Oj, miałby, miałby. Chociażby u Ciebie

.Jest dużo dobrych domków, moje koty głównie takie znajdują. Z Czarusiem jednak wyszło, jak wyszło.Jest tylko jeden minus tego, że został - nie mam jak tymczasować.
Czaruś jest kotkiem ze snów.To miłe, towarzyskie stworzenie.Teraz bardzo chciałby poznać Abi i się z nią pobawić.Kiedy jestem w łazience z Abi, nie zamykam drzwi na klamkę i wtedy pojawia się ruda, kudłata łapka, za chwilę rudy łepek

To Czaruś chce koniecznie wejść do środka.Wciąż kładzie się pod drzwiami łazienki z głową przy kratce i obserwuje Abi. Moje koty nie mają cienia agresji, fantastycznie dogadują się z nowymi przybyszami.Przyzwyczaiły się do tego, że one są na zawsze moje, że tymczasy im nie zagrażają w niczym.Czaruś dodatkowo jest kotkiem bardzo zabawowym, energicznym, a przy tym bardzo łagodnym.Wrzucę parę zdjęć, kiedy wrócę z lecznicy.