Celina - aklimatyzacja continuum

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 19, 2025 19:35 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Nad prezentem pomyślimy...
choć Celinkę najbardziej ucieszyłoby coś nowego do wdzięcznego i subtelnego dewastowania/drapania.
No ale czy można się oprzeć kotu, który ma takie piękne rude serduszko wymalowane na łapce? :D

Obrazek Obrazek Obrazek

ps. Brzuszek wcale nie jest taki duży jak się wydaje. To tylko nastroszony worek głodowy, niezbędny kotu do rozciągania się i skakania. O!
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lut 19, 2025 19:59 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jaki długi jęzorek. 8O :)

Wojtek

 
Posty: 27929
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lut 19, 2025 20:18 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Cmok cmok ode mnie w serduszko <3
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35247
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 19, 2025 23:42 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Słodziutkie to serduszko :1luvu: A brzuszek też słodziutki. Zresztą mój TŻ zawsze mówi że on nie ma dużego brzucha, tylko akurat go wzdęło :roll: Ja osobiście lubię brzuszki :ok:
Już druga rocznica adopcin będzie, ale fajnie!

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 22, 2025 11:08 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Drugie adopciny :balony: :201461 :1luvu:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob lut 22, 2025 11:40 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinko, wszystkiego najkocieńszego :balony: :201413 :torte: :201465
Na pewno mile spędzicie ten dzień razem z Dużą, będą przytulanki, głaski i na pewno jakieś pyszności też :1luvu: :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 23, 2025 20:03 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Silverblue, życzliwa duszo, dziękujemy! :)

Były adopcinowe przytulanki, były głaski. :201461
I były pyszności, bo upiekłam ciasto. Kot nie skorzystał, takie życie ;) , ale wpadli znajomi z podwójnej okazji: adopciny + ciasto! :D
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie lut 23, 2025 21:40 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Hana pisze:Drugie adopciny :balony: :201461 :1luvu:

Mnóstwa szczęśliwych lat razem serduszkowej panience i Tobie Hano :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88344
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 24, 2025 0:31 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Hana pisze:Silverblue, życzliwa duszo, dziękujemy! :)

Były adopcinowe przytulanki, były głaski. :201461
I były pyszności, bo upiekłam ciasto. Kot nie skorzystał, takie życie ;) , ale wpadli znajomi z podwójnej okazji: adopciny + ciasto! :D

A ciasto z kłaczkiem czy bez? :wink:

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 24, 2025 12:47 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Silverblue pisze:A ciasto z kłaczkiem czy bez? :wink:

Od dwóch lat nie umiem upiec ciasta bez kłaczka. :lol:

Wyczesuję tę moją Celinę codziennie i każdorazowo wydzieram z niej kłębuszek kłaczków. Ona sama też pomaga, zostawiając kłaczki tam gdzie się położy. Jednym słowem, działamy obydwie, ale... niech no tylko słońce zaświeci, to wszystkie kłaczki w mieszkaniu rosną? fosforyzują? mnożą się? :strach:

Ostatnio zrobiłam taki numer, że postanowiłam pójść po cięższe zakupy z wózkiem. Wózek stał w kuchni, dłuższy czas nieużywany. Sięgnęłam po niego i nieopatrznie dmuchnęłam. :strach:
Nie wiedziałam jak połapać chmurkę, która się uniosła. :twisted:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lut 24, 2025 23:51 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

O tak, w słońcu kłaczki zdecydowanie się mnożą. Myśmy się zawsze śmiali ze kawa bez kłaczka to nie kawa :D A ja do dziś wyciągam z szafy do której wchodziła Micia obkłaczone ubrania, niektóre bardzo gęsto obkłaczone :D

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 25, 2025 23:00 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Zważyłam Celinkę - 4,9 kg. Na jesieni było ponad 5, ale powolutku udało się kota wyszczuplić. ;)
Kłaki (bujne) nic nie ważą.
Dziś Celinka załapała się na smakołyki: rano ciut białego serka typu włoskiego, po południu ciut indyka.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt lut 28, 2025 0:58 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinko, czyli jesteś jeszcze zgrabniejsza? :1luvu:
I takie smakołyki dostajesz? Na wiosnę fajnie troszkę zrzucić, a na zimę to wiadomo,jakiś zapasik tłuszczyku się przyda. :wink:

Silverblue

 
Posty: 5977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 28, 2025 15:27 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

U nas dzień zwierzaczkowy.
Rano - Celinka - wiadomo! mizianie, śniadanie, mizianie, czesanie, mizianie, rzucanie przysmaczków, mizianie. Standard. :)
Potem - wiewiórka - przebiegła mi przed samochodem na osiedlowej uliczce (wszystko uważnie, ona się rozglądała przed przebiegnięciem, a ja ją z daleka widziałam).
Potem potem - krecik na działce. 8O Przebiegł przez pół działki, po trawniku, jakby ktoś go spłoszył, ale kto? pusto było... Schował się pod cegłami leżącymi przy altance, chyba wkopał się pod nie. Czarniutki był, taki jak w bajce o Kreciku. :) Nie wiem skąd on przybiegł, u mnie do tej pory nie było kretów. Mam nadzieję, że pójdzie sobie do sąsiada, bo tam są przekopane jesienią zagonki, łatwiej byłoby mu kopać. No i oszczędziłby mój trawnik, hm.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt lut 28, 2025 22:47 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Mieszkanie od północnego zachodu ma plus, jak widzę. Nie ma słońca, nie widać kłaczków aż tak.

No ale na Czerniakowskiej okna od wschodu. Będzie trzeba częściej Sprzątać
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88344
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Murfel i 101 gości