Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2014 12:29 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mićjak się nie dać zwariować chorym k

Barnabik u mnie mieszka od drugiego miesiąca życia.
Pamiętam jak zęby wymieniał i pamiętam co mu wyrosło.
Wczoraj nawet sprawdzałam na zdjęciu - zrobiłam mu kiedyś jak ziewał - całe uzębienie i ten ząb był!
Normalnie zagadka jakaś :?
Chyba, że na chrupku ułamał. Ale od dawna nie kupuję tych z dziurkami w środku, bo nieżyjący rezydent-senior ukruszył sobie czubek zęba na czymś takim, a poza tym trudno mi sobie wyobrazić, żeby tak totalnie ułamał się na tym ostatni ząb trzonowy w żuchwie - przecież to kawał zębiska jest 8O
No nic, trzeba będzie nawiedzić panią doc i spytać co z tym fantem dalej - rwać korzeń (jeśli jest) czy zostawić i czy mu aby reszta zębów nie wypadnie :|

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2014 15:33 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mićjak się nie dać zwariować chorym k

No i tak to z tymi kocimi zębami :roll:
Właśnie wróciłam z Miciem z lecznicy, bo niestety ślinił się jednak dalej z lewej strony i taki bidul troszkę. Tym razem byliśmy już nie awaryjnie u Niedzielskich, ale w mojej zaprzyjaźnionej Na Kuropatwiej.
Tu oglądanie pysia z lewej, chyba dokładniejsze i ze stukaniem po podejrzanym nieco urąbanym ząbku wskazało niestety na konieczność jego usunięcia :(
Nadziabał sobie na popsutym ząbku tymi chrupkami, zrobił się stan zapalny i boli. Kolejność taka: od dzisiaj antybiotyk, w środę rano badanie krwi i w czwartek chyba, pod osłoną antybiotyku, na króciutkiej narkozie ząb wyrywamy. I potem jeszcze dwa dni antybiotyku.
Ja już umarłam, odwołałam własną wizytę u dentysty dzisiaj i cała się telepię.
Żadnemu kotu nigdy nie robiłam badań krwi, to będzie straszne.
Przeżyjemy? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 9:59 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Przeżyjecie :ok: :ok: :ok:

A fuj !Niewychowanam :oops: DZIEŃ DOBRY :D CZY MOŻNA :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 06, 2014 10:08 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Można zawsze :P
Ja w pracy, a Mić w domu. Boi się, on wie :roll:
Dzisiaj tylko na antybiotyk idziemy, ale jutro pobieramy krew rano....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 10:15 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

A jak Micio przeżyje głodówkę przed pobieraniem krwi? ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 06, 2014 10:24 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Damy radę, kolację sobie zje i chowamy miski jak również odkurzamy całe mieszkanie z chrupek, bo sobie znajdzie.
Pod łóżkiem, to z nocnego karmienia :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 15:52 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Horrory o pobieraniu krwi poopowiadam w takim razie dopiero jutro po południu :roll:

Żartuję 8)

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2014 18:40 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Jest szansa, że Cię wyprzedzę jutro przed południem :twisted:
Musiałam popołudniem zgotować kilogram mintaja, żeby Micio był uprzejmy z ogrodu przyjść do domu i wtedy go cap!
Rwać będziemy ząbek z lewej strony na górze, on się rusza :roll: Przepytałam mojego ulubionego (Micia też ulubiony) doktora Piotrusia w temacie ilości wyrwanych zębów w karierze i w ogóle musiał mi opowiadać trzy razy jak to będzie i jak sobie sam z tym poradzi, ostatecznie w sobotę rano. Ma być jakaś krótka narkoza, taka na 15 minut. W gabinecie też czyszczą kamień laserem, wyczyścić przy okazji czy to za dużo szczęścia na jeden raz?
Powiedzcie mi, jak długo kot wychodzi z takiej krótkiej narkozy? Kiedy będzie mógł zostać w domu sam? Jak długo powinien być pod okiem lekarza w gabinecie po tym rwaniu?
Ło matko..... :roll:
Wiecie co, jak ja chcę Micia capnąć w ogrodzie, to muszę być w szlafroku albo dresie i w takich ogrodowych klapkach, inaczej jestem bez szans. Właśnie popołudniem wszystko popsułam, bo szlafrok był, ale zapomniałam o butach. I ten szlafrok ubrałam tak na wierzch ubranka służbowego, bo właśnie wróciłam z pracy no i zostałam zdemaskowana :twisted:
Antybiotyk do soboty mamy w tabletkach już, będę rozpuszczać w jogurcie brzoskwiniowym, w strzykawę i do pysia. Inny smak nie.
Niech już będzie jutro :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 18:51 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Czyścić! Jeśli nie ma jakiegoś potężnego kamienia, to rzecz potrwa kilka-kilkanaście minut i przez jakiś czas będzie miał piękne uzębienie :)
Co do reszty, to zależy od kota - jeden będzie wrzeszczał o żarcie po 3 godzinach, a inny jeszcze po 6 będzie z lekka nieswój.
Moje kocury zwykle po kastracji metodą tradycyjną po 3-4 godzinach zaczynały się kręcić koło misek, a rudzielec spał bite 6 i jeszcze nasikał pod siebie, a po ponad 12 godzinach udało mu się nie doskoczyć na niską komódkę, palnąć wydmuszkami o glebę i zrobić sobie krwiaki większe niż świeżo ucięte jajka :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 19:02 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Czyścić powiadasz, ok, stówa więcej, ale jak wskazane, to będziemy czyścić, porozmawiam jeszcze jutro z doktorem.
Wychodzenie z narkoz pokastracyjnych mam opanowane razy cztery, ale tu ma być jakaś krótka i płytka. To wychodzenie to tak samo?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 06, 2014 19:11 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Powiadam :wink:
Mało który ma przez całe życie piękne bialutkie zęby i jak sama nie umiesz, to przy okazji warto.
Przy lekkiej narkozie teoretycznie powinien wybudzić się też szybciej.

Ostatnio kastrowałam tymczasa - moderną metodą bez narkozy, tylko "głupi jasiu", miejscowe znieczulenie i ciach - i już po godzinie siedział i się rozglądał, a po dwóch zaczął kolędować koło misek. Wieczorem chyba zapomniał o wszystkim i tłukł się z kolegą, więc musiałam pilnować, żeby sobie krzywdy przypadkiem nie zrobił :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 07, 2014 10:57 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

My już po pierwszym moim w życiu pobieraniu krwi kotom, oj, duże przeżycie!
Najgorsza jednak była noc, bo w okolicach czwartej zaczęło napadać mnie i torturować stado głodnych kotów.
Czitka chyba z szafy na mnie skakała, żebym się obudziła, Cosia waliła łapką w puszkę z chrupkami, a Mić siedział nad głową i zaczepiał co chwilę łapką. To ja kołdrę na głowę, a on sobie różne tuneliki znajdował i tam się pojawiała bardzo długa szukająca wielka łapa.
Balbunia tylko zawodziła rozpaczliwie, to była fajna noc :ok:
Jakoś dotrwaliśmy do dziewiątej i do gabinetu. Mić był dzielny :1luvu:
Tylko troszkę szarpaniny było przy goleniu łapki, bardzo mu się nie podobało. Nagle miał osiem łap, a wyrywał się, a pazury, no wszystko :roll: A potem już spokojnie.
Doktor chwalił Micia, podobno w kontekście innych mniej dzielnych kotów spisaliśmy się na szóstkę :P
Wyniki może dzisiaj do 19-tej, albo jutro.
Czekamy, najważniejsze, że już po wszystkim.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 07, 2014 11:01 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Dzielny kotek ,wymiziać i nakarmić czymś dobrym za dzielność :ok: Moja kocia za każdym pobieraniem krwi udowadnia że,dwóch silnych panów doktorów nie da rady jednej 5-kilowej koteczce :twisted: i za każdym razem pańcia jednak wzywana jest na pomoc :mrgreen: ,chociaż na początku nie pozwalają pańci wejśc z koteczkiem do gabinetu :evil:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 07, 2014 12:19 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

Dziękujemy! Micio wymiziany i nakarmiony, a najważniejsze, że cały czas pocieszany przez zakochaną w nim Cosię :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tak sobie siedzą na oknie w kuchni i obserwują deszcz. Czułościom nie ma końca :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 07, 2014 16:24 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Miciowi musimy wyrwać ząbek, buu

No tak... czasy, kiedy pamiętam ze zdjęć szczupłą Cosię - minęły bezpowrotnie kilka lat temu.
Misiu - byku straszny. Wielki chłop. No i przeeepięęękny :1luvu: . Cosia ślicznie błyszczy :1luvu: .
Zabieg w sobotę?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 9 gości