowało w diecie. A niby daję jej barfa, więc jedzenie dobrze zbilansowane.
(co prawda, Czarnidełko spożywa za mało ryb i olejów rybnych, tyle że ona ryb po prostu nie lubi).

Nie płakusiaj, na pewno opiekujesz się swoimi kotełkami najlepiej jak się da :201461 .
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 04, 2015 20:30 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Przemarznięte, zabiedzone?.. Kochana, na pewno tak nie jest, jestem tego wręcz pewna!!. Twoje dziewczynki mają wszystko co najlepsze i mnóstwo miłości, więc nie smuć się, proszę :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości