Dongi+Zenek+Kasia - Guz na żuchwie - koniec paniki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 06, 2008 9:53

Kurcze, może jednak się jeszcze odnajdzie?
Trzymam kciuki!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 06, 2008 10:38

Zamieściłam ogłoszenie na portalu gminy Brzostek (Dongi mieszkała w miejscowości Klecie). Jakby ktoś widział gdzieś takiego kota, ogłoszenia czy oferty sprzedaży to dajcie znać. Album Dongi: http://sylwka-z.fotosik.pl/albumy/341219.html

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 06, 2008 20:19

Trzy tygodnie - długo :cry:

Możemy miec tylko nadzieję, że znalazła gdzieś dom...

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto paź 07, 2008 8:10

No długo. Nie mówili mi wcześniej aby mnie nie martwić. Ona znikała wcześniej dlatego opcja drugiego domu jest chyba realna.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 9:41

Minął kolejny tydzień i Dongi nie ma. Nikt nie odpowiedział na ogłoszenie. Bardzo mi z tym źle.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 27, 2008 8:49

Kasia obrasta zimowo. Zrobił się z niej niezły futrzak. Na szczęście futro się nie filcuje i nie robią się dredy ale zaczęła się zakłaczać. Wcześniej nie było takich problemów a teraz zdarzają się pawie. Zakupiłam bezopet. Piękna jest (duma mnie rozpiera). Sama nie wiem do jakiej rasy może być podobna. To zresztą zupełnie nie ma znaczenia.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A na koniec grubaśny Zenon:
Obrazek
Dongi dalej nie ma :cry: . Obrożę z adresownikiem, która kupiłam dla niej, założą Mirkowi.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 27, 2008 8:59

No tak, widać, że Kaśka nabiera na zimę futra, a Zenon - ciała :mrgeeen:

Kaśka jest niesamowita :love:

Przykro mi z powodu Dongi - miałam nadzieję, że wróci. A może jednak?
Tak sobie myśle, że może ktoś po prostu sobie ją przywłaszczył?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 27, 2008 16:21

Ależ ta Kaśka ma ogon 8O :love: :love: :love:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon paź 27, 2008 16:25

No, nieźle się ofutrzyła, jak na wypłosza znalezionego w trawie. :-)
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon paź 27, 2008 21:00

Sylwka - dopiero doczytałam, że Dongi się zawieruszyła.
Mam nadzieję, że wróci.

Kaśka - cudna. Prze-cudna.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 28, 2008 8:54

Agn pisze:Sylwka - dopiero doczytałam, że Dongi się zawieruszyła.
Mam nadzieję, że wróci.

To już strasznie długo. Trace nadzieję i nie wiem co robić. Właściciele jej szukali. Pytali ludzi o nią. Dongi wypuszczała się na tygodniowe włóczęgi ale wracała. Najdłużej nie było jej dwa tygodnie. Myslę, że mogła się przeprowadzić, bo szczerze nie znosiła Mirka. Żałuję że wcześniej nie pomyślałam o obroży. Ona lubiła właścicieli, przynosiła im myszy pod drzwi albo do domu. Pocieszam się tym, że miała ponad dwa lata dobrego kociego życia i liczę na to, że nic się jej nie stało.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 18, 2008 9:30

Pstrykałam chłopaków to pstryknełam i rezydentów.
Kaśka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Zenek:
Obrazek Obrazek Obrazek
Widoku Zenka od spodu nie pokażę, bo mi wstyd że nic nie mogę zrobić :cry: .
A tak naprawdę to odstawiamy powoli steryd. Bierze go mikroskopijne ilości. Własciwie się nie drapie ale również zupełnie nie obrasta. To najprawdopodobniej skutek uboczny leczenia.

Dongi nadal nie ma :cry:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 24, 2008 21:24

Zenek od czwartku bez sterydu a ja dostaję zawału jak tylko liźnie łapę albo drapnie ucho. Koty się myją prawda? :wink: To że się Kaśka myje to mogę zrozumieć ale niestety mycie Zenka podnosi mi poziom adrenaliny.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 25, 2008 8:53

Spoko, spoko. Wiesz przecież, że jak kot się nie myje, to też nie jest dobry objaw. Będzie ok, trzymam kciuki!
A fotki super - koty przecudne :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt gru 05, 2008 22:02

Ponieważ wyjeżdżam w poniedziałek to Zenek jak zwykle "dba" o moje dobre samopoczucie (i cierpliwość mojej młodszej siostry). Tym razem zafundował sobie coś do tej pory niespotykanego: zapalenie uszu. Prawdopodobnie zaczęło się od reakcji alergicznej (rzeczywiście od czasu do czasu uszy miał ciepłe i różowe) ale teraz przyplątała się pewnie jakaś bakteria. Już podejrzewałam go że przygarnął świerzba bo nagle pojawiła się dziwna wydzielina. Nie trzebał uszami ani ich nie drapał dlatego nie przypuszczałam nawet że coś sie dzieje. Dobrze, że zabrałam go na przegląd. Wyniki badań krwi ma świetne i to wszystkie: morfologia, profil wątrobowy, nerkowy, amylaza i cukier. Można by powiedzieć że zdrowy kot gdyby nie wyglądał jak wygląda.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 53 gości